luandzia1
Entuzjast(k)a
w szpitalu nie da rady bo to przeciez takie "nienaturalne"...
oni mają tu fioła na punkcie naturalności - tzn nie robienie nic jest tylko naturalne i zgodne z ich mysleniem...
Krepowac pewnie bedzie ale wole zeby to moj Ł to zrobil niz mialabym to zrobic zle...
(o ile tylko bedzie na miejscu)
spokojnie mąż też sobie poradzi tylko mu wcześniej powiedz żeby się się psychicznie przygotował i jak przyjdzie co do czego nie było paniki to nic strasznego i nie boli



już wolę poprosić o nią w szpitalu- szcególnie że dla nich to chleb powszedni...
i myślę, że jak się zacznie, to sie nie zwraca już uwagi, kto to robi;-)