reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Czlowiek przed snem naoglada sie głupot z tv <czyt. Ciąża z zaskoczenia> i pozniej lezy i czuje jak mu cos kopie w brzuchu mowie wam !!!! myslalam ze zawał dostane !!!!

:-D:-D Kasiula ale się uśmiałam, bo ja to samo!!! I nawet to że mam okres już przestało być argumentem!!! Nie możemy tego oglądać!!!

Dlatego ja przestalam ogladac ten program!! Dziewczyny czas na terapie grupowa hahaha
 
reklama
hmmm a to nie bylo wczoraj?
chyba ze w powtorkach.... bo jaczasami ogladam przed poludniem i potem pod wieczor i zakrecona jestem to mi sie miesza :D
uuuuuuuuuu wlasnie zaczelo grzmiec.... :(
i tak samo sie meisza czasem w dzien ogladam czasem w wieczór wiekszosc widzialam juz po kilka razy :D:p a wczoraj fajne bylo :] jak baba uropdzila i nei poszla do szpitala w domu siedziala hahah a maz wrocil z delegacji to myslal ze ona kłamie :D buehe

aaa i jeszcze lubie 2+8 :D
 
i tak samo sie meisza czasem w dzien ogladam czasem w wieczór wiekszosc widzialam juz po kilka razy :D:p a wczoraj fajne bylo :] jak baba uropdzila i nei poszla do szpitala w domu siedziala hahah a maz wrocil z delegacji to myslal ze ona kłamie :D buehe

aaa i jeszcze lubie 2+8 :D
aaa to juz wiem, to bylo przed ta kobieta co siedziala w domu... w tym momencie przestalam ogladac, bo ten fragment to akurat chyba ze 3 razy widzialam :D
 
Boshe ja sie ciesze ze nie mam TV w domu :) chociaz serie I didin't know... ogladalam w ciazy na YT :) zauwazylyscie ze one wszystkie bardziej przy kosci? Zeby nie powiedziec ze niezle grube...

Co do ksiazek to przyznam szczerze jestem na etapie Doktora Dolittle :) i opowiesci papugi Pippineli.

Niestety z powodow zawodowych wycielo mi czytelnictwo... jak zrobilam kurs montazu filmowego tez nie moglam ogladac filmow bo widzialam jedynie techniczna strone montazu :) ale mi minelo, mam wiec nadzieje ze tez mi minie.

A co do gejszy... hmmm pamietacie wyznania chinskiej kurtyzany?

Otoz sewgo czasu w I czy II klasie liceum ksiazka ta byla hitem. Oczywiscie wszystkie/wszyscy ja czytalismy (tak jak milosc i medycyna). Oczywiscie ukrywalam ksiazke przed matka, udajac ze ucze sie historii czy czegos... w kazdym razie scena wygladala tak:

W pokoju panował półmrok, jedynie lampka nocna zapalona nad biurkiem dawała miekkie światło. Na biurku stał wielki słój z roślinkami wodnymi i pięknym ślimakiem, delikatnie buczł filtr wodny. Cudowna atmosfera powoli usypiającego domu. Siedziałam przy biurku, odwrócona plecami do drzwi. Pośród porozrzucanych tu i ówdzie zesztow i ksiązek - Wyznania Chińskiej Kurtyzany. Czytam z wypiekami na twarzy, wyobraznia buzuje, dawno nie przelykam sliny - nie ma potrzeby ;) zaschlo mi w ustach. I nagle jak grom z jasnego nieba:

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, to tak teraz sie uczy historii???????????????????????????????
Dostałam zawału. Normalnie serce mi staneło w miejscu i czułam ze zrobilo sie takie malutkie...
Odwrocilam sie, nade mna zwisala moja matka, przez ramie doczytujac ostatni akapit...

:DDDDDDDD ale siara :)))))))))
 
reklama
yyy, a ja nie czytałam :(( w czasach średniej to pasjonowałam sie horrorami :D

Ale opis Pass tak mnie zaintrygowal, ze sciagam juz audiobooka :D ... chyba ze znajde na miescie papiórkowa (pdf'ow nie lubie czytac na kompie... tylko raz uleglam pochłaniajac "samotność w sieci"
 
Do góry