Etna, przepraszam Cię strasznie - pomijając już to, że zapomniałam ze pracujesz w świetlicy - to nie miałam wcale na myśli pracy nauczycieli w świetlicy.
Ale musze przyznać, ze Twój post dał mi do myślenia, może ja za bardzo demonizuję..
Moja mama siedziała w domu przez całą moją podstawówkę i spory kawałek liceum. Nie wyszło jej to na dobre, ale ja byłam przyzyczajona, ze w w domu po szkole mamusia czeka z obiadem i zawsze uważałam że dzieci z "półki" czyli półinternatu, tak się u mnie mówiło na świetlicę - są takie biedne, bo rodziców nie ma w domu. I gdzieś to widocznie we mnie siedzi.
A druga sprawa to taka, ze wszędzie trąbią - nawet wczoraj w DDTVN było - że rodzice pracują, nie są z dziećmi, nie mają czasu i czemu tu się dziwić że dzieci się edukują wpisujac w wieku 12 lat PORNO w google.. I zawsze jak coś takiego ogladam mówię sobie - no tak, co za rodzice, jak tak można. A wczoraj doznałam olśnienia , ze ja też takim rodzicem będę jak wrócę do pracy
.
Wiadmo, że trzeba się starać wykozrystać ten czas który się ma, ja bede próbować pracowac na cześć etatu, ale jestem tym przerażona.
Etna, takze jeszcze raz cię przepraszam - nawet zajrzałam dziś na strony świetlic różnych szkół i trochę się wyedukowałam
. Mam nadzieję, że dużo jest takich zaangażowanych i pozytywnych osób jak ty... Co nie zmienia faktu, ze nie chciałabym zeby Ala siedziała tam od 12 do 17
.
A powiedz dużo macie takichd zieci które siedzą do samego wieczora ? Jak one to znoszą - te najmłodsze ? Nie ma z nimi problemów ?
Cleo - niezły sen
Martolinka - no mnie ta porodówka też rozśmiesza, ale czasem to jest śmeich przez łzy