Witamy się wieczorkowo,
Pogoda u nas okropna, całe popołudnie leje. Odwiedziła nas dzisiaj pani doktor i stwierdziła, że Zosieńka jest zdrowa jak rybka, a żółtaczka ustąpiła. Ja osobiście tą panią doktor z naszej przychodni lubię najmniej i chyba Zosi się udzieliło, bo ją obsikała. Pierwszy raz widziałam, żeby dziewczynka sikała do góry i po łuku
Joaś- co do prania, to ja również zaczynam żałować, że kupiłam pralkę o pojemności 6kg, tylko dzisiaj nastawiłam 3 prania, a jeszcze ręczniki i ścierki zostały, tym bardziej że marzymy z mężem o jeszcze jednej dziewuszce niedługo
Ania - cudownie, że już klikasz z domku, zazdroszczę Ci dziś tej energii, ja to mam taki przymulony dzień
Inga - witamy Cię serdecznie
Madziaczek - trzymam kciuki&&&&
Ja też sobie nie wyobrażam żeby moja dzidzia spała w zafajdanej pieluszce, zresztą sama nie dałabym rady wąchać takiego śmierdziela w trakcie karmienia, było nie było w końcu to ok 40 minut.
Violet - fajnie, że się odezwałaś, obstawiałam, że powrócisz za kilka dni z dzidzią w ramionach
Svensonka - trzymaj się, dasz radę to chwilowe kłopoty, trzymamy za Ciebie kciuki
Pogoda u nas okropna, całe popołudnie leje. Odwiedziła nas dzisiaj pani doktor i stwierdziła, że Zosieńka jest zdrowa jak rybka, a żółtaczka ustąpiła. Ja osobiście tą panią doktor z naszej przychodni lubię najmniej i chyba Zosi się udzieliło, bo ją obsikała. Pierwszy raz widziałam, żeby dziewczynka sikała do góry i po łuku
Joaś- co do prania, to ja również zaczynam żałować, że kupiłam pralkę o pojemności 6kg, tylko dzisiaj nastawiłam 3 prania, a jeszcze ręczniki i ścierki zostały, tym bardziej że marzymy z mężem o jeszcze jednej dziewuszce niedługo
Ania - cudownie, że już klikasz z domku, zazdroszczę Ci dziś tej energii, ja to mam taki przymulony dzień
Inga - witamy Cię serdecznie
Madziaczek - trzymam kciuki&&&&
Ja też sobie nie wyobrażam żeby moja dzidzia spała w zafajdanej pieluszce, zresztą sama nie dałabym rady wąchać takiego śmierdziela w trakcie karmienia, było nie było w końcu to ok 40 minut.
Violet - fajnie, że się odezwałaś, obstawiałam, że powrócisz za kilka dni z dzidzią w ramionach
Svensonka - trzymaj się, dasz radę to chwilowe kłopoty, trzymamy za Ciebie kciuki
Ciało przygotowuje się do porodu. Główka już bardzo niziutko - ulokowała się prawie w miednicy. Może jeszcze tydzień i maleństwo będzie z nami.
Ciesze się jednak, że wyszło to teraz, zanim z maleństwem znaleźlibyśmy się w niebezpiecznych warunkach - tyle się słyszy o zaczadzeniach. Prawde mówiąc nie myślę jeszcze o porodzie chociaż czuje po sobie że tuż, tuż. Za dużo spraw z załatwianiem pozwoleń na nową instalację gazową itp.