reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2010

anbar widze ze Ty tez stosujesz rady Tracy Hogg ;) musze przyznac ze pare rad juz zastosowalismy, a pare okazalo sie ze bez jej pomocy sami dobrze robilismy :) jak narazie udalo sie wyczaic moment zmeczenia i polozyc ja spac w jej koszyku :) 5 razy byla podnosza i kladzona ale sie udalo :) moze z 10 min pospi.. nie wymagam zeby dlugo spala w dzien, wystarcza krotkie drzemki, bo wtedy mam pewnosc ze w nocy przespi po te 3 godz i bedzie sie budzic tylko na jedzenie :)

a moj T. odwrotnie.. od razu na rece chce ja brac, smoczka podawac (ja daje minimalnie i tylko wtedy jak widze ze szuka czegos do ssania) .. albo dzisiaj w nocy ja Amande uspilam w jej lozeczku to ten wychodzil do lazienki i mnie sie pyta czy mi ja dac do lozka :p to sie wydarlam prawie na niego - przeciez spi sama grzecznie w lozku ;p ;p widocznie nie widzial po ciemku..
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej mam pytanko czy dziennie wychodzicie ze swoimi maluszkami na dwor u nas od kilku dni pogoda - 10 do -15 i nie wychodze tylko wietrze pokoj ubierajac maluszka w kombinezon i zostawiam w lozeczku.
 
anbar widze ze Ty tez stosujesz rady Tracy Hogg ;)

Szczerze przyznam, że nie czytałam jej książki zbyt dokładnie, przeleciałam tylko szybko kilka rozdziałów. Ale tyle co przeczytałam to zgadzało się z moim światopoglądem i logicznym spojrzeniem na macierzyństwo. Tak naprawdę ta jej książka opiera się na podstawowym przesłaniu, że dziecku należy się szacunek i we wszystkim co robimy wokół dziecka należy sobie zadać proste pytanie: "a jak my byśmy się czuli w takiej sytuacji". A potem już wystarczy postąpić tak, jak sami byśmy chcieli byc potraktowani.
Swoją drogą tę samą technikę stosuje Superniania.


hej mam pytanko czy dziennie wychodzicie ze swoimi maluszkami na dwor u nas od kilku dni pogoda - 10 do -15 i nie wychodze tylko wietrze pokoj ubierajac maluszka w kombinezon i zostawiam w lozeczku.

Ja wychodze codziennie na godzinę około południa kiedy jest "najcieplej". Opatulam w dwa koce (jeden na dno wózka, drugi na wierzch na dziecko) i kombinezon. Niestety mojego synka nie da się werandować, bo okutany jak do wyjścia oczekuje, że się z nim będzie spacerowało. Kilka razy próbowałam go w wózku wystawić do ogródka, a potem stawiać przy otwartym oknie i zawsze kończyło się rykiem najdalej po 5 minutach.
 
mam pytanie do mam, które karmią "na żądanie" : ile razy dziennie Wasze dziecko żąda jedzenia? bo mój coraz rzadziej i wychodzi teraz jakieś 7 karmień na dobę, czy wszystko jest w porządku? dodam że ładnie przybiera, ilość mokrych pieluszek w normie
 
edytka- u mnie to zależy do tego ile mały śpi w ciągu dnia...wczoraj spał prawie całe południe i popołudnie, więc wyszło też jakoś 7 karmień...czasami czuwa az do 16 więc wtedy żąda częściej.
Jak ładnie przybiera to widocznie więcej razy nie potrzebuje:)
 
mam pytanie do mam, które karmią "na żądanie" : ile razy dziennie Wasze dziecko żąda jedzenia? bo mój coraz rzadziej i wychodzi teraz jakieś 7 karmień na dobę, czy wszystko jest w porządku? dodam że ładnie przybiera, ilość mokrych pieluszek w normie


Dużo :-) Szczerze to nie wiem, bo nie liczyłam. Zresztą u mnie ciężko policzyć, bo moje dziecko niestety nie jest książkowe i nigdy nie wiadomo co oznacza wyplucie piersi. Czasami to koniec jedzenia i małego można zabrać na spacer czy zająć jakąś zabawą. A czasami po pięciu minutach uruchamia syrenę alarmową "jeeeeśśśććć" i jak napadnie na cyca to sprawia wrażenie, że nie jadł od dwóch dni przynajmniej. I nigdy nie wiem czy to już kolejne karmienie, czy ciąg dalszy poprzedniego. Tym bardziej, że takie jazdy ma o różnych porach dnia i bywa, że trwają po dwie - trzy godziny. Ssie 20-40 minut, wypuszcza pierś albo mu zabieram bo już nie ciągnie od dłuższego czasu i pobudzanie nic nie daje, a za kilka minut chce znowu i znowu ssie 20-40 minut.
Myslę czy aby na pewno go dobrze przystawiam, ale gdziekolwiek czytam o prawidłowym przystawianiu dziecka to jest napisane, ze jak przybiera prawidłowo na wadze, mamy nie boli w czasie karmienia i slychac jak dziecko przełyka, to znaczy, że z metodą karmienia wszystko w porządku.
 
U mnie z karmieniem identycznie. Czasem je 15 min i zaśnie na 4h a czasem odpocznie 10 min i znów otwiera buźkę,wysuwa języczek i domaga się ciągu dalszego.
A jak jest u Waszych pociech z odbijaniem? Mojej małej rzadko się odbija. Trzymam ją nawet i pół godz na swoich ramieniu,masuje delikatnie plecki,czasem lekko poklepuje ale zazwyczaj bez rezultatu.
 
reklama
Pocieszylyscie mnie, bo ja juz myslalam, ze u nas jakis problem jest...
No dobra, a jak w takim razie z wyjsciami z domu? Planujecie karmic dziecko poza domem? Jak? Ja mam zawsze wizje, ze poszlismy do CH na zakupy i ja spedzilam 4 godziny karmiac dziecko...
 
Do góry