reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2010

Cześć Dziewczyny....
ja kolejną noc spać nie mogę....męczy mnie to choróbsko przeokropnie...w ciągu 3 dni wypsikałam cały tantum verde forte, na herbatkę z malinami już patrzeć nie mogę a co dopiero pić (wypiłam już chyba cysternę), płuczę gardło solą, dzisiaj to już nawet robiłam okłady z gotowanego siemienia lnianego z octem (wyczytałam w książce "naturalne metody leczenia", że ponoć pomaga na bolące gardła....

i ciągle nie jest lepiej....mam nawet wrażenie, że zaczyna mi schodzić do oskrzeli/płuc, bo zaczęłam pokasływać i przy każdym kaszlnięciu pobolewa klatka piersiowa....

kurcze nie wiem czy mam już jechać na kolejną wizytę do lekarza (byłam w środę)? czy jeszcze leżeć w łóżeczku i kurować się domowymi sposobami?

podpowiedzcie, bo z jednej strony nie chcę siać paniki a z drugiej strony nie chcę żeby rzuciło się np na oskrzela czy płuca....:-(

A za Ixi trzymam kciuki ciągle i niezmiennie!
 
reklama
LLF ciężko mi Ci cokolwiek doradzać, bo mi po jednym dniu kurowania przeszło, i teraz tylko trochę słaba jestem i taka rozbita, ciągle zmęczona. Ale jak ja bym była w Twojej sytuacji to na pewno bym pojechała jeszcze raz, bo mój T. jest z tych co nawet jak mam czkawkę to każe mi do lekarza dzwonić :no:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mnie rozkładało na początku tygodnia ale metoda czosnkowa jest niezawodna... Najgorsza w smaku, zapachu- ale na prawdę czosnek to naturalny antybiotyk i nie ma nic lepszego, piłam 2-3 razy dziennie z miodem, mlekiem i odrobiną masła, (później dobrze zjeść jabłko lub zieloną natkę - niweluje smrodek) i po 2-3 dniach ani śladu bólu gardła, a rozkładało mnie już konkretnie bo miałam gorączkę i bóle mięśni. Polecam też malinową herbatkę z cytryną- i 2-3 łyżkami suszonej dzikiej róży- ja kupuje u Benedyktynów- róża ma najwięcej witaminy C, cytrynka wbrew pozorom nie ma jej tak dużo. Robię tak od lat i z najgorszych stanów przeziębieniowo-grypowych wychodziłam bez leków. A! no i płukanie gardła ciepłą wodą z solą-najlepiej morską

U mnie leje, ale nic nie zepsuje mi humorku bo zaraz jedziemy po zakupy dla małego, pieluszki itp. :):):)
 
LLF - skoro jest aż tak źle, to lepiej jedź do lekarza. Może coś mocniejszego ale bezpiecznego Ci przepisze..
I spróbuj jeszcze tego czosnku jak radzi rtyska, mi ząbki czosnkowe w nosi zahamowały katar. Po jednym dniu zeszło choróbsko niżej i tylko kaszel mnie morduje. Nie lubię kaszleć z małym w brzuchu bo wiem że o go może drażnić.
A poza tym taki nieustający kaszel jest w ciąży niewskazany.
Trzymaj się ciepło.
 
hej.

LLF ja też tak jak ty, mam problem z kaszlem i oskrzelami. od wczoraj biorę *spam* (też malinowy) i kanapki z czosnkiem. herbatę za to słodzę miodem i cytrynkę dorzucam. wczoraj cały dzień leżałam pod ciepłą kołderką i dzisiaj zaraz tez się kładę. myślę, ze jutro powinno być już troszkę lepiej.

ogólnie jestem rozbita, mam straszliwy katar zatokowy a gardło przestało już boleć. no noska używam Euphorbium - pomaga.

nic nie mogę jeść, wszystko mi nie smakuje i nie tak pachnie. zupełnie jak na początku ciąży :-)

trzymajcie się wszystkie chorowitki.
 
Nie lubię kaszleć z małym w brzuchu bo wiem że o go może drażnić.
A poza tym taki nieustający kaszel jest w ciąży niewskazany.

Nie tyle drażnić, co go wypchnąć na świat. Kaszel powoduje skurcze macicy, która może je źle zrozumieć i ruszyć z akcją porodową. Szczególnie na tym etapie ciąży.

W temacie pomocy choremu gardłu, jeśli po 3 dniach domowych metod jest gorzej a nie lepiej, a lekarz nie dał konkretnych leków, ja bym pojechała ponownie. Jest jakiś antybiotyk na gardło, który mogą stosować ciężarne.
 
Z jednej strony tak, z drugiej jak pojechałam w 16 tc na izbę przyjęć z plamieniem, to mnie zbadano a na koniec poinformowano, że mam tydzień na dostarczenie potwierdzenia ubezpieczenia, w przeciwnym wypadku wystawią mi fakturę za usługę medyczną. Nie byłam w nastroju do pyskówki, a ubezpieczenie wysłałam dzień później faksem.

Hmmm to juz nie wiem, ale zawsze można sie powołac na ustawe, oni poprostu nie lubia wydawac pieniedzy i to dlatego.

LLF jedz bidulko jeszcze raz do tego lekarza. Nie mozesz sie tak meczyc. Kaszel i goraczka nie sa wskazane w ciazy.
 
A u mnie dziś ponad 20` Jest tak pięknie na dworze, słońce, ciepluchno. Żegnam się więc i lecę pooddychać, póki jeszcze jest okazja.

Zdrówka dla chorujących!

Odezwę się potem :)

Zazdroszczę pięknej pogody. U mnie pada, jest zimno i paskudnie. A ja mam dziś totalnego lenia, nic mi się nie chce :baffled:
 
reklama
Hmmm to juz nie wiem, ale zawsze można sie powołac na ustawe, oni poprostu nie lubia wydawac pieniedzy i to dlatego.

LLF jedz bidulko jeszcze raz do tego lekarza. Nie mozesz sie tak meczyc. Kaszel i goraczka nie sa wskazane w ciazy.


Też tak myślę, trzeba bronić swoich praw - nawet jak ktoś wykazuje się ignorancją i niewiedzą. Na wszelki wypadek skseruję sobie ustawę i będę mieć ją ze sobą. Póki co, wysłałam papiery do Urzędu Pracy - mam nadzieję, że się odczepią.

Zastanawiam się jeszcze jak to jest z podwójnym becikowym - w naszej rodzinie pracuje tylko R. - zarabia niewiele bo na rękę jakieś 1507zł. Rozumiem, że dochód dzielimy na trzy osoby ale nie mam pewności czy bierzemy pod uwagę pensję przed czy po odliczeniu ZUSu. Kompletnym zieleniakiem jestem w tym temacie, ale chciałabym wykorzystać prawa jakie mamy...

U nas też piękna pogoda - byliśmy z naszymi trzema psimi harpaganami na spacerku w lesie, a tu jak na Marszałkowskiej - normalnie co chwilę jacyś spacerowicze, grzybiarze, ludzie z innymi psiurami. Nie pobiegały nasze maluchy, nie... W dodatku schodząc lekkim zboczem potknęłam się i prawie upadłam. Teraz boli troszkę brzuszek więc leżę i pewnie poleżę do wieczorka :-)

LLF - leć do lekarza, albo jeszcze lepiej zamów domową wizytę, bo z tego co słyszałam poczekalnie już pełne chorych, szkoda by było jakbyś złapała jakiegoś wirusa...

A moja koleżanka (10tc) narzeka na okropne bóle stawów, podobno to jedna z rzadszych dolegliwości ciążowych, dotyka około 2% ciężarówek. Nie może spać, czuje się strasznie. Była u lekarza (super fachowca, polecanej przez wszystkich babki) i co? Najpierw powiedziała jej, że symuluje, a potem wypisała lek, na którym jak byk jest napisane, że to silny środek wczesnoporonny i pod żadnym pozorem nie nadaje się dla kobiet w ciąży... ech - dobrze, że przeczytała ulotkę.
 
Do góry