Emalka - gratuluję.
Ivi- jakoś pomalutku dajemy radę . Dużo daje to, że starszaki chodzą do przedszkola
i szkół. Malutki jest spokojny więc mam czas na ogarnięciE domu i ewentualnie jakiś posiłek. Uważam , że trudniej jest przy dzieciaczkach z mniejszą różnicą wieku.Moja najmłodsza córka ma już 4.5 roku więc sporo już rozumie.
A jak jest u Ciebie?
Milagros - dzięki . Będę jednak próbowała delikatnie wprowadzać produkty mleczne bo zastanawiam się , czy ta wysypka to nie było takie przystosowanie do nowego , domowego środowiska . Wysypka zeszła już córci całkowicie?
Byliśmy u pediatry. Z małym wszystko w porządku. Wyrównał wagę urodzeniowĄ , czyli od czwartku prawie 300 gram do przodu.Rozmawiałam z lekarzem na temat żółtaczki i on uważa , że do 3 Tyg żółtaczka jest fizjologiczna, natomiast u dzieci karmionych piersiĄ może trwać nawet do 3 miesięcy. Podobno podwyższony poziom bilirubiny wiąże się jednocześnie z większą ilością przeciwciał w organiźmie dziecka i przez to wyższĄ odpornością także są też plusy.
Mój pediatra ma w ogóle dosyć specyficzne podejście do niektórych spraw bo np. powiedział żeby dać sobie spokój z jakąkolwiek dietą i jeść wszystko zupełnie normalnie ,ominąć werandowanie i jutro śmiało śmiGać już na spacer. I jak tylko temperatura nie spada poniżej.-10 to spokojnie mamy chodzić 2-3 godziny.Sama nie wiem co o tym myśleć. To wieloletni ordynator odziału pediatrycznego ale niektóre teorie ma delikatnie mówiąc niestandardowe.W czwartek przyjdzie położna to spróbuję skonsultowaĆ z nią poglądy pediatry.
A propos chust. Korzysta któraś z chusty kółkowej? Jak się sprawdza?