Ja rodziłam w piątek (Boże Narodzenie) więc nie spałam od ponad 36h, byłam wykończona w trakcie porodu (zaczęłam rodzić po Wigilii) a w momencie otrzymania dziecka taka adrenalina że nie poszłam spać długi i dopiero zasnęłam na chwilę może godzinę a tutaj panie przychodzą z dzieckiem
córka jak na piątkowe dziecko przystało mega rozrywkowa 





