Wszystkiego dobrego! Trzymam kciuki!Cześć !
Jakoś się żyje ale nie powiem ze jest lekko.
Boli ale chyba najbardziej boli rozłąka z córka.
Dostała wczoraj nad ranem w sumie w nocy koło 1 zasinien takie coś jak siniaki m.in na nóżkachpare plamek.
Leży w inkubatorze pod obserwacja.
Zasinienia zginęły.
Wyniki dobre zapobiegawczo dostała
antybiotyk posiew pobrany i jeśli będzie zły to kolejny antybiotyk.
Szczerze tutaj wczoraj pani ordynator od noworodków strasznie mnie wystraszyła.
Zero empatii i chęci pomocy.
Narobiła rabanu i człowiek ma pełna głowę.
Niestety moja nie ma dyżury w szpitalu dopiero pojawi się w poniedziałek.
Była na cięciu.
Choć nie powiem wczoraj pisała do mnie sms jesteśmy w kontakcie.
Chodzę do małej częstomoje kochane maleństwo.
Próbuję odciągać pokarm ale nie idzie mi w ogóle.
reklama
Bądź dobrej myśli i trzymaj się dzielnie. Wiem, że jest Ci na pewno strasznie ciężko bo strach o maluszka to najgorsze uczucie jakiego może zaznać matka. Na pewno będzie dobrzeCześć !
Jakoś się żyje ale nie powiem ze jest lekko.
Boli ale chyba najbardziej boli rozłąka z córka.
Dostała wczoraj nad ranem w sumie w nocy koło 1 zasinien takie coś jak siniaki m.in na nóżkachpare plamek.
Leży w inkubatorze pod obserwacja.
Zasinienia zginęły.
Wyniki dobre zapobiegawczo dostała
antybiotyk posiew pobrany i jeśli będzie zły to kolejny antybiotyk.
Szczerze tutaj wczoraj pani ordynator od noworodków strasznie mnie wystraszyła.
Zero empatii i chęci pomocy.
Narobiła rabanu i człowiek ma pełna głowę.
Niestety moja nie ma dyżury w szpitalu dopiero pojawi się w poniedziałek.
Była na cięciu.
Choć nie powiem wczoraj pisała do mnie sms jesteśmy w kontakcie.
Chodzę do małej częstomoje kochane maleństwo.
Próbuję odciągać pokarm ale nie idzie mi w ogóle.
Cześć !
Jakoś się żyje ale nie powiem ze jest lekko.
Boli ale chyba najbardziej boli rozłąka z córka.
Dostała wczoraj nad ranem w sumie w nocy koło 1 zasinien takie coś jak siniaki m.in na nóżkachpare plamek.
Leży w inkubatorze pod obserwacja.
Zasinienia zginęły.
Wyniki dobre zapobiegawczo dostała
antybiotyk posiew pobrany i jeśli będzie zły to kolejny antybiotyk.
Szczerze tutaj wczoraj pani ordynator od noworodków strasznie mnie wystraszyła.
Zero empatii i chęci pomocy.
Narobiła rabanu i człowiek ma pełna głowę.
Niestety moja nie ma dyżury w szpitalu dopiero pojawi się w poniedziałek.
Była na cięciu.
Choć nie powiem wczoraj pisała do mnie sms jesteśmy w kontakcie.
Chodzę do małej częstomoje kochane maleństwo.
Próbuję odciągać pokarm ale nie idzie mi w ogóle.
Odciagaj sukcesywnie. Na pewno w koncu sie pojawi
maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 254
OjejkuCześć !
Jakoś się żyje ale nie powiem ze jest lekko.
Boli ale chyba najbardziej boli rozłąka z córka.
Dostała wczoraj nad ranem w sumie w nocy koło 1 zasinien takie coś jak siniaki m.in na nóżkachpare plamek.
Leży w inkubatorze pod obserwacja.
Zasinienia zginęły.
Wyniki dobre zapobiegawczo dostała
antybiotyk posiew pobrany i jeśli będzie zły to kolejny antybiotyk.
Szczerze tutaj wczoraj pani ordynator od noworodków strasznie mnie wystraszyła.
Zero empatii i chęci pomocy.
Narobiła rabanu i człowiek ma pełna głowę.
Niestety moja nie ma dyżury w szpitalu dopiero pojawi się w poniedziałek.
Była na cięciu.
Choć nie powiem wczoraj pisała do mnie sms jesteśmy w kontakcie.
Chodzę do małej częstomoje kochane maleństwo.
Próbuję odciągać pokarm ale nie idzie mi w ogóle.
maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 254
Potwierdzam pomagaHmm, nie wiem czemu, ale zakryło mi nazwę specyfiku. Może tak spróbuję: fem@ltiker![]()
G
guest-1693758626
Gość
Dziekuje za tak miły odzew.
Dzisiaj udało się kropelkę wydusić mleczka.
Może się uda.
Nie mogę sobie miejsca znaleźć i chodzę do małej często i wysiaduje.
Nasza księżniczka
Boję się że nabawię się jakiejś depresji tutaj w szpitalu.
Wychodzi na to że to moja wina że u córki były te zasiniecia.
Położna dzisiaj że przecież dziecko się takie urodziło.
A skąd wie ?
Ja tego nie widziałam.
Urodziło się i nie zauważyłam zasiniec i tych czerwonych plamek / krostek.
Pani ordynator się mnie pyta a raczej stwierdziła że się OKAZALO że miałam pessar.
Żadna tajemnica.
Mówiłam na izbie przyjęć po za tym w karcie ciąży też pisze jak byk.
A jak się dowiedziała że jestem nosicielem wadliwego genu dopiero się zaczęło.
Porażka.
Dzisiaj udało się kropelkę wydusić mleczka.
Może się uda.
Nie mogę sobie miejsca znaleźć i chodzę do małej często i wysiaduje.
Nasza księżniczka
Boję się że nabawię się jakiejś depresji tutaj w szpitalu.
Wychodzi na to że to moja wina że u córki były te zasiniecia.
Położna dzisiaj że przecież dziecko się takie urodziło.
A skąd wie ?
Ja tego nie widziałam.
Urodziło się i nie zauważyłam zasiniec i tych czerwonych plamek / krostek.
Pani ordynator się mnie pyta a raczej stwierdziła że się OKAZALO że miałam pessar.
Żadna tajemnica.
Mówiłam na izbie przyjęć po za tym w karcie ciąży też pisze jak byk.
A jak się dowiedziała że jestem nosicielem wadliwego genu dopiero się zaczęło.
Porażka.
maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 254
A dlaczego Twoja winaDziekuje za tak miły odzew.
Dzisiaj udało się kropelkę wydusić mleczka.
Może się uda.
Nie mogę sobie miejsca znaleźć i chodzę do małej często i wysiaduje.
Nasza księżniczka
Boję się że nabawię się jakiejś depresji tutaj w szpitalu.
Wychodzi na to że to moja wina że u córki były te zasiniecia.
Położna dzisiaj że przecież dziecko się takie urodziło.
A skąd wie ?
Ja tego nie widziałam.
Urodziło się i nie zauważyłam zasiniec i tych czerwonych plamek / krostek.
Pani ordynator się mnie pyta a raczej stwierdziła że się OKAZALO że miałam pessar.
Żadna tajemnica.
Mówiłam na izbie przyjęć po za tym w karcie ciąży też pisze jak byk.
A jak się dowiedziała że jestem nosicielem wadliwego genu dopiero się zaczęło.
Porażka.
Trzymaj się tam mamusiu :*
reklama
Justyna3210
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2022
- Postów
- 4 416
Nie brzmi to jak miła opieka... Ale przetrwasz to, nic tu nie jest Twoją winąDziekuje za tak miły odzew.
Dzisiaj udało się kropelkę wydusić mleczka.
Może się uda.
Nie mogę sobie miejsca znaleźć i chodzę do małej często i wysiaduje.
Nasza księżniczka
Boję się że nabawię się jakiejś depresji tutaj w szpitalu.
Wychodzi na to że to moja wina że u córki były te zasiniecia.
Położna dzisiaj że przecież dziecko się takie urodziło.
A skąd wie ?
Ja tego nie widziałam.
Urodziło się i nie zauważyłam zasiniec i tych czerwonych plamek / krostek.
Pani ordynator się mnie pyta a raczej stwierdziła że się OKAZALO że miałam pessar.
Żadna tajemnica.
Mówiłam na izbie przyjęć po za tym w karcie ciąży też pisze jak byk.
A jak się dowiedziała że jestem nosicielem wadliwego genu dopiero się zaczęło.
Porażka.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 488 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: