reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopadowe mamy 2022

Tak, a najgorzej dzieci do 3 miesiąca życia 😒

@Józia89. A tego to nie wiem, nie widziałam zdjęcia rtg, to wszystko lekarz miał w komputerze. Pewnie widać stan zapalny.

Teraz obserwuję gazometrię, bo myślą nad podłączeniem Kuby do tlenu 😑
Ech, trzymajcie się, bardzo Wam współczuję 😔 najważniejsze, że Kuba ma najlepsza opiekę i jest pod stała obserwacją, na pewno szybko go z tego wyprowadza! ❤️
 
reklama
Dzięki dziewczyny. Na pewno nie narzekam na personel, jest bardzo życzliwy. A Kuba był dziś gwiazdą, przyszli anglojęzyczni studenci pooglądać rsv u takiego maluszka, a i mama mogła sobie porozmawiać 😉 synek wykazał się wielką cierpliwością 🙃
 
Biedny Kuba to dzielny pacjent... zniósł dziś niezliczone wizyty, badania, pobieranie krwi, kroplówki, podanie tlenu, inhalacje, odsysanie, no i te okropne zmiany pieluchy też...

Ciężko w szpitalu. Młodemu, ale mamie też.
 
Biedny Kuba to dzielny pacjent... zniósł dziś niezliczone wizyty, badania, pobieranie krwi, kroplówki, podanie tlenu, inhalacje, odsysanie, no i te okropne zmiany pieluchy też...

Ciężko w szpitalu. Młodemu, ale mamie też.
Wierzę, że to musi być okropne doświadczenie. Ja po urodzeniu córki płakałam po każdej decyzji o kolejnej dobie w szpitalu, a co dopiero gdybym musiala tam wrócić... Ktoś mówi, ile może potrwać Wasz pobyt tam? Jak to zwykle wygląda u takich maluchów? Trzymaj się ❤️
 
Wierzę, że to musi być okropne doświadczenie. Ja po urodzeniu córki płakałam po każdej decyzji o kolejnej dobie w szpitalu, a co dopiero gdybym musiala tam wrócić... Ktoś mówi, ile może potrwać Wasz pobyt tam? Jak to zwykle wygląda u takich maluchów? Trzymaj się ❤️
Nie wiem, jak długo. Wczoraj lekarka mówiła, że co najmniej do końca tygodnia. Inna dziś, że po prostu tak długo, aż Kuba nie będzie potrzebował leczenia.

Dobrze, że pobłażliwie traktują nasze łamanie zakazu o pobycie dwóch opiekunów. Mąż był kilka godzin i nikt noc nie mówił.
 
Hej dziewczyny. Co tam u Was? Jak maluszki Wasze? Mam nadzieję, że lepiej z płaczem itd.
@Nat_Ra jak Kubuś? I jak Ty?
Hej hej.
Kuba nadal chory, ale jak na rsv to dobrze sobie radzi. Leży pod monitoringiem, dostaje lekarstwa, kroplówki, inhalacje, czasem tlen. Gorzej z apetytem, bo się męczy przy jedzeniu i szybko zasypia, u mnie zwolniła produkcja. Boję się, że mnie młody zarazi, mam takie nieswoiste uczucie 😪
Śpię nie za dużo, Kuba więcej - osobno, bo tu nie ma jak spać razem. Ja śpię na takim szarym. Nie jest tragicznie, ale bardzo chcę do domu..
 

Załączniki

  • 20230112_094327.jpg
    20230112_094327.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 68
Hej dziewczyny. Co tam u Was? Jak maluszki Wasze? Mam nadzieję, że lepiej z płaczem itd.
@Nat_Ra jak Kubuś? I jak Ty?
U nas w końcu pojawiło się zainteresowanie karuzelą nad łóżeczkiem i tymi wiszącymi zabawkami nad matą i baby hugiem, więc udaje mi się małą odkładać nie na śpiocha - w końcu! Póki co na max 15 minut, ale zawsze coś :) no i doczekałam się w końcu świadomych uśmiechów i patrzenia w moje oczy, też musialam się mocno uzbroić w cierpliwość, zwlaszcza ze Wasze maluchy juz dawno sie smialy i gapiły 😀

@Nat_Ra myślę o Was i cały czas trzymam kciuki za jak najszybszą poprawę i wyjście do domku ❤️ i drżę jak tylko słyszę, że nos małej robi się przytkany albo jak kaszlnie...
 
reklama
Hej hej.
Kuba nadal chory, ale jak na rsv to dobrze sobie radzi. Leży pod monitoringiem, dostaje lekarstwa, kroplówki, inhalacje, czasem tlen. Gorzej z apetytem, bo się męczy przy jedzeniu i szybko zasypia, u mnie zwolniła produkcja. Boję się, że mnie młody zarazi, mam takie nieswoiste uczucie 😪
Śpię nie za dużo, Kuba więcej - osobno, bo tu nie ma jak spać razem. Ja śpię na takim szarym. Nie jest tragicznie, ale bardzo chcę do domu..
Trzymam kciuki żeby szybko wyzdrowiał :*
 
Do góry