- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 882
Ja miałam gaz ale mi pomagał.u mnie było tak, że położna już od pewnego czasu wyczaiła, że coś jest nie tak ze wstawianiem główki, bo nie czułam partych, a przecież takie rozwarcie... próbowała ze mną pozycji żeby ułatwić dziecku wstawienie się, ale powiedziała mi w pewnym momencie, że jej się wydaje, że coś nie gra. no ale że będziemy próbować i że super oddycham i że "dzidzia już jest blisko" i dzisiaj ją przytulę. więc motywowała super, ale cóż...
ja w ogóle się zdziwiłam, że mi ktoś cc zaproponował. byłam chyba otumaniona sytuacją. aha i trochę mi się śmiać chce jeszcze, że przecież miałam plan porodu, o pozycjach, o znieczuleniu itp. większość tego planu nie do zrealizowania, bo bardzo szybko doszło do pełnego rozwarcia. ze środków znieczulających zaproponowano mi jedynie gaz, bo na inne ponoć za późno ... a ten gaz mi g. dał![]()
Pamiętam, że próbowałam żartować




