reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lovella;-((

redaktorka

MAMA BAMBOOCHA
Dołączył(a)
27 Grudzień 2005
Postów
1 813
Miasto
bartoszyce
Witam. Mam pewien problem. Otóż od początku piorę w płynie Lovella w 60 st. ciuchy mojego malucha. Od jakiegos czasu białe ubranka powoli robią się żółte!! Nie wiem dlaczego:-( Czy któras z Was miała podobny problem? Gdyby to była wina wody lub temperatury\, to wydaje mi się, że ubranka wcześniej zaczęły by żółknąć. Są żółte plamy w miejscach gdzie się małej ulało a pieluchym, które uzywam do odbicia się są w takim stanie jakbym używała je co najmniej rok bez prania, są żółte!! Pomóżcie!! Zmienić płyn? Na jaki? Na 'dzidziusia" miała w pierwszysch dniach uczulenie, czy może większa temp. prania? :confused:
 
reklama
ja piorę w loveli i nie mam zadnych problemów. od czasu do czasu wrzucam na gotowanie i wszystko jest ok.
 
Redaktorka, chyba trzeba takie rzeczy od czasu do czasu wygotowac. Jak to czysta bawelna, to nie ma problemu, bedzie ok, natomiast gorzej jak Ci sie cos splamilo z innego materialu, bedzie gorzej.
Ja piore dla malej rzeczy w dzidziusiu badz tez w bobasie i jest ok, do tego w 40 stopniach, bo mam stara pralke i powyzej 40 robi mi zle :-( Z tego co wiem to moja mama moczyla pieluchy i inne brudniejsze rzeczy w wodzie z dodatkiem octu i tez bylo ok, ale prosze nie pytac o proporcje, bo nie znam...
 
No właśnie ,problem w tym, że tylko body są bawełniane, pajacyki itp. raczej nie. wiec chyba zostanie mi wygotowac pieluchy i ograniczyc kupowanie białych rzeczy:-(
 
A moze sprobuj raz przed praniem wymoczyc takie rzeczy w Vanishu ale tym w plynie, a potem przed praniem jeszcze je wyplucz, moze te plamy troche zejda?? Moja szwagierka tak robi i poki co wszystkie rzeczy ma w bardzo dobrym stanie, a jej mala nie ma uczulenia.
 
Miałam podobny problem ale teraz jeżeli są gdzies plamy to najpierw piore w normalnym proszku (Ariel) a potem drugie pranie w jelpie i jest ok. A co do kupki czy ulania to od razu zapieram takie ciuszki zwykłym mydłem i na świerzo wszytko ładnie schodzi.
 
Odnosnie proszku ja do tej pory prałam w jelpie i jestem zadowolona ale czy moze ktoraś z Was moze polecic cos tanszego??pozdrawiam aga
 
JAAGA, nie wiem ile kosztuje jelp, ale na poczatku prałam w "dzidziusiu" u mnie kosztuje ok. 10 zł i ślicznie pachnie, nie to co ta lovella;-(, sprobuje może znowu w nim wyprac, może mała się uodporniła. Nie wiem czy miałabym tyle cierpliwosci prac najpierw w zwykłym proszku a potem w "dziecinnym". No ale dzieci uczą cierpliwości nie ma co;-)
 
redaktorka ja już nie raz sie przekonałam, że Lovella nie radzi sobie z plamami po ulewaniu czy też wypłyniętej kupce. Nie dopiera ich, zostawiając właśnie żółte plamy. Skończyła mi się Lovella i używam Dzidziusia. On dopiera bez problemu. Ja rzeczy nie gotuję, bo na każdej metce napisane, że temp. prania 40 stopni. Jak już mam plamy mocno zaschnięte, to zanim wypiorę na chwilę polewam plamę Vanishem i wszystko ładnie schodzi.
Jak dziecko ma uczulenie na Dzidziusia (co się może zdarzyć) to spróbuj poprać w jakimś innym proszku: Bobas, Cypisek - są też takie. Na pewno tańsze niż Jelp i Lovella i jakby maluch znów był uczulony to nie będzie tak szkoda pieniędzy. Albo w tym nowym Vizirze Sensitive, który reklamują też w gazetkach dla rodziców, tylko tutaj pewnie dodatkowe płukanie będzie koniecznością.
 
reklama
Ja od początku prałam e Dzidziusiu i wszystko było ok. ale ostatnio nie mogłam koło siebie nigdzie dostać i musiałam kupić lovelle i sie rozczarowałam bardzo ,żadna plama po kupce nie zeszła:no: wziełam sie na sposób i najpierw zapierałam mydłem, w płynie a dopiero później prałam w pralce, na szczescie juz sie kończy lovella a stoi ni czeka Dzidziuś:-) polecam:-)
 
Do góry