reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Łożysko przodujące

reklama
Pisalas ze masz rzeznie przodujace, a to takie kiedy tylko styka sie z szyjka, jezeli nachodzi to jest czesciowo przodujace, a jezeli zakrywa cala to centralnie przodujace. U mnie 3/4 szyjki jest zasloniete
 
Pisalas ze masz rzeznie przodujace, a to takie kiedy tylko styka sie z szyjka, jezeli nachodzi to jest czesciowo przodujace, a jezeli zakrywa cala to centralnie przodujace. U mnie 3/4 szyjki jest zasloniete
Mam wpisane w USG, ze brzeżnie. I tak mi powiedział lekarz. Ale powiedział tez, ze wciąż 7 mm nachodzi na szyjkę. Tak czy siak ryzyko krwawień jest i tylko cc.
 
Melduuje sie po wizycie u gina. Nic sie nie zmienilo, lozysko nawet nie drgnelo, malego nie mierzyl bo tydzien temu byly pomiary za 3 tygodnie go pomierzy. Mowil ze moge wykonywac lekkie czynnosci domowe wiec nie jest zle... A w szpitalu polozy mnie jak skoncze 38 tydzien na dzien moze dwa przed cesarka... Troche mnie tym rozczarowal... Bo wydaje mi sie ze to bardzo pozno... Ale watpie zeby u mnie tak to przeszlo, czuje sie tragicznie i pewnie niedlugo znowu wyladuje w szpitalu... Byle wytrwac do konca lutego...
 
Olakuba powiedz mi co w domu robisz? Tzn wiem ze mozesz isc na lekki spacer, ale chodzi mi o to czy np gotujesz albo pranie wstawiasz? Ja to sie boje cokolwiek robic
 
Przykro mi, że nie drgnęło. Wiesz, są tak różne szkoły z tymi łożyskami. Mój na początku mówił o 30 tygodniu do szpitala, potem przesunął na 35 tydzień gdyby nic się nie działo. Ale od początku mówił, ze 37+0 cesarka. Może u Ciebie jest lepsza sytuacja i stad tydzień później? Ja w domu niewiele robię. Zwykle przygotowuję sobie śniadanie i później przyjeżdża moja mama lub teściowa z obiadem. I siedzą ze mną do powrotu męża z pracy zazwyczaj. Ewentualnie robię herbaty. Prania nie robię. Trochę chodzę po domu. Ale jednak głównie między kanapą a łóżkiem. No i chodzę na takie wolne 20-minutowe spacery raz na dwa dni. Myśle, ze gdybys się czuła bardzo niebezpiecznie, to poproś lekarza, żeby Cię położył wcześniej na oddziale. A skąd jesteś?
 
Do szpitala mam 30 minut autem i trzeba sie przebijac przez miasto... Karetka jechalam niewiele krocej... Bo niestety u nas jest jeden szpital tzw III referencji jezeli dobrze mowie. Wcale nie jest lepsza sytuacja bo lozysko przoduje centralnie, prawie w calosci zakrywa szyjke... Chyba co lekarz to inna szkola po prostu bo babeczka na prenatalnych troche inaczej mowila... Tzn mi sie wydaje tez ze moj gin zdaje sobie sprawe ze bez problemow sie nie obejdzie i tak trafie wczesniej do szpitala, jeszcze najlepsze. Pytam go czy jezeli cudem dotrwam do 38 to bede mogla miec ciecie w szpitalu w ktorym on pracuje czy musze jechac to tego III ref. Nie odpowiedzial mi... Zdalam sobie sprawe po wyjsciu bo tak nas zagadal... Nie chce sie chyba babrac w ciecie z lozyskiem przodujacym bo wiem ze lekarze nie lubia takich operacji, osobiscie slyszalam od lekarza na oddziale... Wizja lezenia prawie do konca marca mnie czeka... Albo krwotoki... Super po prostu. Ciaza to niby taki piekny czas... A dla mnie to koszmar i najgorszy okres w zyciu... Tylko lozko i strach... Marze o tym zeby zaczynal sie marzec a nie luty...
 
Tak, dla mnie to tez najtrudniejszy czas w życiu. A może udałoby Ci się umówić na wizytę do lekarza z tego drugiego szpitala? Trzymaj się!
 
Tobie juz tak niewiele zostalo :) Konczysz 35 jezeli dobrze pamietam. To malenstwo juz sobie poradzi nawet jakby teraz cos sie zadzialo. Pamietaj zeby dac znac co i jak :)
 
reklama
Tobie juz tak niewiele zostalo :) Konczysz 35 jezeli dobrze pamietam. To malenstwo juz sobie poradzi nawet jakby teraz cos sie zadzialo. Pamietaj zeby dac znac co i jak :)
Ja dzisiaj mam 34+4. Ale Ty tez już po 30ym. Z każdym dniem coraz bezpieczniej. Ja dopiero co mówiłam mężowi: Byle dotrwać do końca stycznia! Nie był to łatwy miesiąc, ale zleciał. Tobie zaraz zleci luty. Nie dawaj się tym myślom!
 
Do góry