reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Monaliza, bardzo mi przykro ... My możemy Cie wspierać, być, ale ból będzie ... Jest tu marka, też urodziła dzidzię 13.07... Bądź z nami, po prostu bądź ... Ból może nie minie, ale jak piszą Aniołkowe Mamy - nauczysz sie z nim żyć ... Nawet nie wiem co napisać :(
 
reklama
monaliza002 tak mi przykro z powodu Twojego synka :( badz z nami jak najczesciej, pisz o tym co Cie smuci, boli i cieszy, pisz o wszystkim.Tu sa cudowne dziewczyny i tylko dzieki nim podnioslam sie choc troszke po odejsciu mojej coreczki. Nigdy zycie nie bedzie juz takie same ale musimy zyc dalej dla naszych dzieci....Tule Cie mocno i pamietaj nie jestes sama masz nas Aniolkowe Mamy, bo nikt inny nie zrozumie bolu jaki czujesz tylko inna Aniolkowa Mama.
(***) dla Twojego Aniolka
 
monaliza przykro mi ze spotykamy sie w tym temacie:( dla Filipka
[*]
[*]
[*]
[*] tak jak pisza dziewczyny kazda z nas rozumie i wie co czujesz... moge ci napisac ze zawsze bedzie ciezko, ja tez po starcie swojej Córeczki najchetniej zamknelabym sie w domu i nikogo nie ogladala na oczy ale z uplywu czasu wiem ze to jest zle... ja znalazlam sobie zajecie (ukladalam puzzle) czas szybciej lecial... co do bolu to on nigdy nie minie Ty nauczysz sie z tym bolem żyć

Dla Naszych Kochanych Aniołeczków
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
 
Monaliza tak mi przykro kochana. Niestety nie potrafię Cię pocieszyć, bo po prostu się nie da. Serce Ci pęka z bólu i tęsknoty i tak już będzie zawsze, tylko, że nadejdzie ten czas, że tak jak piszą dziewczyny nauczysz się żyć z nim. Filipku
[*]
[*]
 
monaliza- witam Cię. Bardzo mi przykro, że i Ty musiałaś doświadczyć tego uczucia, które towarzyszy kiedy odchodzi Dziecko, upragnione, wyczekane, nasze, zrodzone z nas.
Pamiętaj, że masz prawo do łez, do żałoby i przed nikim nie musisz udawać że sobie radzisz. Straciłaś dziecko, masz prawo by na ten moment sobie nie radzić, by być w rozpaczy.
Jak żyć po tym wszystkim? Wstawać każdego dnia z łóżka, walczyć, upadać raz po raz, ale znów się podnosić. To i tak wiele, tym bardziej, że minęło bardzo niewiele czasu od odejścia Twojego Synusia. Poproś rodzinę o czas, uśmiech na Twojej twarzy nie zagości dopóki nie przeżyjesz żałoby, nie opłaczesz dziecka które odeszło. To proces, którego przyspieszyć się nie da niestety...
Ale pamiętaj, że przyjdzie czas, że nauczysz się żyć ze świadomością, że Twoje Dziecko jest Aniołem, że będą dni kiedy Twój Synek pomoże Ci uśmiechać się i cieszyć z życia.
DAJ SOBIE CZAS, my Cię rozumiemy. I uwierz, piszę to zawsze do każdej nowej dziewczyny, która do nas dołącza. Zza najciemniejszych chmur też wychodzi kiedyś słońce. Życzę CI wiele sił na najbliższy czas:*

Dla Filipka
[*]
 
Dziękuję Wam wszystkim bardzo. Wasze słowa dają mi więcej oparcia niż słowa najbliższych mi osób, bo od nich zazwyczaj słyszałam tylko "Jak się czujesz?" itp. I co wtedy odpowiedzieć? Jak My mamy się czuć po stracie największych skarbów? Przecież tego nie da się opisać słowami:(. Boli mnie jeszcze to, że Nas Mam Aniołkowych jest tak dużo. Dlaczego aż tyle kobiet traci swoje maleństwa?!
dominikaknika dziękuję za pomysł z układaniem puzzli. Układałam i przyznam że na godzinę czasu pomogło mi się to całkowicie wyciszyć i uspokoić.


[*]
[*]
[*] dla Waszych Aniołków
 
Monaliza, współczuję ogromnie, wszystkie wiemy co czujesz, a najgorsze jest to, iż ciągle nas przybywa. Płacz jak tylko masz ochotę, nie udawaj, bo to nawarstwia tylko żal i ból. A na pytanie "jak się czujesz" odpowiadaj prawdę, że źle, że Ci cięzko żyć. Nie możesz się zamykać w sobie, choć wszystkie tego chciałyśmy, a na pewno niejedna jeszcze by chciała. Jak już dziewczyny pisały, ból nie minie, ale złagodnieje. Jesteś z nami, więc pisz zawsze kiedy tylko chcesz i o czym chcesz. Jesteśmy z Tobą.
 
monaliza a moze wolisz cos innego robic niz ukladac puzzle, tak przy robieniu czegos mozna sie wyciszyc i czas troche zleci... na pytanie jak sie czujesz ja odpowiadalam ze ok a w sercu mnie sciskalo jak mowilam te slowa ale co mialam powiedziec... nie chcialam zeby ktos sie nade mna uzalal bo ja tego nie lubie, a poza tym wiem ze nie ktore osoby i tak robily by to tylko na oko... nie wiem jak jest w twojej sytuacji ale ode mnie odwrocily sie tzw "przyjaciolki" wiem nie mialam z kim tego czasu spedzac nawet gdy chcialam wyjsc/zaczac wracac do rzeczywistosci nie mialam z kim bo maz pracowal, rodzice i tesciowie tez... wychodzilam tylko w niedziele z mezem, nie raz w sobote z mama albo tesciowa jak ktoras mialy wolne. Wolalam wyjsc z nimi niz mialabym wychodzic sama wiec cale dni bylam w domu lub na podworku bo do sklepu bylo za ciezko pojsc... pisz kiedy bedziesz chciala, pisz o wszystkim bedziemy probowaly ci pomoc... tutaj sa naprawde super dziewczyny i kazda sprobuje ci pomoc na swoj sposob... powiem Ci ze gdyby nie to forum, nie te dziewczyny nie wiem czy kiedykolwiek bym dala rade cokolwiek zrobic

Dziekuje Wam:*
 
Monaliza jestem i przytulam mocno....żałoby nie przyspieszysz.Musisz przez nią przejść.Ja siłę znalazłam tylko dzięki wierze.Inaczej bym zwariowała bo ludzie zamiast pomagać przeszkadzali niestety.
Dla Filipka (*)
 
reklama
Do góry