reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

a na l4 juz nie moge isc,ten rok to jakas czarna seria zaczal sie od pogrzebu syna potem pogrzeb szwagra ojca potem pogrzeb corci teraz zostaje bez pracy a rok sie jeszcze nie skonczyl co jeszcze... i jak tu myslec pozytywnie,synus sie mnie pytal ostatnio czy bym chciala byc jeszcze w ciazy on taki spragniony rodzenstwa ale ja nie mam juz sil 5 lat mija najpierw walka zeby zajsc w ciaze potem walka o dzieci ,pogrzeby i jeszcze jak to lekarz stwierdzil nikt mi nie da gwarancji ze sie nie powtorzy sytuacja bo moga mi szew zalozyc ale moze wtedy wystapic zakazenie oj nie mam sil dziewczyny 5 lat to troche duzo ...dobra koncze bo sie rozpisalam pozdrawiam
[*]dla naszych aniolkow
 
reklama
Gosiu z okazji imienin życzę Ci dużo uśmiechu na codzień i dużo dużo zdrówka.

Kasiu faktycznie ten rok nie należy do najszczęśliwszych. Nie dość, że musiałaś pochować kolejne dzieciątko to jeszcze ta praca, ehhhhh współczuje. Ja też byłam na skróconym macierzyńskim i też umowa mi się skończyła jakoś po porodzie, ale na szczęście przydłużono mi ją. Ja u psychologa nie byłam i nie chodzę. Kasiu ja staram się 3 lata o to, aby zostać mamą. Straciłam dwoje dzieci, ale obiecałam sobie, że się nigdy nie poddam. Chcę mieć tu na ziemi minimum dwójkę dzieci i dopóki będzie to możliwe to będę walczyła. Co do zakażenia przy szwie to owszem jest takie ryzyko, dlatego ja od kąd mi go założono co drugi dzień muszę brać antybiotyk i co dwa tyg. robić CRP i póki co żadnej infekcji nie ma.

Szymonku [*}
Aniołki
[*]
 
Kaja silna z Ciebie kobieta ja tez chcialam miec dwojke nigdy nie chcialam zeby moj synus byl jedynakiem nie jest nim napewno bo ma rodzenstwo niestety ,ktorego nie moze przytulic ale czesto z nimi rozmawia i nie raz mowil ze sa tu obok nas itp.a napiisz jak mozesz w ktorym tyg stracilas swoje dzieciaczki bo ja Alexa urodzilam w 24tc wody mi odeszly a teraz Kalina w 22 tc i wina obarczam lekarza ,ktory mi nie zalozyl szwow a Tobie w ktorym tyg zalozyli szwy lekarze w szpitalu jak zobaczyli moja szyjke po wycieciu nadrzerki to sie bardzo dziwili ze lekarz prowadzadzy ciaze tak zadko zlecal wizyty co miesiac i brak tego szwu pierwsze pytanie ktore uslyszalam w szpitalu czy pani chdzila do lekarza a ostatnia wizyta lekarzy przed wyjsciem to gdyby pani miala zalozony szew do by pani corka jeszcze byla w brzuchu zebym ja to wiedziala przeciez bym sama poszla do szpitala na zalozenie szwow i badz tu madrym .....
 
Pierwszą ciąże poroniłam w 10tc przez krwiaki, które miałam. A Julkę urodziłam w 23tyg. Nagle dostałam skurczy. Po zbadaniu okazało się, że mam 3cm rozwarcie no i już nie udało się zatrzymać porodu. Dletego jak zaszłam w trzecią ciąze to od razu lek. mi powiedział, że w 15 tyg. nawet jak nic nie będzie się działo to założą mi szew i tak też zrobił. Całe szczęście, bo gdyby nie on to już bym urodziła. W 24 tyg. poszłam na wizytę i się okazało, że za szwem mam rozwarcie, i dlatego muszę już do końca leżeć. Powiem Ci, że jestem zszokowana, że po stracie Alexa lek. nie objął Cię lepszą opieką.
 
kaska 294 ja tez jestem w szoku , ze po stracie pierwszego malenstwa praktycznie olali sprawe szok , mi tak jak u Ciebie z pierwszym aniolkiem odeszly wody ( w 26 tyg.) te historie sa przerazajace teraz jak zajde w ciaze to chyba bede miala obsesje na punkcie kompetencji lekarzy:( a jak ty kasia rodzilas przez 3 ciaze normalnie czy cesarki?
ja dzisiaj sie dowiedzialam ze od znajomej siostra ktora ma dwojke dzieciaczkow dwie cesarki ( 3 razy poronila raz blizniaki) teraz znow jest w ciazy totalnie olewa sprawe jak zawsze ( w dodatku ma padaczke ktorej nie leczy) pali ,pije i nie ma mowy o braniu witamin czy chociaz kwasu foliowego bo jak to stierdzila i bez tego ma dzieci zdrowe , ja poprostu nie wiem jak to jest jeden nie chce dzieci nie dba o utrzymanie ciazy i ma dzieci i zachodzi w ciaze bez problemu inni choc bardzo pragna maja z tym problemy
 
marka czasami tak jest ze ktos robi w ciazy takie rzeczy i rodza mu sie zdrowe dzieci, to jest cholernie nie sprawiedliwe...
kasiu ja nie wiedzialam ze stracilas pierwsza ciaze w 10tc przykro mi :(
wazne ze teraz jest dobrze i niedlugo bedzie Filipek :)))
 
reklama
moja pierwsza ciaza zakonczyla sie w 34tc przez cc cale szczescie ze synek sobie poradzil bo tylko 3 punkty dostal i wszystko jest z nim w porzadku bo jest moim oczkiem w glowie a 2 pozostale ciaze naturalnie rodzilam moja pani doktor ktora prowdzia druga i trzecia ciaze trzeciej do konca nie poprowdzila bo zachorowala na raka i ostatni raz u niej bylam w 12tc potem poszlam wg jej zalecen do jej kolezanki w 17tc ale bylam wsciekla bo zaplacilam 100zl za wizyte i 80zl za usg jak sie okazalo po wizycie sprzet sprzed 20 lat i pani dr tez wiekowa a za 2 tyg konczylo mi sie l4 to poszlam do innej kotra zaraz mi powiedziala ze spotykamy sie za 2 tyg i zakladamy krazek a ja dzien przed wizyta na zalozenie krazka trafilam do szpitala ostatnia pani dr nawet mnie przeprosila ze nie skierowala choc za tydz na zalozenie krazka najbardziej kompetentna z nich trzech byla ale co z tego zycia corci nie zwroci :(
 
Do góry