reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe 2020

O super że ruszyło z tym wątkiem zamkniętym :)

Łącze się w bólu z mdłościami.. Teraz na chwilke sie polepszylo to wpadlam na szybko przeczytać [emoji33] dzień wyjęty od godziny 13 z życia a jeszcze mąż o 18 na nocke pojechal

Ja bym miała gdzieś co sobie w pracy myślą, niech sie cieszą że i tak od razu im l4 nie rzucilas tylko jeszcze próbujesz cos podziałać.. Ehh ludzie czasami są okropni..
 
reklama
Zaliczyłam poobiednie wymioty, więc położyłam się spać i dopiero wstałam. Tak szczerze, to bym pospała jeszcze, czuje się beznadziejnie :(
Mój chce mnie wyciągnąć na zakupy, ale nie mam ani sił ani ochoty. Serio, nie spodziewałam się, że tak kiepsko będę przechodzić ciążę, pocieszające jest to, że nie jest jeszcze gorzej [emoji6]
Masakra, biednas ty... Kurde ja to bym ciągle zarla coś słodkiego i warzywa w ilościach hurtowych... Masakra... Najlepsze pewnie były by warzywa w czekoladzie... Muszę to przemyśleć.

Bylismy dzisiaj na jagoda h. Mimo suchy coś tam zebraliśmy więc jutro będą na obiad. :)
 
Masakra, biednas ty... Kurde ja to bym ciągle zarla coś słodkiego i warzywa w ilościach hurtowych... Masakra... Najlepsze pewnie były by warzywa w czekoladzie... Muszę to przemyśleć.

Bylismy dzisiaj na jagoda h. Mimo suchy coś tam zebraliśmy więc jutro będą na obiad. :)
My byliśmy na długim spacerze w lesie i też jagody zbieraliśmy, ale jedliśmy prosto z krzaczkow. Mam nadzieję że nie zaszkodza niemyte...
 
Masakra, biednas ty... Kurde ja to bym ciągle zarla coś słodkiego i warzywa w ilościach hurtowych... Masakra... Najlepsze pewnie były by warzywa w czekoladzie... Muszę to przemyśleć.

Bylismy dzisiaj na jagoda h. Mimo suchy coś tam zebraliśmy więc jutro będą na obiad. :)

Kochana, pocieszam się, że wiecznie to trwać nie będzie ;) a warzywa z czekoladą, no brzmi poważnie, tak masterchefem zaleciało[emoji1305][emoji85] moja koleżanka mogła jeść kielbasę z musztardą i zagryzała czekoladą, także niezbadane są zachcianki ciężarnej.
Ooooch... jagody to ja uwielbiam, najlepiej takie z cukrem i śmietaną, smak dzieciństwa :)
 
Dziękuje za ciepłe slowa ☺ mam nadzieje ze tak będzie ...
Ogólnie, mogę wyliczyć na palcach jednej ręki ile razy w życiu bolała mnie głowa, przed ciąża. A teraz boli czasem co drugi dzień :( Fakt ze nie biorę tabletek i samo przechodzi, ale mimo wszystko odczuwam ten ból.. i tez tak właśnie myślałam ze musi być to spowodowane ciąża

Ja pracuje w żłobku, wiec tez nie mam lekkiej pracy. Ciagle podnoszenie, siki, kupki, kichania i nie daj Boże gdyby ktoś przyszedł z jakaś zakaźna choroba typu ospa, różyczka ... W poprzedniej ciąży, która straciłam, poszłam na l4 od razu jak test wyszedł pozytywny bo to była jesień i bałam się ze coś złapie a wtedy była masakra z chorobami..
teraz póki co pracuje, oficjalne zakończenie roku mieliśmy wczoraj, wiec już mi jakoś łatwiej iść na zwolnienie. Dlatego jeśli wszystko będzie dobrze na środowej wizycie, biorę już l4 ciążowe od gina...
Czyli nie tylko ja mam tak z tymi bólami głowy. Też przed ciąża nigdy mi nie dokuczalywięc z tym cudownym stanem je łącze:D
Ja mam prace fizyczną, duzo stania czasem noszenia, ale malo godzin tygodniowo, wiec poki co to ogarniam :) w zeszlej ciazy jak pojawily sie plamienia, od razu poszłam na L4, a to i tak nic nie pomogło. Plamienia ustały ja myślałam że wszystko ok, a tu jednak... Teraz więc wrzucam na luz, ale też nie księżniczkuje jak przedtem :D w Twoim przypadku to zrozumiałe, lepiej wcześniej na L4, od wirusów w ciąży lepiej z daleka.
 
Czyli nie tylko ja mam tak z tymi bólami głowy. Też przed ciąża nigdy mi nie dokuczalywięc z tym cudownym stanem je łącze:D
Ja mam prace fizyczną, duzo stania czasem noszenia, ale malo godzin tygodniowo, wiec poki co to ogarniam :) w zeszlej ciazy jak pojawily sie plamienia, od razu poszłam na L4, a to i tak nic nie pomogło. Plamienia ustały ja myślałam że wszystko ok, a tu jednak... Teraz więc wrzucam na luz, ale też nie księżniczkuje jak przedtem :D w Twoim przypadku to zrozumiałe, lepiej wcześniej na L4, od wirusów w ciąży lepiej z daleka.

Z bólami głowy to ja już uważam. W ostatniej ciąży lekko bolała mnie głowa i zawsze jak brałam tabletkę to mi przechodziło no ale ze to był 6 tydzień ciąży to nie chciałam sie faszerować tabletkami wiec nie wzięłam- i się zaczęło. Tak mnie zaczęła głowa bolec strasznie , potem ból przerodził się w mrowienie dłoni , potem nóg, następnie brzucha. Przestraszyłam się - ale nadal nic nie brałam. Zadzwoniłam do męża i dobrze zrobiłam bo zaczęło mi dłonie wykręcać i straszne chciało mi się wymiotować. Skończyło się tak ze wzięła mnie karetka i suma sumarum i tak dali mi w kroplowce paracetamol. Oczywiście do tego konsultacja ginekologiczna ale na szczęście wszystko było dobrze. Lekarz stwierdził ze musiałam się czym zdenerwować. A te wymioty to brały się z tego ze jak już mnie tak głowa tak bolała i cała drętwiałam to z nerwów zaczęłam głęboko oddychać i nastąpiła hiperwentylacja i za dużo powietrza łykałam i dlatego te wymioty ( tak lekarz mówił ) . Masakra. Pamietam to jak nic. Ja przyjechała ta karetka po mnie to ci ratownicy tak śmierdzieli papierosami ze myślałam ze na nich zwymiotuje - masakra .
 
Czyli nie tylko ja mam tak z tymi bólami głowy. Też przed ciąża nigdy mi nie dokuczalywięc z tym cudownym stanem je łącze:D
Ja mam prace fizyczną, duzo stania czasem noszenia, ale malo godzin tygodniowo, wiec poki co to ogarniam :) w zeszlej ciazy jak pojawily sie plamienia, od razu poszłam na L4, a to i tak nic nie pomogło. Plamienia ustały ja myślałam że wszystko ok, a tu jednak... Teraz więc wrzucam na luz, ale też nie księżniczkuje jak przedtem :D w Twoim przypadku to zrozumiałe, lepiej wcześniej na L4, od wirusów w ciąży lepiej z daleka.
Ja w pierwszej ciąży miałam straszne bóle głowy i okazało się że miałam problemy z ciśnieniem. Musiałam brać do konca ciazy dopegyt i mierzyć ciśnienie kilka razy dziennie do konca ciąży. Lepiej to zgłosić lekarzowi bo moze być niebezpiecznie.
 
Ja w pierwszej ciąży miałam straszne bóle głowy i okazało się że miałam problemy z ciśnieniem. Musiałam brać do konca ciazy dopegyt i mierzyć ciśnienie kilka razy dziennie do konca ciąży. Lepiej to zgłosić lekarzowi bo moze być niebezpiecznie.
Też tak właśnie myślałam że to ciśnienie swiruje, ale zmierzylam za każdym razem i na szczęście było ok, może ciut za niskie.
 
reklama
Z bólami głowy to ja już uważam. W ostatniej ciąży lekko bolała mnie głowa i zawsze jak brałam tabletkę to mi przechodziło no ale ze to był 6 tydzień ciąży to nie chciałam sie faszerować tabletkami wiec nie wzięłam- i się zaczęło. Tak mnie zaczęła głowa bolec strasznie , potem ból przerodził się w mrowienie dłoni , potem nóg, następnie brzucha. Przestraszyłam się - ale nadal nic nie brałam. Zadzwoniłam do męża i dobrze zrobiłam bo zaczęło mi dłonie wykręcać i straszne chciało mi się wymiotować. Skończyło się tak ze wzięła mnie karetka i suma sumarum i tak dali mi w kroplowce paracetamol. Oczywiście do tego konsultacja ginekologiczna ale na szczęście wszystko było dobrze. Lekarz stwierdził ze musiałam się czym zdenerwować. A te wymioty to brały się z tego ze jak już mnie tak głowa tak bolała i cała drętwiałam to z nerwów zaczęłam głęboko oddychać i nastąpiła hiperwentylacja i za dużo powietrza łykałam i dlatego te wymioty ( tak lekarz mówił ) . Masakra. Pamietam to jak nic. Ja przyjechała ta karetka po mnie to ci ratownicy tak śmierdzieli papierosami ze myślałam ze na nich zwymiotuje - masakra .
To miałaś przeżycie :-( :( dobrze że to nie było nic poważnego. Mi poki co udaje się bez paracetamolu, ale jak trafi się ból nie do wytrzymania to i nie będę się wzbraniac :D Apropo dretwiacych rąk, jako nastolatka miałam po pewnym przeżyciu nerwicę i też przy ataku bolała mnie głowa i dretwialy ręce, twarz... okropne uczucie, moze nieźle przestraszyć.
 
Do góry