drugi dzień się nie wyspałam… dopiero wróciliśmy do domu, bo przesiedziałam z dzieckiem ponad 2 godziny u lekarza głównie po zwolnienie lekarskie, bo ta lekarka na NFZ nie ma nawet usg w gabinecie… a do niej nie ma zapisów godzinowych, tylko przychodzisz i stajesz w kolejce… moje dziecko dzisiaj przeszło samego siebie w tej przychodni. Marzyłam tylko o powrocie do domu


no ale jutro mam USG więc podejrzę tego mojego drugiego ancymonka.
Czy u Was lekarze w gabinetach mają usg z dodatkowym ekranem i widzicie wszystko na bierząco? U tego lekarza u którego będę jutro jest taki ekran co mnie bardzo cieszy, ale u tej drugiej lekarki nie ma i dopiero widzę dziecko na wydrukach z usg.