reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Dziewczyny mam dola.Dzieci mojego meza nie akceptuja naszego zwiazku I mojej ciazy.Zerwali kontakt z moim mezem, nie rozmawiaja juz ze soba od ponad dwóch miesiecy. Czuje, ze nic nie moge zrobic, ale jest mi bardzo przykro.
 
Natka zuravit sobie kup i to mozesz lykac bo mi nawet moja gin mowila jak wyniki moczu nie takie mialam. Tylko ja bralam jedna dziennie nie tak jak w ulotce.

Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty [emoji8] tymczasem uciekam bo brzuch troche boli a poza tym z mezem mam cichy dzien [emoji17] mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej...
 
Jadziu słyszałam o tym w TV....I teraz zobacz. Tak narzekają na służbę zdrowia w Uk, a takie rzeczy w Pl się dzieję. Ja tego nie pojmuję :-(


Solla jejciu, przykro mi. Domyślam się,że nie da rady ich przekonać teraz. Może po porodzie sami zmienią zdanie? Ja mam problem z bratem rodzonym, który się do mnie nie odzywa i też tego przeżyć nie mogę. Ciągle się łudzę,że kiedyś to się zmieni....Trzymaj się i nie trać nadziei,że z czasem zaakceptują Wasze maleństwo. Przytulam mocno :***
 
Solla a w jakim są wieku? A nie jest tak że przedewszystkim ich mama tego nie akceptuje?

Magda ja niewiem ale na polską służbę zdrowia też nażekają i non stop o czymś słychać np. teraz niedawno znajomych córka od Seweryna z krazy ból brzucha pojechali do szpitala lekarz mówił że na tle nerwowym tata zasugerował że może wyrostek to go jeszcze zrypał zabrał córke pojechał gdzie indziej okazało się że już stan zapalny i z miejsca na stół poszła mi to się w głowie nie mieści. Niekturych lekarzy to już taka ruryna ogarnia że masakra i znieczulica szok
 
Jadzka problem w tym, ze to dorosli ludzie.Gdybym miala do czynienia z dziećmi albo nastolatkami byłoby mi latwiej zrozumieć. Mowimy o trzydziestolatkach, a ich ojciec byl wdowcem, kiedy sie poznalismy.Powod jest prozaiczny, nie akceptuja naszego zwiazku, a ja nie mam ochoty ich przekonywac. Przykro mi bardzo ze względu na maleństwo I mojego meza bo widze jak bardzo go to boli.
 
Ciężki temat dzisiaj... Mi też dziś siostra powiedziała o swojej znajomej, która straciła dziecko w 6 miesiącu :-| i na razie nie wiadomo dokładnie co się stało... Ogólnie podchodzę do tematu na spokojnie, ale gdzieś z tyłu głowy mam wątpliwości, czy nie kuszę losu skoro już mam dwójkę zdrowych dzieci... Dlatego po każdym usg trochę mi lepiej.
Nie zgodzę się tylko z tym, że to plaga naszych czasów - bo tracnie ciąż na różnym etapie było, jest i pewnie będzie. I moja babcia i moja teściowa straciły dzieci w zaawansowanej ciąży (nie znam za dobrze szczegółów) . Pewnie gdyby wówczas była taka diagnostyka jak dziś, to wcześniej by się dowiedziały o nieprawidłowościach, no i gdyby to było coś bulwersujacego to pewnie trafiło by jako news dnia.
Co do polskiej służby zdrowia mogłabym pisać bardzo dużo i niewiele dobrego, więc sobie daruję.

Solla - nie dziwię się, że Was to boli. Mam nadzieję, że z czasem zobaczą bezsens sytuacji.

Ja właśnie wróciłam od rodziców, jednak dwie godziny jazdy nocnej to jest już wysiłek ;-) teraz czekam aż Misiek znow uśnie...
 
reklama
Zuzanko ja nie wiem. Może się mylę. Ale na prawdę tyle mam traci ciąże,że coś okropnego. Może i diagnostyka była inna kiedyś,tylko co z tego? Myślisz,że kobiety nie wiedziały o stratach na wczesnym etapie? Wiem kochana.....nie nam to roztrzasac. Bądźmy dobrej myśli :tak:

Jadziu masakra! Ja wiem,że nie wolno wrzucać wszystkich do jednego worka,ale na prawdę wszędzie są lekarze konwaly. :baffled:

Solla jeszcze raz tulam....zobaczysz że wszystko się jakoś ułoży ;-)
 
Do góry