Tak na chłodno patrząc też bym wolała być młodą mamą, ma to swoje plusy, ale jak sobie przypomnę siebie w wieku 21 lat, to lepiej, że wtedy dziecka nie miałam

Zresztą wtedy mieszkałam z rodzicami, studiowałam, a weekendami pracowałam, żyłam tak beztrosko, że nie w głowie mi były dzieci. Starsza siostra też jeszcze dzieci nie miała, w sumie żadnych dzieci w rodzinie nie było. No i kwestia partnera - dopiero ten obecny jest docelowym, a jesteśmy razem od 5,5 roku. Ale tak jak piszesz, też bym chciała mieć dobry kontakt z dzieckiem i stworzyć bliską więź z nim (w przeciwieństwie do tego jak było ze mną i moimi rodzicami, też są już starsi, chociaż mnie mama urodziła mając 35 lat, ale to chyba nie kwestia wieku, że te relacje tak, a nie inaczej wyglądały).