No proszę, to szybko działają! Z tego, co słyszałam, u innych pojawiają się nawet kilka razy w ciągu całej izolacji, a u nas tylko 1 telefon do chłopaka, mną się nie interesują, no chyba, że stoją pod oknem jak śpięNo właśnie ja też się zastanawiam czy jutro nie zadzwonić do sanepidu żeby już liczyli ta kwarantannę bo boję się że później się to wszystko przedłuży i będzie jeszcze gorzej. A policja już nas kontrolowała także tutaj to się nie obawiam bo widzę że dopiero co poszła informacja a oni już są
reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	Widomo kazdy związek jest inny, moze mojemu staremu po 20 latach odbije kto to wie. To wasze dziecko i wasz wybór ja to szanuje. Kazdy ma inne podejście. Wiem jedno niczego w życiu nie można być pewnym i tyleJesteśmy razem już prawie 6 lat i różne problemy mamy za sobą, także te łóżkowe. Jest ode mnie 6 lat młodszy, ale prawda jest taka, że dotąd żaden starszy ode mnie facet nie był tak dojrzały jak ten i z żadnym nie miałam takiej prawdziwej relacji. Generalnie nie lubię takiego gadania, czy to starszych osób, czy to "bardziej doświadczonych", które przekładają swoje życiowe doświadczenia na życie innych i zawsze wiedzą lepiej... Pamiętam jak najpierw starsza siostra mi mówiła "eee młodszy taki, zajarany piłką nożną, nie będzie miał dla Ciebie czasu, nic z tego nie będzie", a później w pracy mi koleżanki mówiły "jeszcze krótko jesteście razem, po latach będzie inaczej" albo "zobaczysz, jak zamieszkacie razem, wszystko się zmieni", "zobaczysz, będzie dziecko...", no i co? Zmieniło się tyle, co w życiu, ale nie czuję, żeby wpłynęło to jakoś negatywnie na naszą relację, prędzej z każdym rozwiązanym problemem ją umacniamy. Dopóki 2 osoby chcą być razem i to czują, to nie ma problemów, których nie można pokonać. A co ma być, to i tak będzie, nie na wszystko mamy wpływ.
Co do namiętności - jasne, że jest w związku ważna, ale nie zawsze jest tak, że jak są z tym problemy, to zaraz się zdradza, nawet mimo nadarzającej się okazji, każdy ma swoje priorytety i sumienie. Każdy sam dokonuje wyborów.
Haha ja też go nie zapraszam na fizjologiczne seanse, ale się nie wstydzę i w zasadzie to tylko dzięki niemu tak zmieniłam podejście, prędzej on się zamyka w łazience niż ja
 niektórych porody scalaja innych rozdzielają i tyle
 niektórych porody scalaja innych rozdzielają i tyle  kazdy ma swoje jakies rację.  Ale to wy tworzycie swoj związek i nikogo waszs zycie nie powinno obchodzić
kazdy ma swoje jakies rację.  Ale to wy tworzycie swoj związek i nikogo waszs zycie nie powinno obchodzić  . Jak moj bedzie chcial byc przy porodzie to tez nie mogę odmówić, a na pewno pojdziemy na jakis kompromis
. Jak moj bedzie chcial byc przy porodzie to tez nie mogę odmówić, a na pewno pojdziemy na jakis kompromis 
Monik93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2020
- Postów
- 226
Dziewczyny chcecie karmic piersią czy z wyboru mm??
Jeśli droga mleczna pozwoli, to karmienie piersią

Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Liczę, że uda się piersiąDziewczyny chcecie karmic piersią czy z wyboru mm??

Ja tez właśnie musze zamowic, tylko przez ten remont mam taki pierdolnik i nic nie moge szykowac bo miejscs nie mam w domuJa również chcialabym piersią bo są same tego plusy i bardzo mam nadzieję że uda się pogodzić z karmieniem butelką przez męża, taką mam fantazjęKupiłam butelkę niby imitującą pierś, ponoć ma w tym pomoc
i przyjachała już do mnie medela swing z resztą chyba nawet z Twojego polecenia


Ja chcę piersią - mniej robotyDziewczyny chcecie karmic piersią czy z wyboru mm??
Co do kwestii porodu z mężem to przy pierwszym porodzie mąż był ze mną jak leżałam pod oksytocyną i miałam skurcze i wspierał mnie mocno, a potem na samą akcję porodową wyszedł i wrócił jak już miałam syna na brzuchu i przeciął pępowinę Przyznam, że to było idealne rozwiązanie
 Przyznam, że to było idealne rozwiązanie
Jeśli chodzi o karmienie piersią to ja zamierzam karmić, chociaż wiem z doświadczenia, że początki bywają trudne
				
			Jeśli chodzi o karmienie piersią to ja zamierzam karmić, chociaż wiem z doświadczenia, że początki bywają trudne

justynama2
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Sierpień 2020
- Postów
- 33
Hej dziewczyny, ja dzisiaj po usg. Kuba waży 1080g (jestem w 28+1). Kości długie ma za krótkie o 3 tyg ale to jest już widoczne od 20tyg (nie jest to nic strasznie złego). Najważniejsze, że rośnie 
Po moich ostatnich skokach ciśnienia jestem na lekach na nadciśnienie i powiem, że spodziewałam się, że będą bardziej zbijać ciśnienie a jest raczej tak, że teraz się ono waha od 110/60 do 130/80. Ważne, że nie przekracza 140/90 No i teraz czekam na kolejną wizytę w poradni perinatologii żeby sprawdzić przepływy bo ostatnio w tętnicy pępowinowej się pogorszyły (są w górnej granicy normy) a maciczne trochę lepiej ale nadal fatalnie...
 No i teraz czekam na kolejną wizytę w poradni perinatologii żeby sprawdzić przepływy bo ostatnio w tętnicy pępowinowej się pogorszyły (są w górnej granicy normy) a maciczne trochę lepiej ale nadal fatalnie...
				
			Po moich ostatnich skokach ciśnienia jestem na lekach na nadciśnienie i powiem, że spodziewałam się, że będą bardziej zbijać ciśnienie a jest raczej tak, że teraz się ono waha od 110/60 do 130/80. Ważne, że nie przekracza 140/90
reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
			
				Podziel się:
			
			
		
	
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		