reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Byłam wczoraj na panieńskim, a mój partner na kawalerskim. Młoda pierwszy raz spała poza domem... Była u mojej mamy. Cały czas mi siedziała w glowie, ale stwierdziłam, że nie będę robić z siebie matki wariatki i nie zapytam jak sobie dają radę. 😅 i uwaga! Oliwia spała z babcia w łóżku do godziny 7!!! 😳😮🙆 bo babcia sama ją obudziła żeby w końcu coś zjadła 🙈 a ja wróciłam o 3 do domu i o 8 już po nią pobiegłam 😅
 
reklama
Powiem Ci, że ja miałam też okropne pierwszy trymestr i pół drugiego... Fatalne samopoczucie przeszlo mi dopiero jakoś po skończonym 6 miesiącu. Ja w ogóle nie miałam apetytu, ledwo co mogłam zjeść i kurde, pamiętam że czułam się jak 10 nieszczęść :D to było związane z bardzo wysokim poziomem bety, która wyszła mi na prenatalnej biochemii. Miałam tak, że było mi turbo niedobrze, czasami mnie wymiotowało samo, a czasami musiałam sobie pomóc bo tylko to przynosiło ulgę na chwilę 🤷 jadłam borówki i tosty z awokado cały czas żeby jakoś to przetrwać. No bo jednak to ponad połowa ciąży... 🙃 Ale kojarzę, że nad morzem czułam się trochę lepiej. Było rześko, do tego zajmowałam głowę czym innym i jakoś się udało. To było straszne pół roku 😂 mam nadzieję, że następnym razem będzie łatwiej 😂😂
To ja też jeszcze w drugim trymestrze się męczyłam, u mnie były mdłości bez wymiotów, więc niby wiedziałam, że się nie porzygam, ale jak mnie w aucie wzięło to musieliśmy stawać, żeby tak nie bujało 😁 i ciągle jedzenie musiałam mieć przy sobie, obowiązkowo słone, chyba najwięcej jadłam precelków i ogórków małosolnych, na widok słodkiego już mnie mdliło i kawy też na początku nie mogłam pić, a wcześniej jedna czarna rano to było święto 😱 A nad morzem był taki skwar, że dodatkowo byłam bez sił i wróciłam taka zdołowana z tych wakacji, że nic nie zwiedziliśmy 😭
 
Ja odciagalam laktatorem do uczucia ulgi ( na początku trwało to nawet 5 minut jedna pierś). Wstawałam nawet w nocy, bo myślałam ze mi cycki rozerwie. 3 dni pierwsze były najgorsze.
My właśnie rozważamy wyjście, ale dopiero w październiku na imprezę firmową chłopaka i tak myślałam, że najlepiej jakby któreś z naszych rodziców przyjechało do nas skoro nasz mały i tak całą noc ładnie śpi u siebie w łóżeczku, ale wciąż z tyłu głowy mam, że może lepiej odpuścić to wyjście 😅 że akurat tej nocy nie będzie spał, że wciąż będę myśleć czy wszystko ok i nie będę się dobrze bawić🤦
 
My właśnie rozważamy wyjście, ale dopiero w październiku na imprezę firmową chłopaka i tak myślałam, że najlepiej jakby któreś z naszych rodziców przyjechało do nas skoro nasz mały i tak całą noc ładnie śpi u siebie w łóżeczku, ale wciąż z tyłu głowy mam, że może lepiej odpuścić to wyjście 😅 że akurat tej nocy nie będzie spał, że wciąż będę myśleć czy wszystko ok i nie będę się dobrze bawić🤦
Ja czekam na jakąś imprezke, znajomych żeby ktoś zrobił 😂bo chętnie bym poszla bez dzieci 😂żeby tesciowa została. Hanka w nocy jeszcze cyca je, ale pomału juz będziemy to kończyć.
 
Ja odciagalam laktatorem do uczucia ulgi ( na początku trwało to nawet 5 minut jedna pierś). Wstawałam nawet w nocy, bo myślałam ze mi cycki rozerwie. 3 dni pierwsze były najgorsze.
A jak długo to u Ciebie trwało do całkowitego zakończenia? U nas nocki o tyle ciężkie że młody usypia przy cycku no i w nocy jak się budzi to też od razu cyc bo inaczej to wrzask jak nie wiem. A teraz się zastanawiam czym ja mu tego cyca zastąpie🤷 jak to taki mały cycoholik😱 a jak on tak płaczę to butla nie pomaga i w końcu serce mi pęka i daje cycusia. A on cwaniaczek mały chyba już kuma że jak nie zje butli to będzie cycus🤦
 
A jak długo to u Ciebie trwało do całkowitego zakończenia? U nas nocki o tyle ciężkie że młody usypia przy cycku no i w nocy jak się budzi to też od razu cyc bo inaczej to wrzask jak nie wiem. A teraz się zastanawiam czym ja mu tego cyca zastąpie🤷 jak to taki mały cycoholik😱 a jak on tak płaczę to butla nie pomaga i w końcu serce mi pęka i daje cycusia. A on cwaniaczek mały chyba już kuma że jak nie zje butli to będzie cycus🤦
Tez chetnie sie dowiem, bo moja tez cycoholiczka.
 
A jak długo to u Ciebie trwało do całkowitego zakończenia? U nas nocki o tyle ciężkie że młody usypia przy cycku no i w nocy jak się budzi to też od razu cyc bo inaczej to wrzask jak nie wiem. A teraz się zastanawiam czym ja mu tego cyca zastąpie🤷 jak to taki mały cycoholik😱 a jak on tak płaczę to butla nie pomaga i w końcu serce mi pęka i daje cycusia. A on cwaniaczek mały chyba już kuma że jak nie zje butli to będzie cycus🤦
Chyba 3 tygodnie. Ostatni raz karmilam ją jakieś 2 tygodnie temu. Jak naciskam pierś to nadal nadal coś tam wypływa, więc ciekawe ile jeszcze to potrwa.
 
reklama
Do góry