reklama
Joanna, ja Ci powiem, że moi chłopcy nie lubią czytać i w żaden sposób ich nie udało mi się w nich miłości do książki zaszczepić. A sposób, żeby wogóle coś do czasu do czasu czytali, jest jeden, ale bardzo skuteczny. Podkładam (a raczej podkładałam, bo teraz to już sami sobie podkładają) im pod nos książki, które są zgodne z ich zaintersowaniami. Damian np od lat uwielbia tematy o strażakach, więc kupiłam mu książkę o akcji strażaków z 11 września w wieżach World Trade Center, łyknął ją jednym ciągiem. Patryk natomiast lubi fantastykę, więc takie mu książki podkładałam pod nos.
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
elo elo

a ja wrócilam od lakarza i Patryk ma angine ropną
a cały czas go sie pytałam czy gardełko boli a on uparce ze nie czasami ze leciutko on ma chyba wysoki próg wytrzymałości na ból
Weronika o dziwo ma czysciutke gardełko tylko ten katar ale kropelki dostalismy wiec działamy


karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Witam Babencje
Udanego dnia wszystkim.


Udanego dnia wszystkim.



rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
a ja wrócilam od lakarza i Patryk ma angine ropnąa cały czas go sie pytałam czy gardełko boli a on uparce ze nie czasami ze leciutko on ma chyba wysoki próg wytrzymałości na ból
Weronika o dziwo ma czysciutke gardełko tylko ten katar ale kropelki dostalismy wiec działamy
Zdrówka dla twoich bąbelków!!
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Zdrówka dla dzieciaków Madzia
A ja własnie sie wkurzyłam...wywiesiłam pranie, a tu przyjechał pan na pole (50m ode mnie) i podpalił ściernisko po życie i sie kopci jak nie wiem co...do tego obok orze i sie kurzy...prosto w nasz dom
A ja własnie sie wkurzyłam...wywiesiłam pranie, a tu przyjechał pan na pole (50m ode mnie) i podpalił ściernisko po życie i sie kopci jak nie wiem co...do tego obok orze i sie kurzy...prosto w nasz dom

Ostatnia edycja:
Mysia, no nie dziwię się
też bym się wkurzyła 
Madzia, zdrówka dla Patryka, rzeczywiście ma spory próg wytrzymałości, bo gardło ropne przecież bardzo boli
A ja padam, bo wcześnie wstałam, ale za to pozałatwiałam dziś kupę spraw. Przede wszystkim złożyłam wreszcie wniosek o rodzinne
kasę dopiero dostanę w pażdzierniku (za 2 miesięce), załatwiłam trochę zaległych spraw w moim zakładzie pracy w mieście (nie w siedzibie mojego rejonu, który mam pod nosem, tylko w dyrekcji), no i oddałam moje okulary do reklamacji. Zaraz jedziemy jeszcze na zakupy, nie chce mi się, ale lodówka pusta 


Madzia, zdrówka dla Patryka, rzeczywiście ma spory próg wytrzymałości, bo gardło ropne przecież bardzo boli

A ja padam, bo wcześnie wstałam, ale za to pozałatwiałam dziś kupę spraw. Przede wszystkim złożyłam wreszcie wniosek o rodzinne


reklama
Cześć dziewczyny dostałam odpowiedź od pani dr z łodzi (na podstawie tych zdjęć co i Wam wysłałam)
Jasia zmiany wyglądają na grudki. Wydaje misię, że na czubku jest płyn. To moze wskazywać na wirusopwe zakażenie skóry. proponuję włączyć hewiran w dawce 5x po 400 mg , przez 5 dni. a same grudki posmarować wodnym roztworem pyoctaniny 0,5 %.( 0,5% pyoctanini cerulei).
Jutro moja mama z moim P podjedzie jeszcze do Lublina do lekarza, bo nie ma to jak zobaczyć, dotknąć...
Ale ja zauważyłam, że jego w ogóle to nie swędzi i w żaden sposób nie dokucza!!
Zobaczymy jutro po południu. Może akurat diagnoza dr z łodzi się potwierdzi...
ale skąd to mogło mu się wziąć


Kasiad super pomysł z tymi książkami!!!
Jasiek póki co sam przynosi książki, żeby mu czytać albo z nim oglądać. Mam nadzieję, że tak mu zostanie. W sensie zamiłowanie do książek a nie do maminego czytania

Jasia zmiany wyglądają na grudki. Wydaje misię, że na czubku jest płyn. To moze wskazywać na wirusopwe zakażenie skóry. proponuję włączyć hewiran w dawce 5x po 400 mg , przez 5 dni. a same grudki posmarować wodnym roztworem pyoctaniny 0,5 %.( 0,5% pyoctanini cerulei).
Jutro moja mama z moim P podjedzie jeszcze do Lublina do lekarza, bo nie ma to jak zobaczyć, dotknąć...
Ale ja zauważyłam, że jego w ogóle to nie swędzi i w żaden sposób nie dokucza!!
Zobaczymy jutro po południu. Może akurat diagnoza dr z łodzi się potwierdzi...
ale skąd to mogło mu się wziąć



Kasiad super pomysł z tymi książkami!!!
Jasiek póki co sam przynosi książki, żeby mu czytać albo z nim oglądać. Mam nadzieję, że tak mu zostanie. W sensie zamiłowanie do książek a nie do maminego czytania


Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 279
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: