Margaritta a kto powiedział że mówię o mężu
;-) no dobra przyznaje mam na myśli tego swojego kochanego pluszaka. Nic Ci nie umknęło nie było mnie przez miesiąc na bb i nie pisałam. Mamy okres pracoholizmu w tygodniu w ogóle sie nie widujemy jedynie tel zostaje i talk sie czeka na te weekendy które strasznei szybko mijają. Wież mi na łep mi juz pada. Przez 10 lat miałam go codziennie a teraz? juz miesiąc widuje go od święta już nawet nie wspomne o tym jaka wykończona fizycznie jestem z tymi moimi małymi szaleńcami które wiecznie się żgaja i wymyślają coraz to brutalniejsze zabawy a jak staram sie opanować sytuacje wielki ryk bo im sie to podobało a mama rozdziela. Ledwo już zipie.
