reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutówki z Poznania

hejka
dzięki za numer, bo nie wiem czy czasem po 10 stycznia nie wezme już L4, troche mi juz ciezko siedzieć w pracy czasem
na najbliższą wizyte kazała mi zrobic badanie ogólne moczu, oraz krwi:morfologie i cukier.
jesli chodzi o spzital, to rzeczywiscie nie biorę koszuli ani szlafroka, bo po co mam brudzic swoje jak tam jest do wyboru i do zmiany tak czesto koszula jak potrzeba, wszystko dostajesz na izbie przyjęć odrazu.
jesli chodzi o zzo, to niby jest darmowe i dla kazdego, pod warunkiem ze anestezjolog jest akurat wolny i nie ma nikogo pod zzo czy cesarki. a nie wiem ile by trzeba by dać by sie mu nagle zwolniło...
no i nie pojadę w tym tygodniu na zakupy :-( mąż skrecił nogę w kostce i ledwo chodzi, a poza tym w Pati i Maksie swieżo po inwenturze i maja duże braki w towarze a dostawy od poniedziałku, a ja bym chciała mieć dobry wybór, więc muszę poczekać do przyszłej środy, ech.... jakoś wytrzymam
milego dzionka
papatki
 
reklama
hejka głowa do góry jakoś trzeba dac sobie radę, bo niestety przewaznie tak jest że człowiek ma pod górkę,co do męza współczuję bo na pewno nie jest to nic przyjemnego, wiec niech szybciutko wraca do zdrowia...
z tymi ubraniami do szpitala to na pewno masz rację po co robić sobie dodatkową robotę po powrocie tylko musiałam się upewnic bo wiesz nie zniosłabym sytuacji że idę do szpitala na luziku a tam by się potem jakaś baba wydzierała ze czegos nie mam albo ze nie wiadomo co sobie wyobrażam....
co do badań mi nic nie zleciła ale tak na wszelki wypadek sobie te podstawowe zrobie aha i od 14 stycznia chyba już bedę w poznaniu z mamą bo mam pietra że w razie co mogę nie zdążyc a juz dodatkowo nie mam zamiaru męża denerwowac bo wiem że pedził by jak wariat samochodem, juz teraz jak sobie mówie dla zartu że chyba juz to wpada w panikę...:-D
dużo słonka na dzis życzymy i uśmiechu papa
 
hello, mam nadzieję że jeszcze cosik skrobniesz przed l4..;-)
jak tam zakupy porobione ? bo coraz to mniej czasu...
ja zaczynam już conajmniej funkcjonowac jak słonica, wielka niezgrabna i potwornie ciężka:baffled: , normalnie czekam do 17 a potem niech juz to się kończy, całe szczeście ze ciąza ludzka nie trwa tylne co :tak: :-D :eek: słoniowa....
słyszałaś justka o tej dziewczynie co zmarła na polnej...nie zebym cię straszyła ale sama zdębiałam jak wczoraj podpatrzyłam ten wątek na bb, ciąza,poród, połóg tytuł tragedia na porodówce, aż mnie ciarki przeszły...
a tak poza tym my trzymamy sie dobrze, mała to już tylko się przeciaga bo na nic innego nie ma miejsca w brzuchu mamy...czekam z niecierpliwością wizyty i tego co mi na koniec pani doktor powie... a prawdopodobnie w niedzielę już będę w poznaniu...pozdrawiamy A&W
 
hejka,
piszę dopiero dzisiaj, bo miałam wolne i w piatek i wczoraj - taki leniuszek ze mnie :-) teraz bedę już w pracy coraz rzadziej, ale zawsze cosik tam skrobnę. Jak bedziesz w Poznaniu to bedziesz miała dostęp do internetu?
no zakupy przełożone na jutro :dry: ale mam nadzieję, że dojdą wreszcie do skutku, bedę spokojniejsza. wczoraj zrobiłam wreszcie pierwsze pranko ciuszków dla maleństwa - wiem że jestem do tyłu z całym tym szykowaniem, ale tak sie jakoś nastawiłam, że urodzę w lutym, że wciąż mi się wydaje, że mam mnóstwo czasu. Musze się zmotywować bo przecież różnie to być może, co nie?
Jutro nareszcie wizyta u pani gin, mam nadzieję ze powie ze wszystko gra i bedę mogła ze spokojem kulać się dalej :happy2: bo też mi coraz ciężej jest z brzucholkiem i skrzat coraz mniej miejsca ma, a co za tym idzie ruchy wszelakie coraz mocniej i nieraz boleśniej odczuwane są
trzymajcie sie ciepluchno
papatki - Justka
p.s. smierć tej dziewczyny i jej dzieci to jakis koszmar :szok: :szok: :szok: mam nadzieję, że w naszym przypadku bedzie dobrze wszystko
buziaki
 
czesć Justynko, ja dzisiaj dopiero teraz bo miałam troszkę dzień zakrecony...
od rana byłam u siebie w szkole bo moi uczniowie których byłam opiekunem przez dwa lata dziś mieli zakończenie przed obronami prac dyplomowych, więc na troszkę dla odmiany wybyłam z domku:tak:
potem okazało się ze wózeczka nie będę miał już w piątek, bo niestety producent nie szyję już w tym kolorze co zamówiliśmy, cholera jak pech to pech:baffled: :wściekła/y: , więc musieliśmy wybrac inny kolor w dodATKU Z NOWEJ KOLEKCJI I TAK NA 100% to nie wiem czy będzie ładny bo próbki materiału widziałam tylko na zdjęciach jakie mi przesłala pani ze sklepu...:baffled: mam nadzieję że bedzie ładny...:happy: :dry:
co dalej, niestey walcze z przeziębieniem, najpierw gardło które na szczeście już prawie wyleczone za to teraz przywalił sie katar tfu tfu tfu:eek:
w poznaniu niestety ie będe mieć internetu bo moja mama nie ma tam telefonu stacjonarnego więc chyba nic za bardzo nie wykombinuję... zostaje tylko kontakt telefoniczny...
a za spokój cie podziwiam:tak: , ale to dobre podejscie a co do odpoczynku to w ogóle się nie tłumacz już dawno na niego zasługujesz:tak: :tak: :tak:
czekamy na wieści u pani gin, a propos ja w czwartek ide robic mocz i morfologie i zastanawiam sięczy uda mi sie z moczu zrobic gbs bo chyba nie miałysmy robione a wydaje mi się dosć wazne to badanie jak uważasz?
pozdrawiamy i buziakujemy do jutra papa
 
hejka
wczoraj byla wizyta: nasze malenstwo waży już 3kg :szok: czyli przez ostatnie 4 tygodnie przybralo aż 1 kg, a ja tylko 1.40kg :happy2: wszystko jest ok, ktg idealne, dziecko mocno już napiera na szyjkę, ale nie mam żadnego rozwarcia ani nic, pani stwierdziła, że coś za dobrze się czuje, hehe :-) kolejna wizyta 31 stycznia, bo nasza pani gin może wyjechać 7 lutego na odpoczynek - mało pocieszajace, że nie bedzie jej akurat w terminie mojego porodu, ale cóż, powiedziała, że o wszystko zadba.
no i wreszcie były zakupy wczoraj dla malenstwa :-) nareszcie mam wszystko w domciu, no prawie wszystko bo nie było naszego łóżeczka i komody, ale wszystko zamówione i bedzie w przysżłym tygodniu do odbioru więc luuuzik. teraz tylko trzeba wszystkio poprać i wyprasować i można rodzić hihi :happy:
a co to jest gbs? nic mi o tym nie wiadomo, to jest ważne badanie?
zasyłamy całusiaki, miłego dnia zyczymy
 
gbs http://niemowle.onet.pl/1095942,4,33...,wszystko.html przeczytaj , też bym nie wiedziała ale dziewczyny nasze o tym pisały...no ale jesli pytasz yo znaczy że nic takiego nie złeciła, a jakies badania w ogóle?

cieszę sie z e wszystko w porządku u was, malenstwo juz nieźle podrosło, az sie boję w takim razie co z naszym będzie:eek: , jak przekroczy do porodu magiczna cyfrę cztery to przez rok mi się tyłek nie wygoi:baffled: :szok: :happy:
ja mam wizyte dopiero w środę wiec dam ci znac na koórkę bo juz wtedy będę w poznaniu, może gin przestanie kazać mi brać nospe i aspargin bo właściwe ciąża już bedzie spokojnie donoszona...:confused:
pamiętaj ze termin też mam taki jak ty:tak: wiec choliba lepiej by było urodzic wcześniej zanim ona sobie powyjeżdza...
ciekawe czy jesli akurat będzie miała dyzur w szpitalu pojawi sie przy porodzie, cos ciekawego mówiła odnośnie tego porodu, i co to znaczy ze o wszystko zadba? wrrr zaczynam panikowac sorki:laugh2:
fajnieze zakupy już porobione, prawda, że odrazu spokojniej człowiek sie czuje....?
a na zwolnienie jeszcze nie poszłaś , poslyślę normalnie że pracoholiczka jesteś:tak: :laugh2: :laugh2: :laugh2: . pozdrawiamy was cieplutko papatki
 
helołs
zaraz tam pracoholiczka.... :happy: pracuje tylko po 3-4 godzinki, a potem zmykam do domciu, dzień mam dłuższy przez to, hihi, a w domciu teraz pranko i prasowanko, znowu pranko i prasowanko, muszę zdążyć poprać wszystko dla skrzata i spokojnie czekać rozwiązania. pani gin się smiała, żebym sie tak praca nie zajmowała, bo jeszcze zapomna iść na macierzyński :happy2: ale to mi raczej nie grozi, za nic nie przegapię najlepszych miesiecy z maleństwem, a już coraz bardziej nie mogę sie doczekać maleństwa na tym świecie, ech....
a o GBS pani gin nic nie wspominała, nic takiego nie zleciła, inne wyniki mam w normie, więc też nic nie kazała mi robić, zaleciła tylko normalne funkcjonowanie :-) a po 18 stycznia to już w ogóle mogę wszystko, bo dzidziuś donoszony i spokojnie mogę rodzic :-) (gee, to tylko tydzień został i wszystko może się zacząć!!, ten czas leci jak szalony)
myślę, że ona jak bedzie w szpitalu to przyjdzie do porodu, a jak wyjedzie to po prostu wcześniej przekaże co i jak na ostatniej wizycie 31 stycznia - jak doczekam oczywiscie!! :happy: aha, i pytałam czy to prawda ze czasem tłok i nie przyjmują, a ona powiedziała, że swoje pacjentki zawsze przyjmują, jak przychodzi ktoś od innego lekarza, nie ze szpitala, to wtedy gdy jest przeludnienie to odsyłają, a swoich nigdy, więc napewno rodzić bedziemy na Polnej, bo jak w karcie ciąży zobaczą czy spytają od kogo się jest to napewno przyjma.
nie panikuj słonko, wszystko bedzie dobrze, bo musi być i już :-)
podrowionka
 
ufff no to mi ulżyło....bo zaczynam panikować....
a wiesz tak sie bałam ze nie donoszę a taraz zaczynam coraz częściej myślec ze jescze skoncze jako przeterminowana...:eek: :laugh2: już sama nie wiem skąd te rozbieżnosci w mysleniu..:dry:
z tym macierzyńskim to dobre.... ale zanim pojdziesz na macierzynskie to pilnuj lepiej zebyś nie zapomniała urodzić:rolleyes2: :rofl: .
no właśnie ja na wizyte w środe idę a to 17 stycznia wiec blisko 18 co nie...
ja wyniki odberam dzisiaj, zrobiłam mocz, morfologie i cukier mam nadzieje że to wystarczy...
siedzę sobie przy kompie już od rana bo spałam dzis dokładnie do 3.3o niestety siusiu nocne a potem to już zasnac nie mogłam wiec wyżywam sie na forum....:dry:
aha nie wiem czy zauważyłaś ale jedna z naszych kobitek już na porodówce z sytuacją jeszcze chyba nie wyjaśniona wiec naprawdę to juz tuż tuż.....:szok:
 
reklama
no własnie się zadziwiłam, że ty o tak wczesnej porze na forum :happy2: ja na szczęście nie mam problemu ze spaniem,kładę się i odrazu zasypiam. nawet w nocy czasem w ogóle nie wstaję do toalety,a jak wstanę to potem tez bez problemyu zasypiam.
ale przynajmniej się wyzyjesz z pisaniem na forum na zapas co? przed odcięciem ciebie od swiata (czyt. od internetu) :happy:
z tych badań to myśle, że wystarczy, mi tez kazał takie tylko zrobić, bo to podstawowe, a jakby coś było w nich nie tak, to pewnie zleciłaby dalsze.
widziałam własnie, że jedna lutówka już w szpitalu, :szok: z jednej strony jestem spokojna ale z drugiej to jak sobie pomyślę, że to już tak blisko.... ciekawe jak to będzie :eek: ale przezyjemy co?
 
Do góry