Magdabb ja teraz też nie mogę sobie wyobrazić jak to zniosłam! Dlatego całą ciążę zastanawiałam się czy nie poprosić od razu o CC, a w moim przypadku nie byłoby z tym problemu! Mój gin powiedział mi, że jeśli chcę spróbować SN to ok i że jeśli coś będzie nie tak, akcja miałaby się przedłużyć albo coś to od razu bierze mnie na stół, bez żadnych ćwiczeń, pomocy itp. Dziś dowiedziałam się jednak, że gdybym w tym tygodniu rodziła to na mojego gina nie mam co liczyć bo pojechał na ferie! Więc zostaje mi wierzyć, że ten poród będzie o niebo lżejszy od poprzedniego, albo że trafię na lekarza anioła
- o ile oczywiście zacznę rodzić w tym tygodniu!
reklama
magdabb
Fanka BB :)
susi- zycze ci zeby wszystko poszlo szybko i sprawnie:*
Magdabb dziękuję
W nocy nasypało u nas mnóstwo śniegu, więc ubrałam mojego szkraba i siebie i wyszłyśmy na chwilkę do ogródka co by się dzieć śniegiem i zimą nacieszył! A teraz grzejemy się przy kominku i bierzemy się za gotowanie obiadku
W nocy nasypało u nas mnóstwo śniegu, więc ubrałam mojego szkraba i siebie i wyszłyśmy na chwilkę do ogródka co by się dzieć śniegiem i zimą nacieszył! A teraz grzejemy się przy kominku i bierzemy się za gotowanie obiadku
mama Niki
Ewelina
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2010
- Postów
- 1 011
hej kobitki:-)
Rany ale tu produkcja,troszke zajęło podczytanie.
U mnie dziś po troszke śnieg pruszy a właściwie to od wczoraj i taki wiaterek nieprzyjemny.Normalnie to niechciało by mi się z domku wychodzić ale dziś się ciesze bo m jedzie po 14 ze mną małą odebrać do przedszkola a potem mnie ładnie zawiezie do fryzjera
Ciesze się że niemusze sama jechać.Ciesze się bo kumpel troszke mnie podetnie a humor odrazu będe mieć lepszy:-)
Znajoma kosmetyczka też zdrowa także jutro mi ładnie nózki zrobi i będzie ok,gotowa do porodu będe.Właściwie to gotowa już jestem cały czas choć widze ze synuś sie nie wybiera na tą strone brzuszka.
Wczoraj wieczorem chodziłam i marudziłam że chcę już bo krzyż mi tak dokucza!a m mówi-no to jak chcesz to jedziemy do szpitala powiesz im że chcesz już rodzić i tyle:-)agent.Wkurza mnie bo mówie chodź idziemy "pofikać"do sypialni to on nie bo jest zawcześnie pod koniec ciąży to tak.Pod koniec ciąży to już jest dla mnie teraz!!!ale smole nie będe się prosić.Po porodzie jak dojede do formy to on będzie prosił
Miałam gotować obiadek ale jakoś mi się niechce stwierdziłam że i tak niezdążylibyśmy go zjeść także z gotowaniem mam labe!teraz tylko szybka kawka i kąpiel a potem trzeba się zbierać.
Kurcze mój tata coś pokaszluje i smarka,mama się też rozkłada a muszą być zdrowi jakby się tak cos działo to któreś musi zostać z Nicol,a niechciałabym ażeby mała była chora wole żeby potem Wiktorka nie zaraziła,a teraz odpukać wreszcie zdrowa odziwo chodzi do przedszkola i nie choruje już tak pocichu się ciesze że może te choróbska minęły.Oby tak było.
Flower dobrze że masz laptopka to czas bynajmniej leci.Ja jak w marcu ubiegłego roku byłam w szpitalu na usówaniu migdałów to się upierałam że niechce laptopa,potem prędko zdanie zmieniłam.Strasznie tęskniłam za Nicol i emem potem mąż mi przuwiózł laptopa i mogłam sobie z nimi przez skype rozmawiać także odrazu było mi lepiej .
OlciaLolcia-mi się coś zdaje że ty kochana następna pojedziesz rodzić
niewiem czemu ale mam takie przeczucie.
Vanilia-trzymak kciuki kochana ażeby poszło wszystko dobrze!!!!
ok zmykam bo czas strasznie szybko leci!!!miłego dzionka kochane!zerkne potem!
Rany ale tu produkcja,troszke zajęło podczytanie.
U mnie dziś po troszke śnieg pruszy a właściwie to od wczoraj i taki wiaterek nieprzyjemny.Normalnie to niechciało by mi się z domku wychodzić ale dziś się ciesze bo m jedzie po 14 ze mną małą odebrać do przedszkola a potem mnie ładnie zawiezie do fryzjera
Ciesze się że niemusze sama jechać.Ciesze się bo kumpel troszke mnie podetnie a humor odrazu będe mieć lepszy:-)Znajoma kosmetyczka też zdrowa także jutro mi ładnie nózki zrobi i będzie ok,gotowa do porodu będe.Właściwie to gotowa już jestem cały czas choć widze ze synuś sie nie wybiera na tą strone brzuszka.
Wczoraj wieczorem chodziłam i marudziłam że chcę już bo krzyż mi tak dokucza!a m mówi-no to jak chcesz to jedziemy do szpitala powiesz im że chcesz już rodzić i tyle:-)agent.Wkurza mnie bo mówie chodź idziemy "pofikać"do sypialni to on nie bo jest zawcześnie pod koniec ciąży to tak.Pod koniec ciąży to już jest dla mnie teraz!!!ale smole nie będe się prosić.Po porodzie jak dojede do formy to on będzie prosił

Miałam gotować obiadek ale jakoś mi się niechce stwierdziłam że i tak niezdążylibyśmy go zjeść także z gotowaniem mam labe!teraz tylko szybka kawka i kąpiel a potem trzeba się zbierać.
Kurcze mój tata coś pokaszluje i smarka,mama się też rozkłada a muszą być zdrowi jakby się tak cos działo to któreś musi zostać z Nicol,a niechciałabym ażeby mała była chora wole żeby potem Wiktorka nie zaraziła,a teraz odpukać wreszcie zdrowa odziwo chodzi do przedszkola i nie choruje już tak pocichu się ciesze że może te choróbska minęły.Oby tak było.
Flower dobrze że masz laptopka to czas bynajmniej leci.Ja jak w marcu ubiegłego roku byłam w szpitalu na usówaniu migdałów to się upierałam że niechce laptopa,potem prędko zdanie zmieniłam.Strasznie tęskniłam za Nicol i emem potem mąż mi przuwiózł laptopa i mogłam sobie z nimi przez skype rozmawiać także odrazu było mi lepiej .
OlciaLolcia-mi się coś zdaje że ty kochana następna pojedziesz rodzić
niewiem czemu ale mam takie przeczucie.Vanilia-trzymak kciuki kochana ażeby poszło wszystko dobrze!!!!
ok zmykam bo czas strasznie szybko leci!!!miłego dzionka kochane!zerkne potem!
tynka ale ma Maciuś ma piękną śniadą cerę - po kim to tak?? uroczy chłopak
Olcia bardziej mi się wydaje, że Pluszacze chce do maksimum wykorzystać czas z mamą i siostrą, stąd jej nieobecność. Miejmy nadzieje że jak juz sobie ułoży wszystko z Leosiem, a rodzinka wyjedzie to za nami zatęskni
Teraz ma rady na wyciągnięcie ręki
Flower witaj z powrotem, dobrze że masz neta, bo w szpitalu mozna zbzikować jak sie tyle czasu leży - wiem z autopsji
a mąż jak się wytęskni to dobrze mu zrobi
mój się nie nudził jak w szpitalu była (w sumie chyba 10 dni) bo remont kończył
ale tez mu przykro było samemu zasypiać.
agulka ta wydzielina niepokojąca, ale może masz rację że niedługo na nowo ruszy.
daissy nie od dziś wiadomo że poród SN zdecydowanie lepszy, wiadomo podczas porodu bardziej boli, ale potem jest zupełnie normalnie, a CC no cóż... jak trzeba to trzeba, ale na życzenie - nigdy w życiu. Przynajmniej taka moja opinia.
Susi. przerażające to co piszesz, że nikt Cie od spodu nie badał ostatnio! Mnie przynajmniej na co drugiej wizycie "doglądali". Wiadomo że dla kobiety jest ważne wiedzieć czy już się szyjka skraca czy nie, ale lekarz też na tej podstawie może postawic jakąś sensowną diagnoza. Przecież gdybyś np miała rozwarcie w 30tc to wiadomo że powinnaś bardziej się oszczędzać, a tak nie wiesz - masakra!
ArliJ też się śmiałam z męża że Ala na pewno owinie go sobie wokół palca, cieszę się ogólnie ogromnie że będzie parka bo synuś będzie miał łatwiejsze relacje z dziewczynami jak jedna będzie miał w domu, no i na odwrót. Jak są same dziewczyny albo same chłopaki to ponoć jest trudniej potem, bo wiadomo że z rodzicami relacje sa zupełnie inne.
młody na szczęście czuje się lepiej, ale i tak rosołek zjemy i do lekarza idziemy, przy okazji spytam co ona myśli o chodzeniu do przedszkola jak będzie maleństwo w domu (inny lekarz upiera się że dla dzidzi lepiej jakby synuś przez pierwsze tygodnie został w domu). Moze tez jakies skierowania wezmę za wczasu bo miałam i do laryngologa i do psychologa załatwić, a ciągle nie ma kiedy.
Olcia bardziej mi się wydaje, że Pluszacze chce do maksimum wykorzystać czas z mamą i siostrą, stąd jej nieobecność. Miejmy nadzieje że jak juz sobie ułoży wszystko z Leosiem, a rodzinka wyjedzie to za nami zatęskni
Flower witaj z powrotem, dobrze że masz neta, bo w szpitalu mozna zbzikować jak sie tyle czasu leży - wiem z autopsji
agulka ta wydzielina niepokojąca, ale może masz rację że niedługo na nowo ruszy.
daissy nie od dziś wiadomo że poród SN zdecydowanie lepszy, wiadomo podczas porodu bardziej boli, ale potem jest zupełnie normalnie, a CC no cóż... jak trzeba to trzeba, ale na życzenie - nigdy w życiu. Przynajmniej taka moja opinia.
Susi. przerażające to co piszesz, że nikt Cie od spodu nie badał ostatnio! Mnie przynajmniej na co drugiej wizycie "doglądali". Wiadomo że dla kobiety jest ważne wiedzieć czy już się szyjka skraca czy nie, ale lekarz też na tej podstawie może postawic jakąś sensowną diagnoza. Przecież gdybyś np miała rozwarcie w 30tc to wiadomo że powinnaś bardziej się oszczędzać, a tak nie wiesz - masakra!
ArliJ też się śmiałam z męża że Ala na pewno owinie go sobie wokół palca, cieszę się ogólnie ogromnie że będzie parka bo synuś będzie miał łatwiejsze relacje z dziewczynami jak jedna będzie miał w domu, no i na odwrót. Jak są same dziewczyny albo same chłopaki to ponoć jest trudniej potem, bo wiadomo że z rodzicami relacje sa zupełnie inne.
młody na szczęście czuje się lepiej, ale i tak rosołek zjemy i do lekarza idziemy, przy okazji spytam co ona myśli o chodzeniu do przedszkola jak będzie maleństwo w domu (inny lekarz upiera się że dla dzidzi lepiej jakby synuś przez pierwsze tygodnie został w domu). Moze tez jakies skierowania wezmę za wczasu bo miałam i do laryngologa i do psychologa załatwić, a ciągle nie ma kiedy.
ani83
Fanka BB :)
Uff dokonałam niemożliwego tzn posprzątałam nasz pokój
Czuję się jak po maratonie, no ale w końcu udało mi się ogarnąć kurze i podłogę, bo patrzeć już na nie nie mogłam. Jeszcze mi łazienka i kuchnia została, może się dziś wyrobię. No i przyszła paczka z pieluszkami, chusteczkami, butelkami, gatkami i maścią dla mnie. Jestem już spokojniejsza, kolejne rzeczy z listy mogę odhaczyć.
A mnie sn trochę przeraża, miałam pierwsze cc, niezbyt długo dochodziłam do siebie. W szpitalu, w którym będę rodziła nie praktykują zzo. No a jestem taka, że będę wolała zacisnąć zęby niż jęknąć bo mi głupio przy obcych pokazywać, że coś mnie boli.
Czuję się jak po maratonie, no ale w końcu udało mi się ogarnąć kurze i podłogę, bo patrzeć już na nie nie mogłam. Jeszcze mi łazienka i kuchnia została, może się dziś wyrobię. No i przyszła paczka z pieluszkami, chusteczkami, butelkami, gatkami i maścią dla mnie. Jestem już spokojniejsza, kolejne rzeczy z listy mogę odhaczyć. A mnie sn trochę przeraża, miałam pierwsze cc, niezbyt długo dochodziłam do siebie. W szpitalu, w którym będę rodziła nie praktykują zzo. No a jestem taka, że będę wolała zacisnąć zęby niż jęknąć bo mi głupio przy obcych pokazywać, że coś mnie boli.
Antila
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2006
- Postów
- 3 771
Witajcie
Digitalis zdrówka dla synka, oby to tylko jakaś lekka infekcja była.
po co Wam skierowanie d psychologa, my z Anią chodzimy bez skier
Dee cudny gest ze strony Twojego męża
Olcia to synek ewidentnie stroi sobie żarty z mamusi
Vanilia powodzenia
Mama Niki ja dzisiaj też poprosiłam M, aby odebrał córę z przedszkola. Rano ledwo z nią doszłam, w szatni upał, ona stwierdziła, że się nie rozbierze, mocowałam się z tym jej kombinezonem. Potem ryk, ze ma śmierdzące buciki(pobrudziły się błotem pośniegowym ) myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Ciekawe, czy paniom w przedszkolu dzisiaj też dała popalić
Ani ja myślałam, że będę dzielna i nawet nie pisnę, ale to było silniejsze ode mnie. Darłam sie kropnie, ale przynosiło mi to ulgę, poza tym nie byłam w stanie się kontrolować. Zresztą już pisałam, ze po porodzie nic mnie nie bolało oprócz gardła i miałam chrypkę
Teraz szpital jest p remoncie i podobno już nie ma problemów ze znieczuleniem
U nas wczoraj wieczorem była akcja skurcze ok 22 pojawiły się regularne skurcze, co 5 min- ale jak na tak krótkie odstępy niezbyt bolesne, po wejściu do wanny nie ustały, ale pojawiały się rzadziej. Dopakowałam dokumenty do torby, położyłam podkład nieprzemakalny na łóżko, włączyłam Chirurgów i czekałam ok 2 w nocy wszystko ucichło.
Dzisiaj na ktg zero skurczów tętno małej ok. Trochę zmartwiłam się Usg, bo 3 tyg temu orientacyjna masa ciała wynosiła 2900 a dzisiaj tylko 3100. Doktor jednak się nie przejął twierdzi, że wszystko w normie. W piątek kolejne Ktg.
Digitalis zdrówka dla synka, oby to tylko jakaś lekka infekcja była.
po co Wam skierowanie d psychologa, my z Anią chodzimy bez skier

Dee cudny gest ze strony Twojego męża
Olcia to synek ewidentnie stroi sobie żarty z mamusi
Vanilia powodzenia
Mama Niki ja dzisiaj też poprosiłam M, aby odebrał córę z przedszkola. Rano ledwo z nią doszłam, w szatni upał, ona stwierdziła, że się nie rozbierze, mocowałam się z tym jej kombinezonem. Potem ryk, ze ma śmierdzące buciki(pobrudziły się błotem pośniegowym ) myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Ciekawe, czy paniom w przedszkolu dzisiaj też dała popalić

Ani ja myślałam, że będę dzielna i nawet nie pisnę, ale to było silniejsze ode mnie. Darłam sie kropnie, ale przynosiło mi to ulgę, poza tym nie byłam w stanie się kontrolować. Zresztą już pisałam, ze po porodzie nic mnie nie bolało oprócz gardła i miałam chrypkę
Teraz szpital jest p remoncie i podobno już nie ma problemów ze znieczuleniemU nas wczoraj wieczorem była akcja skurcze ok 22 pojawiły się regularne skurcze, co 5 min- ale jak na tak krótkie odstępy niezbyt bolesne, po wejściu do wanny nie ustały, ale pojawiały się rzadziej. Dopakowałam dokumenty do torby, położyłam podkład nieprzemakalny na łóżko, włączyłam Chirurgów i czekałam ok 2 w nocy wszystko ucichło.
Dzisiaj na ktg zero skurczów tętno małej ok. Trochę zmartwiłam się Usg, bo 3 tyg temu orientacyjna masa ciała wynosiła 2900 a dzisiaj tylko 3100. Doktor jednak się nie przejął twierdzi, że wszystko w normie. W piątek kolejne Ktg.
Suzi86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2011
- Postów
- 901
witajcie laski!
jesteśmy od wczoraj w domciu
naprawdę w domu najlepiej ;p
ja czuję się coraz lepiej, ale siedzę właśnie jak mały śpi i odciągam sobie mleko, bo mam straszny nawał, w jednej piersi zrobił mi się guz, mleko kapie ciągle, że wkładki wymieniam niemal nonstop, więc odciągam trochę żeby ulgę poczuć, bo piersi płoną:/ jakby tego było mało to mój synek jest malusi (2350g po wyjściu ze szpitala) a więc muszę go często karmić, a on by tylko spał... ostatnio spał mi 5 godz, nie działa nic na niego, ani masowanie uszka, ani mówienie, muzyka, zmiana pieluszki, zmiana ubranka, jak śpi to śpi:/ ehh a tu mi go kazali wybudzać co 3 godz...
czekam na położną, powinna jutro się pojawić, to może mi jakoś pomoże.. a ogólnie to mały jest grzeczniutki, na razie klimatyzujemy się w domku i poznajemy siebie
gratuluję mamusiom, które także sie już rozpakowały! relację z porodu krótkiego ale trudnego zdam później 
jesteśmy od wczoraj w domciu
ja czuję się coraz lepiej, ale siedzę właśnie jak mały śpi i odciągam sobie mleko, bo mam straszny nawał, w jednej piersi zrobił mi się guz, mleko kapie ciągle, że wkładki wymieniam niemal nonstop, więc odciągam trochę żeby ulgę poczuć, bo piersi płoną:/ jakby tego było mało to mój synek jest malusi (2350g po wyjściu ze szpitala) a więc muszę go często karmić, a on by tylko spał... ostatnio spał mi 5 godz, nie działa nic na niego, ani masowanie uszka, ani mówienie, muzyka, zmiana pieluszki, zmiana ubranka, jak śpi to śpi:/ ehh a tu mi go kazali wybudzać co 3 godz...
OlciaLolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2011
- Postów
- 547
Mama Niki- oj jak wspaniale mi życzysz :-) chciałabym tak, bo zaczynam się już deerwować... Położyłam się do łóżka z książką z zamiarem poczytania sobie i zabrania się za robotę... I tak mnie zmogło w momencie, że masakra... Dopiero się obudziłam
muszę się dzisiaj zakulać do cioci... To wezmę brata pod rękę i śmignę spacerkiem
może wtedy coś się ruszy. Za dobrze temu mojemu Juniorkowi :-) bo ostatnio się bezwstydnie obijam!!!
Digitalis- Też tak może być... :-)
Flower- fajnie, że już masz kontakt ze światem :-)
muszę się dzisiaj zakulać do cioci... To wezmę brata pod rękę i śmignę spacerkiem
może wtedy coś się ruszy. Za dobrze temu mojemu Juniorkowi :-) bo ostatnio się bezwstydnie obijam!!! Digitalis- Też tak może być... :-)
Flower- fajnie, że już masz kontakt ze światem :-)
reklama
ani83
Fanka BB :)
Ci faceci
Poryczałam się przez mojego m. Złapałam pamę i nie wiedząc o tym pojechałam po córę do szkoły. Zorientowałam się na parkingu. Wróciłam do domu. Jak przyjechał z pracy to na mnie nawrzeszczał, że całą felgę pogięłam. Ech, on ostatnio zepsuł mechanizm podnoszenia szyb i było ok ale do mnie pretensje że wszystko psuję. Aż jeść mi się odechciało :-(
Poryczałam się przez mojego m. Złapałam pamę i nie wiedząc o tym pojechałam po córę do szkoły. Zorientowałam się na parkingu. Wróciłam do domu. Jak przyjechał z pracy to na mnie nawrzeszczał, że całą felgę pogięłam. Ech, on ostatnio zepsuł mechanizm podnoszenia szyb i było ok ale do mnie pretensje że wszystko psuję. Aż jeść mi się odechciało :-(Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 433 tys
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 19 tys
- Wyświetleń
- 920 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: