rudaaga, nie mogę powiedzieć że nie lubię świąt zwyczajnie mnie trochę przerażają no i nie cieszą już tak jak kiedyś, gdy było się dzieckiem, skupiało tylko na tym co przyniesie Mikołaj. Tu chyba nie tylko chodzi o to że magia ucieka wraz z odkryciem faktu że z tymi prezentami to nie do końca jest tak jak nam sie wydaje tyle co o to że teraz jako matki i żony musimy wszystko przygotować, zorganizować tak żeby Ci najmłodsi mogli ta magię i rodzinną atmosferę poczuć... ot takie świateczne spostrzeżenie...
My już po spacerku i drobnych zakupach. Pogoda cudna - moja ulubiona złota polska jesień, ale już coraz bardziej czuję sie ciężarna. Dłużej pochodzę i juz cos mnie brzuszek ciągnie. Tak czy siak dobrze że w poniedziałek idę do pracy a potem już od wtorku przypuszczalnie do końca na zwolnienie. Za dużo mam roboty w domu żeby odsiadywać w pracy, zwłaszcza że juz siły nie te.
Śmigam robić sos do kebaba, bo sobie mąż na obiadek zażyczył. Buziaki i miłego dzionka.
My już po spacerku i drobnych zakupach. Pogoda cudna - moja ulubiona złota polska jesień, ale już coraz bardziej czuję sie ciężarna. Dłużej pochodzę i juz cos mnie brzuszek ciągnie. Tak czy siak dobrze że w poniedziałek idę do pracy a potem już od wtorku przypuszczalnie do końca na zwolnienie. Za dużo mam roboty w domu żeby odsiadywać w pracy, zwłaszcza że juz siły nie te.
Śmigam robić sos do kebaba, bo sobie mąż na obiadek zażyczył. Buziaki i miłego dzionka.
;-)mi się też nudzi,m wywędrował na dwa dni na zawody wędkarskie no i my zNicol niestety same.A że i ja przeziebiona znów
to nie moge zabardzo z domku wyjść,pozatym mojej małej wczoraj pielęgniarka stawiała bańki na plecki i wiem że teraz przez 3dni mała niemoże wychodzić z domku,także masakryczne nudy!Domek troszke ogarnęłam na tyle ile mi siły pozwoliły,z małą się pobawiłam teraz małą ogląda bajke także mam moment odpoczynku.Zaraz w sumie i tak musze do kuchni smignąć podgrzać zupke dla Niki.
