nie mam pojęcia co u której się dzieje
tylko na wątku lekarzowym dowiedziałam się o przygodach Cortiny
współczuję bardzo stresu i nerwów.
reszty nie jestem w stanie doczytać, w weekend miałam syndrom wicia gniazda, kupiliśmy w końcu komodę i cały dzień mąż mój latał i przestawiał, a ja siedziałam i tylko komentowałam, że za mało miejsca, że tak źle itd. ale już jest w miarę. Komoda co prawda nadal stoi pusta, bo nie mam kiedy wszystkiego poukładać. Dawid od 2 dni ma wiatrówkę (MASAKRA TOTALNA
) smaruję, a za godzinę ma 30 więcej. w dzień jeszcze go jakoś upilnuję, żeby nie drapał (podobno blizny zostają), ale rano wstaje i ma rozdrapane wokół buzi
i do tego cały czas chodzi, stęka, marudzi, ciągnie mnie za rękę wszędzie i muszę za nim chodzić, a pachwiny mnie tak bolą, że nie daję rady 
co to za dziadostwo jest 


nie mam siły na nic, dlatego nie wiem kiedy będę znów na bieżąco z BB
ale jak któraś będzie rodzić to "krzyczcie" na FB 
tylko na wątku lekarzowym dowiedziałam się o przygodach Cortiny
współczuję bardzo stresu i nerwów.reszty nie jestem w stanie doczytać, w weekend miałam syndrom wicia gniazda, kupiliśmy w końcu komodę i cały dzień mąż mój latał i przestawiał, a ja siedziałam i tylko komentowałam, że za mało miejsca, że tak źle itd. ale już jest w miarę. Komoda co prawda nadal stoi pusta, bo nie mam kiedy wszystkiego poukładać. Dawid od 2 dni ma wiatrówkę (MASAKRA TOTALNA
) smaruję, a za godzinę ma 30 więcej. w dzień jeszcze go jakoś upilnuję, żeby nie drapał (podobno blizny zostają), ale rano wstaje i ma rozdrapane wokół buzi
i do tego cały czas chodzi, stęka, marudzi, ciągnie mnie za rękę wszędzie i muszę za nim chodzić, a pachwiny mnie tak bolą, że nie daję rady 
co to za dziadostwo jest 


nie mam siły na nic, dlatego nie wiem kiedy będę znów na bieżąco z BB
ale jak któraś będzie rodzić to "krzyczcie" na FB 

Dla mnie nawet te 69zl, (bo tyle kosztuje ten, który pokazał nam aniołeczek) to jest dużo, po co na marne wyrzucać pieniądze. 



szczególnie teraz, kiedy mąż ma popołudniówki. Orientuje się któraś jak to jest z pogotowiem w momencie porodu? Przyjadą po mnie normalnie jak zadzwonię czy raczej mnie zleją i będą to przeciągali ile się da?
wieczorem, dzien przed szpitalem jeszcze prasowałam coś tam z moim M. Kilka rzeczy zostało na głowie M. Ale wiesz co? Dobrze mi z tym, bo chłopak sobie radzi lepiej niz ja