Witam sie z Wami piątkowo. Dziś moje młodsze słonko sieę pochorowało i nocka nie przespana, katar i kaszel pełną gębą cos strasznego. Lekarz zaliczony i teraz śpi chyba sama się położę bo nie wiem jaka noc przede mną.
Dziewczyny ale poruszyłyście ciężki temat, przyznam że boję sie nawet myśleć o takich rzeczach, wierze że wszystko bedzie dobrze codziennie się o to modlę i mam nadzieję że ten na górze mnie wysłucha.
Życze wszystkim mamusią miłego wekendu, nie wiem czy zajrzę bo wraca mój mężuś po tygodniowej nie obecności i zawsze coś wymyśla na wekend, wiec pewno gdzieś sie wybierzemy.
Pozdrwaimwas cieplutko
Dziewczyny ale poruszyłyście ciężki temat, przyznam że boję sie nawet myśleć o takich rzeczach, wierze że wszystko bedzie dobrze codziennie się o to modlę i mam nadzieję że ten na górze mnie wysłucha.
Życze wszystkim mamusią miłego wekendu, nie wiem czy zajrzę bo wraca mój mężuś po tygodniowej nie obecności i zawsze coś wymyśla na wekend, wiec pewno gdzieś sie wybierzemy.
Pozdrwaimwas cieplutko
Na poczatku troche sie tu udzielalam i moze czesc z was mnie pamieta.Mam nadzieje ze ponownie przyjmiecie mnie do swojego grona.Tak was czytam i o waszych obawach i napisze wam ze chyba kazda z nas je ma i bedzie miala do konca ciazy:-( Ja nadal nic nie wiem czy jest wszystko w porzadku.Musze czekac do srody a wtedy wszystkiego sie dowiem a co najwazniejsze czy z dzidzia wszystko w porzadku:-( Niestety tak jest w Angli i nie zmienia tego tylko ze wzgledu na mnie.Pozostaje mi tylko uzbroic sie w cierpliwosc i czekac
! Jesli tak bedzie, to kurcze bardziej opłaca sie całe 9 miesiecy siedzieć na L4 od gina, niż rzetelnie pracować!!!