reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

lepiej miec spakowane wczesniej, wiem to po sobie. a rzeczy codzienne typu gabka, szczoteczka, pasta, szczotka do wlosow najlepiej zapisac na osobna liste w telefonie i spakowac jak sie bedzie jechalo do szpitala
 
reklama
gdzie Ty trafilas, Carmella? Czyta sie Ciebie jak science fiction :eek: Nie moga Cie przeniesc do nierodzacych? Zeby Cie nie skusilo zmalpowac po nich! Masz jeszcze kilka dni do odczekania! :cool2:

Zanetaa - trzymam mocno zacisniete &&&&.

Little nina - a moze zadzwon do gina? Zawsze to lepsze nic nic, skoro Cie tak boli, trzeba to sprawdzic. Po co masz sie meczyc?

Jak tak dalej pojdzie zrobie sobie przerwe od glownego watku do 38tc, bo sie nakrece :baffled: Tematy o wyprawkach i zwierzatkach sa chyba bezpieczniejsze :-p

A jesli mowa o intymnosci w szpitalu. U nas na ginekologiocznym sa sale dwuosobowe. KTG, EKG, zastrzyki, zmiana kroplowki, podawanie lewatywy i omawianie wszytkich tematow p.t. "stolec dzis byl?" - odbywa sie publicznie, tzn. nie tylko przy sasiadce ale i wszystkich jej i swoich wlasnych gosciach (wizyty mozliwe od 6 rano do 22), ktorzy sobie jeszcze robia z tego jaja :-p Parawanow brak. Ale jakos tak to zawsze robili, ze nigdy nikt nic nie widzial. Jakos boczkiem, dyskretnie, tak, ze nie przeszkadzalo i nigdy nikt nie protestowal.
 
ja to wszystko wiem i zdaje sobie sprawe ze mam mało czasu ale ja chyba uwielbiam zostawiac sobie wszystko na ostatnia chwile...chyba działanie pod presja najlepiej na mnie działa:sorry::eek: ....albo boje sie ze jak w końcu spakuje ta torbe to dopiero poczuje ze to juz i zaraz mały bedzie z nami i naprawde spanikuje :eek::rofl2::sorry:
 
gdzie Ty trafilas, Carmella? Czyta sie Ciebie jak science fiction :eek: Nie moga Cie przeniesc do nierodzacych? Zeby Cie nie skusilo zmalpowac po nich! Masz jeszcze kilka dni do odczekania! :cool2:

no tutaj na 5 osobowej sali jedna jest w 33tyg zagrozonej, ja 35zagrozona, jedna 38 teraz ma bóle a kolejna ma jutro cesarke umowiona. a od wczoraj 3 urodzily z tej sali :p
 
to wy dwie z zagrozona tam spokojnie sobie lezcie a dajcie innym sie wykazac i porodzic ....tym którym juz moga :-) na was przyjdzie jeszcze czas :tak: wiec pow Pamelce zeby sie nie spieszyla :-)
 
Carmella - produkcja iscie masowa u Was, jak na tasmie :eek: Pamietaj, ze Ty masz sie wylamac i wytrzymac tyle, ile trzeba :-)

natalka - ja sie boje nawet wymowic slowo "torba" :-p

Z wozkiem nie polecam czekac, bo nowe wozki straaaaaaaasznie smierdza, trzeba uprac, stelaz ze 2 tygodnie wietrzyc :oo2:
 
Oj i właśnie ze względu na takie atrakcje robię wszystko, żeby leżeć w domu, a nie w szpitalu. Jedak spokój i prywatność to coś co sobie dość mocno cenię. Ale dacie radę, na szczęście nie zostało już dużo czasu.

(czarnula - nie mam jak Ci odpisać, bo masz zapchaną skrzynkę :sorry:)
 
witam dziewczynki :) przepraszam odrazu za moje nieobecności na forum ale niestety troszkę mi się zdrowie posypało :no: jeszcze święta i wprowadzka do naszego mieszkania więc nie miałam za bardzo jak pisać ale już teraz mam dużo czasu i was nadganiam :-)mam nadzieję że mi wybaczycie ;-) MOCNO trzymam kciuki za wszystkie potrzebujące i mam nadzieję że szybko uda mi sie was nagdonić :-)
 
Oj i właśnie ze względu na takie atrakcje robię wszystko, żeby leżeć w domu, a nie w szpitalu. Jedak spokój i prywatność to coś co sobie dość mocno cenię. Ale dacie radę, na szczęście nie zostało już dużo czasu.


(czarnula - nie mam jak Ci odpisać, bo masz zapchaną skrzynkę :sorry:)
juz wyczyscilam moze teraz juz sie da wysylac do mnie wiadomosci, dobrze ze napisalas bo bym nie wiedziala hehe
 
reklama
Carmella po twoich opowiściach ze szpitala to się włos na głowie jeży aż się boje jak to bęxzie u mnie trzymam kciuki żebyście wytrwały we swie z pamelą jak najdłużej
 
Do góry