anik.
Mama Krzysia :)
Mysio - mój namiętnie kłóci się ze swoją matką, 3 razy w tygodniu co najmniej. Ja się nie mieszam, stoję z boku i albo śmieję się pod nosem, albo - jak już noże latają i ogólnie się sypie to i owo, to wkładam buty i spadam na zakupy 


:-( chciałabym Wasze dylematy...