reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Maj 2012

LN, ja takze w poprzedniej ciąży spadłam ze schodów, a dokładniej rzecz ujmujac zjechałam z nich po tyłku, Stasiowi nic sie nie stało, ale od tego czasu jestem juz bardzo ostrozna. Jesli cokolwiek Cię niepokoi to jedz do lekarza. Nie mniej jednak na tym etapie ciąży dzieci sa doskonale chronione przez macice i powloki brzuszne, sa jeszcze zbyt małe by odczuć taki upadek.
 
reklama
Witam Sie :-)
MAtrus :*wiesz ze sercem jestem z Tobą, nie bede komentowała :no:

U mnie bole przeszly i dzis dobrze sie czuje:)
Dzis urodzinki meza :-);-)
 
Nie plamię, brzuch bolał ale to chyba bardziej z nerwów. Swoją drogą to troche moja wina bo te schody są zdecydowanie niebezpieczne, strome, wąskie i bez poręczy z jednej strony, a ja pchałam się na nie z zawrotami głowy. Nawet nie pamiętam momentu w którym zaczęłam lecieć, wchodze na schody, ciemno przed oczami i lece :/ Jakimś cudem zdążyłam się tak ustawić żeby nie spaść bokiem z tych schodów, wtedy bym bezpośrednio na dół na płytki poleciała, a tak tylko zaliczyłam plecami i tyłkiem wszystkie stopnie. Mam tak zmasakrowany lewy pośladek że mięśnia napiąć nie moge :/ Wylądowałam na dole, usiadłam i oddechu nie mogłam złapać :/ A jak już zaczęłam oddychać to sie śmiałam z przerażenia
:-D
W poniedziałek mam wizyte, bede sie musiała pochwalić moim wyczynem, ale bardziej niepokoi mnie to że naprawde zasłabłam na tych schodach :/ Niby coś tam wcześniej udało mi się zjeść, ale dzisiaj znowu walcze z mdłościami :/ Zdrowe odżywianie w ciąży- no na razie raczej niewykonalne :/

A co do zdrady kobiet w ciąży- paskudnie dużo facetów w tym okresie zaczyna zdradzać, widzę nawet po znajomych. Nie widzę dla nich absolutnie żadnego usprawiedliwienia :angry:
 
mnie sie takze zdarzyło omdlenie, to ponoc normalne w ciąży, ale w poprzedniej tak nie mialam... nie zamartwiaj się, Maluszek z pewnoscia ma sie swietnie i miał tylko zabawe jak w wesolym miasteczku:)
 
Witajcie!
Zwariowany dzien.Obudzialam sie wypilam lyk zielonej herbaty i wymiotowalam,jakby nie wiem co miala w zoladku(w sensie kwas).Obrzydliwosc.Teraz nadal mnie mdli i czuje sie jakbym byla po wypadku :baffled: Do tego S czuje sie zle,ma niskie cisnienie i zablokowane jelita.Jego wspaniale cisnienie 80/40 skonczylo sie wezwaniem karetki,ale zostal w domu,bo nie bedziemy jechac do naszego bliskiego szpitala(nienawidze go,powinni go zamknac!:wściekła/y:)W razie czego zawioze go do innego szpitala,20km od nas.Zreszta kazda ekipa z karetek,to nasi wspolpracownicy,wiec mozna sie bylo z nimi jakos ustawic.Eh:-(Zmartwilam sie bardzo,bo naprawde S nigdy nie czul sie az tak zle :-(

Do tego Corcia ma dzis powera i nie daje sobie z nia rady,wiec jest w lozeczku,po jedzonku i oglada bajki.
A mnie mdli i mdli :-(

Co do omdlen.Bylam w szpitalu w ciazy z V na ostrym dyzurze wiele razy,niestety omdlenia to normalna sprawa.Aktualnie tez jeszcze je mam.Jedyne co mozna zrobic,to jak sie zacznie ciemno robic,to szybko sie klasc i na lewy bok,lub nogi w gorze i przeczekac-innej opcji nie ma.
 
witam wszystkie:)
domek już wysprzątany, włosy doprowadzone do porządku, obiadek zrobiony i czas na trochę odpoczynku oglądam rodzinke 1+8 nie wyobrażam sobie urodzić sześcioraczki:szok: potem pewnie jakiś spacerek bo pogoda dopisuje.

Miłego dnia dziewczynki:)
 
Martaik, trzymaj się kochana. Wierzę, że uda się Wam wszystko odbudować. Musi być dobrze, czego Ci z całego serca życzę.
W końcu znalazłam chwilę, żeby napisać. Dziś byłam z małym w cyrku - totalna beznadzieja i wyciąganie kasy ale Mateusz zadowolony. Mnie boli teraz z lewej strony brzucha i sama jestem sobie winna. Chciałam, żeby Mateusz lepiej widział w tym cyrku i go dźwignęłam - 20 kg, poczułam kłucie i spracowała mi co robię. Mam nadzieję, że nie zaszkodziłam maleństwu.
 
reklama
Fiore.. ja mam to samo dziś tez tak wymiotowałam,że masakra... wyleciało ze mnie wszystko to co było w żołądku..szkoda słów do tego jeszcze męczy mnie taki kaszel,że ciągle mnie naciąga
 
Do góry