reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

hej majówki,
mam nadzieję że z Alim będzie lepiej!&&&&&
oby ten rok był dla wszystkich dobry i nasze maluchy tylko zdrowiem i rozrabianiem grzeszyły:tak:
U nas wirus szalał w święta i najgorsze było to że mnie rozłożyło na maxa a chorego Alexa musiałam tulić po nocach bo złapało nas w jednym czasie:no:
wszystkie prace złożyłam teraz czekam na wyniki oby sesja z głowy była teraz trochę luźniej to poprawię się z obecnością na forum
Dziś pierwszy raz z naszym maluchem byliśmy na basenie bo w końcu przestał ulewać :tak:w sumie byliśmy całą piątką i dzieciaki na medak się spisały, a bałam się że Amelka da nam popalić
annte te kitki to faktycznie imponujące:-)
pozdrawiam was wszystkie cieplutko majóweczki!
 
reklama
Nuta, może ucisnęła brzuszek i dlatego zwymiotowała. A to że marudziła "przed" było objawem, ze coś jej dolega, może właśnie było jej niedobrze i ją mdliło. Wymioty niekoniecznie muszą się łączyć z ulewaniem. Moja wczoraj zmymiotowała po zupce bobowity - kolejny raz. Ale chyba po prostu za dużo zjadła i za szybko.
 
Bilety na 6.02! Wiem ze moze sie pogoda zmienic :) ja tez zazdroszcze tych kitek sa takie slodkie :) u nas tez malo wloskow :( ehhh moze na swieta BN bede miala swoje kitki :)
Annte: gdybym miala wiecej czasu to chenie a tu tylko tydz a rodziny duzoooo :)
 
annte też myślę że to marudzenie było spowodowane tym ze ją coś męczyło i pozycja na brzuszku też zrobiła swoje,Hania też jadła bobovite delikatną rybkę z warzywami i to dużo ale zwymiotować to mi tak pierwszy raz zrobiła.
jeanta to jeszcze trochę czasu jest więc wszystko możliwe.Ja też tak myślę że u nas takie kitki to na BN będą oby.
annte dziękuję w imieniu króliczka
 
nuta może faktycznie się przejadła po prostu :) mój w sumie wymiotował 2 czy 3 razy, ale to były typowe wymioty, z odgłosami i mdłościami. Myślę, że takie jednorazowe nie powinno niepokoić :)
 
Hej

Annte - Ty w gory sie wybierasz? Zazdraszczam - moj brat wlasnie z Czech wrocil, a kolezanki z Zakopanego... Zawsze jeździlam z bratem na narty a z kolezankami "na Malysza" do Zakopca, a w tym roku nic:(( Mysle, ze do Morskiego Oka dojedziesz wozkiem, w koncu tam te konie nawet z sankami dojeżdzają.

Ja jutro mam dwudniowe szkolenie w Gorzowie - normalnie zostalabum tam i dobrze sie bawila do wtorku, ale teraz bede wracac wieczorem, żeby ucalowac Mlodego i isc spac a rano sie zrywam i wracam na szkolenie - jak sie ludziom zmienia w życiu:)

Zdrowka dla maluszkow, zwlaszcza dla Aliego, tez czesto mysle o tej malej istotce, to nie jest sprawiedliwy świat. Moj Mlody (odpukac) od lipca nawet kataru nie mial, a gorączka u niemowlaka to dla mnie wciąż haslo w wikipedii, bo nie mial jeszcze nigdy... Jak w koncy weźmie i walnie to sie nie pozbieramy.
 
Flaurka - jakbyś miała jakiś wolny czas w tym Gorzowie to pisz, przygarnę na kawę czy spacer w śniegu ;-)

annte - gór też zazdroszczę... doliną Kościeliską też powinnaś móc pospacerować, może nie do samej hali Ornak, ale zawsze. Do Morskiego Oka to jest wybetonowana ścieżka, na bank da się dojechać ;-)
 
reklama
annte - a ja uwazam wypad w gory z wozkiem za sredni pomysl. My bylismy przelom pazdziernika/listopada i na prawde trudno bylo znalezc niekamienista droge, niezbyt stroma (a i tak malz pchal wozek, bo wymagalo to sporo sily raz w gore raz w dol) a jak spadl snieg to kaplica juz totalna. To byly niewysokie gory, pelne opracowanych tras a i tak trduno bylo gdziekolwiek pojsc - w sumie dosc meczace i frustrujace :baffled: Ale juz sam fakt urlopu i odmiany duzo daje, wiec mam nadzieje, ze wyjazd Wam sie uda :-)

kilolek - zdrowka dla calej rodziniki! :-)

nuta - na pewno nie tylko ja Cie pamietam ;-) Buziaki dla Hani :-)

Karolki - ja tez Cie pamietam :-) Ciekawa ta teoria o problemach ze spaniem po 7msc. Tylko trzebaby zdobyc skads informacje, jak dlugo ma sie ten stan utrzymywac :szok::-)

azula - Twoja Amelka w tym wdzianku z futerkiem jak Olenka Billewiczowna z Potopu :-)

dusia
- moj chlop tez jakis odporniejszy na dzieciece marudzenie i mnie szlag potrafi trafic, ze bardziej aktywnie nie stara sie o poprawe bobasowego nastroju :-p

AS - jakie koszyki robisz? I jak tam dzisiejszy basen?


U nas zaczyna sie to, co raz ogladalam na filmiku Zawistowskiego: dziec wedruje po psie zabawki :szok::-)
 
Do góry