reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2013 :):)

Hej mamy..a gdzie wy...Ewci nie ma to już żadna nie zagląda???
My po szczepieniu..jasko oczywiście troche powył... ale nie szczepiliśmy na ospe dziś tylko Pani kazała przyjść za ok 6 tyg.?? dlaczego? nie wiem? pytałam o skojażonną z mmr ..powiedziały ze takiej nie ma...jak to nie ma jak w necie pisze że jest...
A jak wy szczepiłyście na ospe? od razu? skojarzoną czy jak..bo zgłupiałam do reszty...
 
reklama
Camel u nas też kazali odczekać dwa miesiące i dopiero zaszczepić na ospę.

A ja byłam u lekarza. Maluszek jest, bije serduszko, ale nic więcej nie patrzyliśmy, bo za dwa tygodnie mam już takie planowe USG. Dziś tylko dla spokoju doktor podejrzał. Mąż już widział rączki i nóżki i orzekł, że kolejna wiercipięta nam rośnie;) Ja jak zwykle wielkie g widziałam, ale to nic.
No i doktor nie widzi przeszkód co do wakacji, a że my nie lubimy czekać, to w sobotę wyruszamy w świat;)
 
Filpia gratulacje, , dobrze że z malenstwem w porządku.
Camel szczepionka MMR jest szczepionka skojarzoną, chroni przed 3 chorobami. W tym przypadku szczepi się żywymi wirusami, oslabionymi ale żywymi, dlatego nie wolno razem z nią aplikować innych szczepionek. Dlatego należy odczekać 6 tygodni przed podaniem szczepionki przeciw ospie
 
Ostatnia edycja:
Filipia...super ze wszystko dobrze...ale jestem ciekawa czy chlopak bedzie csy dziewczyna...
Jasiek nie spal od rana...czeksm az dzieciarnia zwinie sie spod klatki bo głośno jak w ulu...i kapanko i spanko...
 
Janko spi, nawet kolacji nie zjadl..pewnie sie niebawem obudzi na cyc...
Kooska..bez paniki mial jedna dzemke ale rano o 10 i caly dzien nic...

Kurcze...ciekawe jak Ewcia... Pewnie ma full roboty i zamieszania....
 
Hej laski,

macie rację z tą terapią. Sama taka mądra jestem jak komuś bym doradzała -> idź na terapię, pomoże. Niemniej jak przychodzi co do czego... Nie ma się kasy, czasu, są ważniejsze sprawy niż moje i tak leci sobie czas.
Poza tym mąż dzisiaj był u lekarza i ma ospę :-) Tak więc za około 2 tygodnie mi się pochorują dzieciaki.
Chciało by się przeklnąć i powiedzieć że gorąco. Uff, dobrze że dzieciaki już śpią, poszły spać bez większych przebojów.


No i co za tym idzie -> chodzi o ospę, młoda znów nie pójdzie na szczepienie. Już jedno szczepienie w 12mcu ominęliśmy, teraz wiadomo, nie pójdę i tak pewnie do lipca zleci czas. Poza tym pewnie będę mogła z nią pójść jak będę miała urlop, czyli pod koniec lipca. Ale to dobrze że te szczepienia się przesuną w czasie... nie jestem zwolenniczką szczepienia w tak młodym wieku i z taką dużą częstotliwością.


Filipia, dobrze że z maluchem wszystko ok. Pozostaje tylko cieszyć się ciążą.
A Ewcia to pewnie ma sajgon, nie zazdroszczę.
 
Hoho sajgon to mało powiedziane. Piekło w taką pogodę daje jakies wyobrażenie.
Witajcie. Jestem na miejscu. W Tychach. Jechalismy tu 10 h. Wyobrazcie sobie ze po ujechaniu 150 km staremu rozkraczyl sie samochod. W szczerym polu. A wkurzona juz bylam dokumentnie bo mam nie przechytala m o jego sms i nie przyjechała rano tylko spokojnie se czekala az po nią zadzwonie. A ja od 6 jak w ulu uwijalam sie w ukropie z dzieckiem skierczacym na rekach pakowalam kuchnie i wkutmrzalam sie na m. , ktory wieczor wcześniej siedzial przed tv a kiedy juz czas pilil to on zatankowac, wyjac glosnik z bagaznika zeby zrobic miejsce itp itd. Mielismy wyjechac o 9 wyjechalksmy tuz po 11. No wiec w samo poludnie dopadla nas ta awaria. Zar sie leje z nieba a my w srodku pola. Mlody juz drze sie ze nie moze w foteliku uskedziec wiec poszedl z moja mama bawic sie....w kartoflisku przy drodze krajowej na Kielce :/ oczywiście nie posmarowany kremem bo i po co do samochodu...grzebie w tych torbach zeby pieprzony filtr znaleźć a ten sie babrze w ziemi. Decyzja holowanie do najblizszego miasta 10km. Najpierw na stacje po linke z powrotem po niego, oczywiście hak mkntuje bez instrukcji j wkurw ze nie moze. Przyjechalam przeczytalam i poszlo od razu :/ samochody zaladowane na full i go holuje. Oczywiście nie to ze miasto tylko dziura zadna stacja nie pomoże bo nie ma komputera. No wiec przepakowujemy najpotrzebniejsze rzeczy do mojego on czeka na lawete i wracs do lbn a ja z mama i mlodym jedziemy dalej. Dziec coraz bardziej zniecoerpliwiony więc coraz czestesze przystanki i docieramy na 20:30.
Mieszkanie fajnje urzadzone e poprzed ia lokatorka zasyfila je okropnie. Okropnie. Az rzygac sie chce na ten kurz. No nie ma czasu na zlecenie sprzątania wiec minimum lazienka i kuchnia wczoraj z mama do 2 w nocy. Ona dzisiaj w dzien troche podgonila, ja ide zaraz myc polki w garderobie. Rank o 5 zryw zeby ogarnac orzed Mlodym i zlobek. Byl niecala godzine...cala plakal :D odbieramy go ten idzie zasmarkana bida, moja matka placze. Nksz kurr mysle pokim ja taka twarda jestem. No ale pozniej im dzien minal. Ja w pracy zasypialam nad kompem. Dzien zwiadowczo rozpoznawczy. Trudno mi jeszcze wyrazic opinie na ten temat. Natomiast dobijaja mnie dojazdy.przy samym zjezdzie na Tychy masakryczne korki bo roboty drogowe. A ja przez to przebijam sie teraz 4 razy dziennie. Żyć nie umierać.

Podczytalam i jestem z wami na bieżąco. Na pewno wiecie co mysle ale sil by pisac brak.
 
Ewcia najważniejsze, że już na miejscu, powoli ogarniecie wszystko. Mieszkanie się posprząta, Młody do żłobka też przywyknie.
Przynajmniej macie żłobek, ja nadal mam zagwozdke co zrobić z małą od września.
 
reklama
Ewcia, no to macie darmowe atrakcje;) Jak już jesteście i ogarniacie, to będzie dobrze. Szybko się zaaklimatyzujecie. A Leoś też się przyzwyczai.

Ja dziś się to mojego ojczulka wybieram, bo znów daje o sobie znać jego rozdwojenie jaźni. Wczoraj dzwoni, jak u lekarza, co tam w ogóle. Oczywiście nie do mnie dzwoni, ale do M., ale mnie jakieś wyrzuty wzięły i stwierdziłam, że pojadę. Powiem mu przynajmniej, że w sobotę wyjeżdżamy, bo w pierwszej chwili stwierdziłam, że jak go nie interesujemy, to nic mu nie powiem.
 
Do góry