reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Ja w domku, jak dobrze :) Mam brać antybiotyk i kontrola u gina za dwa tygodnie...

Co do rodzin itd. historia z oddziału. Przez 3 dni codziennie u jednej laski na korytarzu siedziała cała familia: mąż, mama, tata, teściu, teściowa, wujek, ciocia, brat? 8-10 osób. Kobiety po korytarzu z balonikiem chodziły, wypadały im, a oni siedziały... Ale ***** personel mógł zrobić bo ktoś z nich był pracownikiem szpitala i chyba dlatego ich nie wyrzucali. A dziewczyna dzisiaj cesarkę miała. A ryczała dzień w dzień na korytarzu...

Jak dzisiaj na badanie poszłam to zaraz przy porodówkach zabiegowy jest. Jak te dziewczyny się darły. Hahaha, mi to się śmiać chciało, bo laski do badania siedziały też i przerażone i one chcą cesarkę...
 
reklama
Ewa to zwykły raczej nie chorobotwórczy gronkowiec, który żyje sobie czasami na skórze. Pochwa nie jest i nigdy nie będzie jałowa, zwłaszcza jeśli leczysz co tam znajdziesz, wyleczysz jedno wejdzie drugie, jeszcze gorsze. Ja bym nie leczyła tylko Invag lub ine pałeczki.
 
Ewa pierwszy raz widzę ta bakterie, a tego nie podali zadnego antybiotyku na ktory bylaby wrazliwa... ja bym powtorzyla ten posiew ale zeby Ci ktos pobrał głebiej z pochwy bo sama tak nie pobierzesz.
 
Izunia30, to co wymieniasz to niestety raczej może wywyoływać właśnie wzdęcia.
Może próbujcie więcej gotowanych rzeczy jeść, napewno nie surowiznę. Małe porcje, częściej, np serek z pomidorkiem, ciepłą delikatną herbatkę, ciemne pieczywo, sałatki jakieś bez ciężkich sosów...
 
U nas zapewne teście się zjadą jak mały sie urodzi. Znajomi pewnie się wstrzymaja z tydzień lub dwa. Macie racje, po porodzie będziemy potrzebować czasu dla siebie a nie przyjmowanie gości. Po pierwszym porodzie nie mogłam nacieszyć się domem. Byłam w szpitalu prawie 3 tyg. W 40 tyg zgłosiłam się do szpitala bo czułam bóle ale przeszły wiec zostawili mnie już w szpitalu. Po tygodniu trzy próby oxytocyny w 42 urodziłam. Z małą zostałam jeszcze tydzień bo miała jakąś infekcje. Sama też byłam przeziebiona i straciłam dużo krwi przy porodzie. Mam nadzieje że teraz będzie inaczej. Mówią ze drugi poród lżejszy ale nie zawsze.
 
Izunia30, to co wymieniasz to niestety raczej może wywyoływać właśnie wzdęcia.
Może próbujcie więcej gotowanych rzeczy jeść, napewno nie surowiznę. Małe porcje, częściej, np serek z pomidorkiem, ciepłą delikatną herbatkę, ciemne pieczywo, sałatki jakieś bez ciężkich sosów...

Staram się choć trochę jeść warzyw, na parze lub gotowane. Ciemne pieczywo odpada, mam straszne wzdęcia po nim. Czasami jem jabłka bo mam ochotę ale potem odbija się na bulgotaniu w brzuchu. Przed ciążą tez miałam z żołądkiem problem. Dieta jedyne wyjście ale jak tu nie jeść jak się chce ;)
 
Ja też jestem zwolenniczką przyjmowania gości w dogodnym dla mnie terminie. Wkurza mnie, gdy znajomi sugerują, że może wpadną do szpitala lub do naszego domu zaraz po porodzie. Nie rozumiem dlaczego im się tak śpieszy i skąd przypuszczenie, że ja będę miała ochotę i siłę z kimkolwiek wówczas rozmawiać. Rodzinie zapowiadam, że wszystko w swoim czasie. Uważam, że dobrze jest wszystkich oficjalnie uprzedzić, że nie oczekuje się ich wizyty przynajmniej przez tydzień lub nawet dwa. Jak się obrażą to ich problem.
A poza tym irytuję mnie jeszcze jedna polska tradycja jak to niektórzy określają - zwyczaj, że nowo upieczony tata musi zorganizować imprezę dla rodziny i kolegów. I ostatnio okazało się, że prawie obcy mi ludzie domagają się zaproszenia na domowe party. Rozumiem lampka szampana czy wina jako toast za zdrowie malucha, ale całonocna impreza nie mieści mi się w głowie.:no:
 
reklama
Kaylla dziękuje jeszcze raz za pomoc. Dopiero na poniedziałek udało mi umówić do internisty, ale to i tak wcześniej niż do ginekologa.

Dziś mniej swędzi, ale sporo spraw do załatwienia, więc nie zwracałam uwagi, oby weekend przeżyć i przestać się zastanawiać.

A co do duszność, to ja nawet mam sny, ze przestaje oddychać ;) ale u mnie to jeszcze powoduje to bardzo duży biust.
 
Do góry