W sumie dobrze nam idzie bo mamy karmienie nad ranem, potem po około 13 godzinach przed snem i kilka razy w nocy (bardziej takie przyklejanie się ze względu na potrzebę bliskości) a jeszcze miesiąc temu była istna "mlekoza" i chciał być przystawiany do piersi co 2/3 godziny.i jak Ci idzie ograniczanie? Ja też karmię i mam wrażenie, że efekt odwrotny do oczekiwanego![]()
