reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Majóweczki 2008

dziewczyny przeczytajcie sobie eilan.blog
gdzie tacy (bip) się rodzą.. czy oni w ogóle się rodzą i czy byli kiedykolwiek dziećmi :wściekła/y:
a tak troszkę nawiązując: doszłam do wniosku, że powinien być zakaz palenia w miejscach publicznych. niektórzy zapytają czemu.. a temu, że jest zakaz picia, zakaz zażywania substancji odurzających to i powinien być zakaz palenia. palenie nie jest "konieczną koniecznością" tylko uzależnieniem.
pewnie naraziłam się palaczom :-)
 
reklama
Witam,ja wczoraj korzystalam z pieknej wiosennej pogody,spacerowalismy sobie,bylismy na placu zabaw ,obie dziewczynki bujały sie na hustawce i zjezdzaly na zjezdzalani:tak::-D:-D:-D:-D
A dzis siedzimy w domku bo Klaudia ma goraczke 38,przekroczylo...hmm ciekawe cos sie z tego wykluje?
Dzieciaczkom obchadzacym kolejne miesiecznice,spoznione zyczonka zdrowka i usmiechu :-)
 
Ostatnia edycja:
Kinia, z tym paleniem to też jestem za takim zakazem. Jak ja paliłam, to zwracałam uwagę, czy na kogoś nie kopcę, nawet idąc gdzieś nie zapaliłam jak ktoś szedł za mną i dym mógłby na niego polecieć. Niestety większość palaczy ma w dupie innych i to ja muszę uciekać przed nimi (na przykład na przystanku) :wściekła/y:
 
Maly zrobil taki koncert ze szok .. w nocy darl sie i dopiero M ze daj nocnik dalam nocnik zrobil kupe i poszedl spac,.... nierozumiem :eek:

:-D:-D:-D
Chciałabym widzieć Twoją minę :laugh2:

Tak w ogóle - Dzień Dobry!
Moze i dobry, ale pochmurny i spać się człowiekowi chce :baffled:
Wczoraj było piękne słoneczko cały dzień, to normalnie taka mobilizacja we mnie wstąpiła -
pozmiatałam cała chałupę bardzo dokłądnie (wszędzie psia sierść, a linieją skubańce makabrycznie :angry:),
umyłam podłogi w całym domu (psy nanoszą mi spod domu mokre i gęste błoto, na którym się rozjeżdzam!) i od razu wszystko wycierałam na sucho, zeby sobie nie napaskudzic,
powymieniałam psom legowiska,
potrzepałam szmaty i koce,
wywiesiłam psie pranie w ogrodzie i poprałam nasze rzeczy (dzidziowe idą następnym razem),
umyłam górę garów, bo chłop mnie zostawił z zawalonym zlewem!!
odkurzyłam u dzidziusia,
wyczesałam wszystkie psy - ale w ramach tego że pozbawiłam ich siersci i nie wniosa mi jej do domu, to całe podwórko tonie mi w błocie z gigantyczną ilością psich włosów :eek:

Sprzątam codziennie, ale nie mam czasu ani sił na dokładne bicie się z brudem kazdego dnia. Wczoraj miałam wenę ;-)
Było miło wczoraj, bo dzisiaj juz mam od nowa siersc i błoto na podłodze :baffled:

Pytasz Wiki co na obiad... Mnie wczoraj M usmażył kotlety wieczorem, zebym dzisiaj miala co jesc :eek: Więc tylko ziemniaczki do tego i siup.
Dla Nikolki dzisiaj karnie słoiczek :-p, bo nie chce zjadac moich specyfików :no:
Wczoraj zrobiłam jej boskie lane kluseczki, i co?? :no:
Więc narazie daję sobie siana, bo sie tylko wkurzam, ze człek sie stara, kombinuje, a dziecko mówi ze bym se... sama to jadła :sorry:

Ide po kawę i ciacho.
 
Witam
U nas nocka to juz norma,probowalamkilka razy malego odlozyc do lozeczka ale to bylo na 15 min i znow musialam go brac:baffled::baffled:i tak w kolo:no:
co do palenia to tutaj nie mozna nigdzie:baffled:na jedno to dobrze:tak:najgorzej maja w klubach i dyskotekach ale chociaz smrodu nie ma:-)mi teraz to wszystko jedno:tak:
 
Kinia, z tym paleniem to też jestem za takim zakazem. Jak ja paliłam, to zwracałam uwagę, czy na kogoś nie kopcę, nawet idąc gdzieś nie zapaliłam jak ktoś szedł za mną i dym mógłby na niego polecieć. Niestety większość palaczy ma w dupie innych i to ja muszę uciekać przed nimi (na przykład na przystanku) :wściekła/y:

No więc właśnie - z takim podejsciem ludzie po prostu w końcu dochodzą do pewnych wniosków i rzucają palenie.
Cała masa innych, którzy mają w powarzażaniu całą resztę społeczeństwa - na pewno się nie zmieni :dry:
Ja nie lubię palaczy którzy dmuchają mi w nos (dusze się po prostu), ale jeszcze bardziej nie lubie ludzi którzy śmierdzą papierosami - mam odruch wymiotny!
Mój tato (ś.p) palił bardzo dużo i ciezko mi było w tym samym pokoju z nim przebywać. Ale teraz gdy wokól mnie nie ma palaczy (mama nie pali, przyjaciele nie palą, mój M tez nie, mama jego nie, a pozostali palą mało i nigdy przy mnie), to bardzo kiepsko reaguję na dym i "zapach" palacza :nerd:
 
Kinia, z tym paleniem to też jestem za takim zakazem. Jak ja paliłam, to zwracałam uwagę, czy na kogoś nie kopcę, nawet idąc gdzieś nie zapaliłam jak ktoś szedł za mną i dym mógłby na niego polecieć.
brawa do Ciebie za dwie rzeczy: a) że rzuciłaś palenie, b) za kulturę kiedy paliłaś. :-)
jak byłam w ciąży to natknęłam się na kompletnego chama. jechałam do dentysty i czekałam na przystanku. przyszedł taki elegancik i zapalił peta. zamiast stać za przystankiem to rozwalił się na ławeczce (obok baby z gigantycznym brzucholem - czyli obok mnie :crazy:), już miała się drzeć, ale podjechał mój autobus. na to facet rzucił peta na ziemię, doleciał do drzwi trącają przy tym mnie i wpadł przede mną do autobusu.. i co zrobił.. zajął jedyne wolne miejsce :angry: jakiś chłopaczek, który siedział za nim ustąpił mi miejsca.

ja właśnie posprzątałam kuchnię i łazienkę. jak mała się obudzi to może poprasuję :-)
 
reklama
Do góry