reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małe i duże postępy w rozwoju naszych Malusińskich :)

BRAWA DLA NASZYCH TREPTACZKÓW!!!

Aniu ZOSIA zdolniacha ,chyba siedzisz z nia i uczysz co ???:-p:eek:
A nasz sie nocnika boi jak jego brat!


 
reklama
a Zosia na pewno nie ma już więcej jak roczek??? kurcze jaka zdolniacha :-)


Julcia waży 7600 i ma 73cm. Pięknie śpiewa, tańczy i bawi się zabawkami. Ładnie sypia i woła TATA do tatusia, jak tylko on zniknie z jej pola widzenia biegnie za nim i woła TATA a ten ma niezłą radość bo Jula do mnie na razie woła BABA :-(
boi się nocnika więc jej nie zmuszam na razie, schodzi wersalki i łóżek na główke uparciuch nie chce tyłem więc wczoraj mi spadła ...
Sama stoi i puszcza się mebli a wtedy się chichra z radości że jej się udało. Kroczków samodzielnie nie robi jeszcze, aczkolwiek wczoraj zaczęła próbować sama wstawać na nóżki na środku pokoju i prawie jej się udało. A cwaniara jeszcze jak coś jej się uda to staje i patrzy na mnie aż ją pochwalę. Sama sobie bije BRAWO :-D Robi kosi kosi, papa, cześć, przybija 5, robi tuli tuli i daje słodkie buziaczki. Pociesza jak np udaję że płaczę , sama trzyma butle, nie woła jeszcz AM ale jak chce jeść to specyficznie buźką rusza. Pokazuje nosek i oczko, reszty części ciała nie. No i co mnie zaskakuje jak coś ją interesuje to pokazuje palcem lub łapką i pyta "a co to jeee" :-D:-D:-D ogólnie jest bardzo żywa, radosna zaczepia ludzi i do wszystkich się uśmiecha. Klocki też wkłada do garnuszka ale nie do otworków a do środka, robi cacy i jedzie pan pan, bawi się w a kuku zakrywająć balonem , firanką lub poduszką. Uwielbiam moją małą kruszynkę i każda jej nowa umiejętność to dla mnie wielkie osiągnięcie, choć widzę że nie umie tak wiele jak inne dzieci z naszego forum.
 
Aniu moja synowa jest taka zdalna, że teściowej aż oczy wychodzą o tak :szok:

Beacia gratki dla Julci, panienki to mamy uzdolnione że szok :tak:

Moj królewicz nie ma czasu na pokazywanie niczego... Mówi tylko mama, baba i wydaje mnóstwo innych dźwięków ale cały czas mam wrażenie że nie przypisuje ich do konkretnych rzeczy. Mlaska jak widzi że mama je i też ma ochotę. Tańczy i śpiewa jak słyszy muzykę, bije sobie brawo. Kiedyś robił papa i inne rzeczy teraz nie ma na to czasu bo musi dreptać :-D Każdego dnia coraz lepiej chodzi, dzisiaj przeszedł już cały domek bez wywrotki i trzymanki, potrafi zawracać chodząc i zmieniać kierunki, teraz to go najbardziej interesuje.
 
jeja ja jestem w szoku że Wasze maluszki juz chodzą !!! oczy mi wyłażą z orbit normalnie o tak :OOOOO Jula się ledwo puszcza i to już od dawna ale kroczki samodzielne nic a nic nie wychodzą. Nawet nie próbuje , ale może to i dobrze sama już nie wiem. aa i idzie nam druga górna 1 więc będą 4 ząbki. Mam tylko pyt. Julce już dawno wyrósł pierwszy ząbek, drugi jakieś 3 tyg temu a one baardzo powoli wyrastają jak już się przebiją. Mojej koleżanki córce wyrosły 3 tyg poźniej niż Julii i mała już ma długie jak zajączek. Czy to normalne że tak powoli rosną?
 
no to dzięki Aniu , bo już się martwiłam że tylko Julce tak te ząbki rosną dziwnie. a powiedzcie, czy Wy też tak przeżywacie każde osiągnięcie dziecka? np nauczenie się kosi łapci, czy inne nowe umiejętności? ja ostatnio przeżywam jak Jula puszcza buziola na pożegnanie, a panie w aptece to z podziwu wyjść nie mogły ona tak słodko buziaka robi ^^
 
Ja przeżywam, gdy czegoś uda mi się Zosię nauczyć. Gdy pierwszy raz zupełnie samodzielnie włożyła klocek do otworu, zyłam w stanie euforii przez następne kilka dni:-D:-D:-D
W końcu jestem nauczycielem, nie?
Tylko, że jak dotąd uczyłam dzieci niepełnosprawne, więc takie szybkie efekty nauki są dla mnie czymś niezwykłym:tak:

Ehhh...urwanie głowy z tymi dziecmi, nie?:-D
 
Dzisiaj byłam z Erykiem w rynku i uganiał sie za golębiami, tak że wszystkie uciekły:-) :-D Oczywiście za rączkę juz nie chce chodzic tylko sam.
Z nowości.. będąc na łóżku/wersalce spogląda w dół i ocenia wysokość, a później przekręca sie i schodzi tyłem:tak:
Wkładanie krążków na bolec już go znudziło, i zajął się wyrzucaniem zabawek przez balkon:eek: (musiałam zasznurować okienko, żeby większość zabawek się nie zmieścila, to zaczął wyrzucać rzeczy do kosza na śmieci:szok::-D)
Podnosi ciężkie rzeczy (kosz wiklinowy wypełniony zabawkami) i idze z nimi przez pokój, żeby następnie wtargać je na wersalkę albo mi podać.

Ze śmiesznych rzeczy potrafi pokazać ząbki u góry (ma wysoko dziąsła i jak nie zmarszczy noska dość mocno to ich wogóle nie widać, nawet jak się śmieje):-)

Umie sam schodzić z wózka (spacerówka) bez pomocy:tak:

Tańczy jak słyszy muzykę (super macha kuperkiem:-D) i śpiewa jak ma dobry humor.

Mówi mama, tata, baba, dada (ze zrozumieniem).

Potrafi zlożyc książeczkę (taką twardą harmonijkę).

Nigdy nie daję mu ciastek czy picia do ręki tylko stawiam na stole, biurku itp. i on się czieszy, bo woli sam sobie wziąć (lubi wyzwania, zwlaszcza jak położę coś wysoko)

Teraz reszty sobie nie przypominam ale może później coś dopisze
 
reklama
Do góry