reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małe i duże postępy w rozwoju naszych Malusińskich :)

Ja mam tak samo. Raz mi Kubulek spadł z łóżka, płakał i od razu się wtedy obudziłam, przytuliłam i uspokoił się, ale innym razem budzę się, patrzę a on sobie siedzi na podłodze i zadowolony uderza w komputer :-pTeż się musiał pewnie jakoś zsunąć, bo gdyby spadł, to by płakał, no ale nie mam pojęcia jak się znalazł na dole ;-)


no to rosna nam małe rozrabiaki. Na szczęście kupki po tym wypadku robiła ładne, więc husteczki jej nie zaszkodziły. A swoja drogą to nie wiedziałam że można jeść husteczki na śniadanie...
 
reklama
Wilsonka JULEK notorycznie je chusteczki ,jak tylko je widzi ,że w zasiegu reki leżą to zapidziela do nich!!
 
Dziewczyny a ja powiem Wam tak....Karolcia GABIAZ to dopiero wymiata!!! Widzialam na wlasne oczy w realu!!!! To co ona wyprawia , jak chodzi!! Jak ladnie kuca .. wogole debesciara z niej !!! lepiej niz nie jedno roczne dziecko!! :-)GABIAZ sie nie chwali postepami Karolci, a powinna !!!!! :-) :-) Lena to do jej postepow do piet jej nie dorasta !:-) :-)
 
Oj Stopi nie przesadzaj, ona ma po prostu motywacje- musi dogonić dzieciaki opiekunki, żeby na równi z nimi ganiać;-). Ale i tak nie siada z leżenia, najpierw musi być na czworakach albo stanąć przy czymś i klapnąć na tyłek. A Lenka też pewnego pięknego dnia zacznie Ci dawac popalić i będziesz za nią biegała zgięta w połowie. Pamiętaj, że nas wysokich takie łażenie za szkrabem wykańcza;-)
 
no ja sie ciesze, ze mam tylko 164 cm, bo jak Filip chodzi za raćzki , to ja wyprostowana, a mój M. biedak juz na plecy narzeka:szok::szok::szok: bo Filip to mobilny adehadowiec, :-D:tak::-D
 
Madzia ja mam 181 cm i uwierz że czasem mam dość. Plecy mi dają czadu a chodzę w płaskich butach. Nie wyobrażam sobie ganiania za dzieckiem i prowadzania w szpilkach :) Dla takich zdolnych mam - szacun ;)
 
Ja też nie wiem jak mamuśki w szpilach i z dzieckiem chodzą!!
My jeszcze nie chodzimy za raczke nie chce mu sie z KAROLEM sikazał sie wczesniej nabiegałam 7,5 mies. i kazał sie prowadzać ,JUlek chyba nie dooni KAROLA z chodzeniem ,no ,ale zostało mu jeszcze mies.,aby chodzić w wieku brata .
NIgdy nie wiadomo. :happy2:
 
hahaha Julka to też adehadowiec zaawansowany:-D:-D:-D ona się nie da przebrać bez wierzgania nóżkami. Jest taka sprytna że chwilami nie nadążam za nią, wiecznie jest w biegu. No i ja ze swoimi 152cm mam luzik w prowadzeniu jej za rączki :-D:-D
 
reklama
Do góry