reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

helloł!!! a Wy gdzie? zasypalo Was??

Ania, jak było w figlo??? a ja tez wszystkie prezenty zakupiłam na allegro, no i malo ego, juz wszystko mam i spokój. mnie te z markety coraz bardziej denerwują i czasem można sie tam wściec.
A co do kolędy, to moja była w tamtym tygodniu i doniósł mi o tym mój Małż wychodząc po popoludniowej pracy, jak kolęda była piętro pode mną..oczywiście w domu syf itd, więc udałam, że mnie nie ma, ale wstyd :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Dorotko, nie no, nie wyobrażam sobie zrobic dziecku takiej traumy i zostawiać go w jakiejkolwiek klasie na drugi rok. No ja w kazdym razie bym czegos takiego dziecku nie zrobiła..

A ja jestem dzis wściekła jak nie wiem co. W wielkim skrócie: zostałam w pracy wykolegowana i wykorzystana na maxa i moja cięzka 3-letnia praca nad pewnym problemem została przekazana komuś innemu(nie wprost, ale mi powiedziano, że ja mogę to robić, a kolega-który nie ma o sprawie zielonego pojęcia, ma sie pod tym podbijać), bo liczy sie pieczątka, a ja mam jeszcze półtora roku do skonczenia specjalizacji. I to wcale nie wymóg, ale tak wymyslił sobie szef. Po raz pierwszy w zyciu sie mnie cos takiego spotkało, jak mozna kogoś wykorzystać. I to przez własnego szefa, któremu ufałam bezgranicznie. Jestem rozgoryczona i mam dzis dość wszystkiego i ich wszystkich. :-(
 
reklama
ANIU fatalna sytuacja:szok::szok::szok:przykro mi:-(co za dupek!!!
HANIU u nas też biało,jeżdzimy na sankachale tez niedługo bo wiatr i śnieg po buziach daje:szok:
a ja w sobotę byłam u rodziców,m w delegacji,więc poszłam z siorką zaszaleć:tak::tak:ale były tańce:tak:ale oczywiście długo nie byłam bo jula płakała:-(ale i tak było super:-D
 
Hej! Dziewczyny nie mam czasu czytac, urwanie glowy przed wyjazdem( o ile uda nam sie wyleciec...). Postaram sie dosiasc kompa u tesciowej, ale w razie w zycze Wesolych Swiat!
Buziaki!
J&J&F
 
Wchodzę a tu takie zmiany:szok:, na razie za bardzo nie wiem o co kaman:baffled:
Przepraszam za tak długie milczenie ale zwariowany okres świeta porządki przygotowania,szwagireka urodziła i są jak dzieci we mgle więc jeżdzę dokupuję cały weekend upłynała na przygotowaniach pokoju maluszka, potem jeszcze zakupy. No i nauka cycania
Niech już będą święta wtedy człowiek cokolwiek odpocznie:-D
Dobra zmykam bo ledwo na oczęta patrze:confused:
Ania wiem co czujesz , zanim poszłam na macierzyński zostalam w podobny sposób potraktowana. mam nadzieję że samopoczucie już lepsze
 
Marzenko jestem , jestem :-)
Przepraszam ,że mnie nie było znowu tak długo ale nie wiedziałam w co ręce wsadzić . Tośka była chora - trzy dni nie mogłam jej zbić temperatury . Jak to Pani pediatra stwierdziła "gardło idzie w kierunku anginy " . Oczywiście antybiotyk. Po leczeniu kontrola moczu i znowu masakra . Wyniki fatalne . Byłyśmy u naszego nefrologa i zmiana Bactrimu na Furagin i to trzy razy dziennie . Miałam nadzieję, że zaczyna być lepiej i Tośka powoli "wyrasta " z tego refluksu :-(Niestety . Ważne ,że w obrazie USG nie ma zmian w nerkach i pęcherzu . Tak bardzo się o nią boję :-(

Dziewczyny chciałabym Wam życzyć zdrowych , spokojnych i szczęśliwych świąt a naszym dzieciom zdrówka i wiele radości z prezentów :tak:

A przepraszam jeśli nie odpisałam na jakiegoś maila . Tamtej skrzynki nie mogę otworzyć :wściekła/y:. Mam nową pocztę i niestety nie mam Waszych adresów . Mój adres to : dorotachojnacka@vp.pl
 
Kochane moje dziewczyny!Piszę szybko,bo net mi od tygodnia szwankuje i już myślałam,że dziś też nie dam rady nic wam napisać.:wściekła/y:
Ale do rzeczy...:-)
Spokojnych i radosnych Świąt.Wszystkiego co najlepsze i najmilsze i upragnione.Zdrowia i uśmiechu w oczach,miłości bliźniego...Życzymy Wam wszystkim.Dorota,Marek z dziećmi.
 
reklama
Hej kochane, wpadam jeszcze życzyć Wam wesołych, zdrowych, spokojnych świąt. Spedzonych w gronie rodzinnym. My jak zwykle spędzamy bardzo rodzinnie dziś wigilia u moich rodziców. Jutro obiad u rodziców i do teściowej.
Wszystkim dzieciaczkom i mamusiom oczywiście też dużo zdrówka
 
Do góry