Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
No sporo, sporo. Zwlaszcza ze tam jeszcze masa na duzym stole lezala i nie byla ofocona 


A psisko to wszedzie nochal pchal, obwachiwal i za cholere nie rozumial o co w tym wszystkim chodzi. Za to jak rozlozylismy wozio.. to byly dopiero cyrki. Patrzyl, podchodzil powoli, wachal, i zupelnie nie byl przygotowany na to ze takie wielkie cos moze sie poruszac
30 kilo psa, a panika w oczach byla na maxa 





A psisko to wszedzie nochal pchal, obwachiwal i za cholere nie rozumial o co w tym wszystkim chodzi. Za to jak rozlozylismy wozio.. to byly dopiero cyrki. Patrzyl, podchodzil powoli, wachal, i zupelnie nie byl przygotowany na to ze takie wielkie cos moze sie poruszac



