Z tego co widzę to na topie jest temat gadulstwa naszych pociech...
Milutek jeszcze 2 miesiące temu mówiła malutko a teraz naparza 3-4-wyrazowymi zdaniami. Gada jak najęta, powtarza wszystko co potrafi, jak nie potrafi to przynajmniej probuje.
Liczy do sześciu wchodząc po schodach.
Nena (Milena - jej imię jest wciąż dla niej za trudne) kocha jobaka (robaka),
simak (ślimak) kocha babę,
goła Nena je palucha (paluszka)
nena chce teletubisie
nenka ma kapijusz (kapelusz)
baba nie ma siły
itd.... to akurat to co powiedziała dzisiaj między innymi ;-)