reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

KasiulaQ ja po badaniach kolejnym usg , masazu szyjki i wsepnie jutro od rana zaczynamy wywolanie bo ordynator stwierdzil ze cos tam twarde jest jeszcze , no i mowiono mi ze duze dziecko a on wyliczyl z kolo 3200 , zobacze jak sie urodzi . Leze sobie i co trochw dzwonie po babciach czy wszystko w porzadku .. kasiulaQ juz predzej niz dalej do spodkania z naszymi maluszkami :-) nie zamartwiaj sie wszystko bedzie dobrze :-) musi byc ..
 
reklama
Juz sie mniej martwie niz 3dni temu teraz juz blizej dokladnie. Mi wyliczylo usg w sobote 4200...zobaczymy ja czekam na moja córcie zaraz maja mnie odwiedzić.
 
To nie sprawiedliwe ze was dzieciaki mogly odwiedzac unas w calym szpitalu zabronione aby dzieci odwiedzaly bo dzieci najwiecej chorob przenosza
 
pościągali mi dziś szwy wreszcie:-) i byliśmy w poradni laktacyjnej u cudownej pani Marii, która jak zwykle naładowała nas pozytywem:-) Mała trochę za mało przybiera, ale pani Maria uznała, że damy jej jeszcze tydzień szansę nadrobienia zanim zdecydujemy o dokarmianiu. mam ją częściej przystawiać i odpoczywać dużo i się nie stresować:-) generalnie z laktacją to mieliśmy cyrk po cesarce, ale panie położne były niesamowicie pomocne i z wsparciem z ich strony (oraz mojego najdzielniejszego Męża) udało nam się rozhulać laktację na tyle, że Mała nie chodzi głodna:-) a poza tym mieliśmy trochę śmiechu - choć wróciliśmy ze szpitala w piątek, dopiero jutro przychodzi położna środowiskowa. zapytała telefonicznie czy to nasze pierwsze dziecko, a na twierdzącą odpowiedź odparła, że to pewnie będziemy kąpać, bo tak długo bez kąpieli to Mała nie powinna być. odrzekłam jej zgodnie z prawdą, że już dwa razy ją kąpaliśmy i uwielbia kąpiele:D i że generalnie nie mamy z nią żadnych problemów:D może tylko skóra na rączkach i stópkach jej się za bardzo przesusza, ale smarujemy kremem, oliwkujemy i czekamy na efekty:D biedna pani chyba myślała, że przyjedzie do dwóch sierotek płaczących ze strachu przed opieką nad dzieckiem - a tu trafiła na nas: zespół świetnie przygotowany do opieki nad dzieckiem;-) <czytaliśmy sterty książek, chodziliśmy na szkolenia, oglądaliśmy filmiki, ćwiczyliśmy na cudzych dzieciach - wszystko, żeby nasza Olka miała opiekę w najwyższym standardzie;-)>
 
tigi zazdroszczę Ci położnych w szpitalu :tak: ja niestety trafiłam na panią (bo przekazała mi w niezbyt miły sposób że nie życzy sobie żeby do niej mówić siostro, bo ona takiego tytułu na obronie magisterskiej nie uzyskała) w gwoli ścisłości to "pani" też nie no ale nich będzie... więc ta właśnie pani która przypuszczam sama dzieci nie ma (przynajmniej obrączki nie miała) bo gdyby miała to może inaczej podeszła by do pierworódki po cesarce która nie dość że cała obolała, pokarmu jeszcze nie było a w dodatku wszystko nowe, więc się człowiek i tak stresuje. Ona cały czas pokazywała mi że wszystko robię źle: "nie tak ta ręka, mówiłam Pani", "niech pani trzyma pierś przy nosku, chce pani udusić dziecko" ,"mówiłam pani, wskazujący palec na górze", "no i znowu źle ją pani przystawia", " pani ode mnie chyba cudu oczekuje, a co pani zrobi jak pójdzie do domu" itp. :( miałam takiego doła, że łzy same ciekły po policzkach. na szczęście odwiedziła mnie szwagierka i przyjaciółka, które dodały mi otuchy i powiedziały że powoli wszystko się ułoży i żebym przede wszystkim słuchała swojego instynktu a nie książkowych rad.

po powrocie ze szpitala było o niebo lepiej... co prawda u mnie mała też jakby nie dojada, bo przy piersi to dwa razy łyknie a potem śpi i później jak głodna jest to jest niespokojna, więc żeby mogła się najeść (i żebym mogła sprawdzić ile zje) a żeby dostarczyć jej tego co najlepsze i przy okazji pobudzić laktację, co trzy godziny odciągam swój pokarm i jak widzę że pomimo dostawienie do dwóch piersi ona nadal głodna jest to daje jej butelkę i wtedy jest ok.

myślę o kupieniu herbatki lub kawy bocianek, ale nie wiem czy to nie tylko placebo, ale może warto spróbować...
 
Eda ja duzo pilam tych herbatek na laktacje teraz tez spory zapas zrobilam nie powiem czy cos dawaly bo ja nie mialam problemow z laktacja , ale dobrze robia brzuszka maluszkow bo tam koper wloski anyz .
 
Witam Mamusie :-)

My dziś po wizycie kontrolnej:-) Mały ma na plus od ostatniej wizyty (a była miesiąc temu) 4cm i prawie 1,5kg :-) Rośnie kluseczek i oby tak już zostało:tak: Przed nami jeszcze szczepienie w tym tygodniu:eek:

JoL
zawsze musi się coś przyplątać, grunt że to minie:tak:

Mamusie nierozpakowane
ja już weszłam z nadzieją, że się chwalicie maluszkami, a tu się nie zanosi:tak: ale cały czas o Was myślę i trzymam kciuki:-)


U nas też dzieciom nie wolno odwiedzać mam na oddziale, ale czasem widziałam, że przymykają na to oko...hmmm...

tigi i bardzo dobrze, masz podobnie jak ja:-) położna też była zdziwiona, że sobie tak dobrze radzę, a teraz to już wprawiona w bojach jestem, oczytanie i instynkt macierzyński robią swoje:-)

Eda86 ja popijam te herbatki w kryzysowych chwilach i chyba pomagają i mnie i małemu przy okazji:-) spróbuj, może akurat zadziałają:tak:
 
reklama
Do góry