reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
no jestem, wrocilam wczoraj wieczorem :)) achhhh jak pieknie bylo, az sie poryczalam przy wyjezdzie.


Dita,
mow jak szkola!!! jak Natka? moj drugi raz zerowke tlucze, ale na szczescie maja super babke - pedagoga z prawdziwego zdarzenia, nowy program i jest super. on by chcial do szkoly, ale co mu bede dziecinstwa zalowac :))) a poza tym wg mnie zbyt zywy jest, zywiolowy strasznie, nie usiedzialby na d.., a jeszcze rok ma, to moze sie uspokoi ;) (akurat ;) )

za to Felutek do zlobka poszedl, oj, byl placz - moj - Felek nie plakal wcale :D poki co, pewnie za kilka dni sie przekona, ze to nie na chwile i bedzie sie troche buntowal. ale panie cudne, w innym miejscu mam ten zlobek, tzn to samo przedszkole, tylko fiilia zlobkowa gdzie indziej, taki domowy zlobek, domowa atmosfera, moglam sie pobaiwc z nim tam, panie bardzo mile, sciskaja, tula te maluchy i czuje, ze nie zostawiam go w jakims kolchozie ;)

a wakacje mielismy fantastyczne, po prostu.. jeszcze na koniec, z okazji naszej 10 rocznicy, pojechalismy na targi zabawkowe ;) do Warszawy, a potem na 3 dni do Jastrzebiej Gory, sami, bez dzieci! cudowny stan :D tak sie zblizylismy, jak swiezaki normalnie sie czujemy teraz ;)

no i wkrecam sie powoli w nasza firme, chcialam cos swojego, ale chyba na razie szans nie mam, zeby sie zaangazowac na dobre w jakas prace.. 3 dzieci, malych, wszystko na mojej glowie; takze bede teraz robic nasz sklep internetowy, zeby z allegro wyjsc troche.. bo tam tyle walimy kasy, ze w 3 lata bysmy dom mieli chyba zajebisty... ech
 
Pytanko - która z was puściła młode do pierwszej klasy? (Ja tak)

i ja też :)
nie uważam, że zapisując dziecko do pierwszej klasy zabieram jej dzieciństwo - bawi się nadal, bajki ogląda, szaleje na placu, itd... nadal jest dzieciątkiem naszym tylko, że w I klasie ;)

Bsh... Asia dziś kończy 15 lat!!! a ja nadal młoda :D
 
heh, właśnie ja nie bardzo rozumiem tego stwierdzenia że zabieram małej dzieciństwo.

Aenye - Tak naprawdę to Nat sama chciała do pierwszej, bo stwierdziła, że ma już dosyć zerówki i tam sie po prostu nudzi. U nas w zerówce są razem 4, 5 i 6 latki, więc i tak dla Nat to był drugi rok chodzenia do tej samej klasy a trzeci to już chyba byłaby lekka przesada;)
Rozmowa z Nat była naprawdę na bardzo poważnym poziomie, byliśmy w szoku, jak młoda dojrzale argumentowała,że chce iść do pierwszej klasy:szok::-D
No i poszła, wraz z nią jej narzeczony - Piotruś, synek jej wychowawczyni z zerówki, z którą to mieliśmy pół wakacji dyskusji (włączając w to Kate:-D), bo pani Jola oboje chciała zostawić koniecznie w zerówce z powodu właśnie ,,odbierania dzieciństwa". No ale że my tak zdecydowaliśmy, to ostatecznie p. Jola Piotrusia też zapisała do pierwszej - bo by się zapłakał bez Nati (takie to papużki-nierozłączki przez całą zerówkę były;-)). No i mam od p. Joli oczywiście zapowiedziane,że jak będzie coś źle, jak nie będą dawać sobie rady, jak będą tęsknić do zabawy itp itp to będzie to moja wina. W żartach ofkors, bo p. Jola to naprawdę fajna i kochana nauczycielka. Miała moją Alę przez 3 lata, Natalkę w zerce no i miałaby ją w pierwszej, ale ze względu na synka Piotrusia poszła na rok na urlop a Nat i Piotrka wzięła (za namową p. Joli) pani Edyta, może już nie tak kochana, ale wydaje mi się dobrym i doświadczonym pedagogiem z dobrym podejściem do dzieci. Zreszta mnie tez uczyła, hehe, techniki w 7-8 klasie, ale wtedy dopiero zaczynała przygodę z naszą szkołą.
No i tak Nat jest w pierwszej klasie, w której w sumie jest 7 osób - 4 chłopców, 3 dziewczynki, tylko Nat i Piotruś są sześciolatkami, i jeden z chłopców jest lekko upośledzony, będzie miał indywidualny tok nauczania.
Normalnie jak integracyjna klasa w prywatnej szkole;-)
Pożyjemy zobaczymy.;-)

kate, ty stara du po:cool2: - hihi, buziaki dla Asi
 
A mój młodzieniec poszedł do zerówki w szkole bo wcześniej był w przedszkolu. Tyle, że chodzi do grupy integracyjnej.
 
Dita, fajnie, ze macie taka kameralna szkole! u nas nie ma takich.. same molochy po 25os i wiecej w klasie, a klas po 6 w roczniku!.. chyba ze prywatnie, ale na to na pewno sie nie zdecyduje. no i nie wiem jeszcze nadal, gdzie bedziemy mieszkac, moze sie w tym roku cos wyklaruje, czy za jakis czas bedziemy sie przeprowadzac, czy na razie jeszcze nie; i wtedy podejme decyzje, do jakies szkoly go zapisac. no i jak mowilam, to od dziecka zalezy, moj sie po prostu wg mnie do szkoly jeszcze nie nadaje, bo na tylku nie usiedzi 5 min i wyglupia sie podczas zajec, ktore wymagaja skupienia - nad tym musimy pracowac. na szczescie maja fantastyczna nowa babke teraz, odpowiednio wymagajaca i konsekwentna, mam nadzieje, ze pomoze mu troche sie ogarnac. i bardzo sie ciesze, ze nie musialam go do szkoly dawac juz w tym roku, dla mnie to blogoslawienstwo.

ale w ogole rewelacja, 5 dni w domu i Felek juz ma katar... zalamka... 2 miesiace spokoju, mimo, ze nieraz zimno, mimo, ze grzyb byl w lazience, mimo, ze od rana do wieczora na dworzu. 5 dni i juz mamy wirusa w domu.. faszeruje miodem i cytryna, oby nic wiecej z tego nie bylo!!!
 
aenye - u nas, tzn w Bychawie i w Lublinie tez nie znajdziesz takiej szkoły, same molochy. To po prostu mała wiejska szkoła w miejscowości z której z małżem pochodzimy (15 km od Lublina, po drodze do Bychawy;-)). Zdecydowaliśmy się tam wysłać maluchy, bo sami chodziliśmy do tej szkoły (i chyba wyszliśmy na ludzi:cool2:), poza tym nasi rodzice mieszkają niedaleko więc na spokojnie mogą odbierać dzieciaki po szkole.
Minusy - brak świetlicy, przestarzały sprzęt (np komputery), niektóre pomieszczenia błagające o remont, brak porządnych zajęć dodatkowych.
Plusy - przy tak małych klasach nie ma opcji by któreś dziecko nie zostało przepytane, ściągało na klasówce czy w ogóle żeby jakiś problem przeszedł niezauważony (np sytuacja z zeszłego roku u Ali w klasie z Karoliną - parę spotkań z rodzicami, z psychologiem, z kate:cool2: hihi i jest ok. W molochu takie dziecko-ofiara zwykle ofiarą pozostaje). Każdy zna każdego na wylot, panie znają słabe strony dzieci, pomagają jak mogą, bo muszą dbać o wysoki poziom kształcenia (bo od kilku lat szkole grozi zamknięcie). Poza tym wiejskie szkoły mają dofinansowania do nauki j. obcych, do obiadów (1 obiad kosztuje 2,5 ;-)) itp.

Buziaki w zasmarkany nosek Felusia, hihi. Za to u nas ja zdycham, kaszel, katar i ogólnie jakby mnie ktoś zjadł i w...


Dziewczyny, skąd by tu wziąć pieniądze?;-):confused2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehe, moi mowia - to wyjmij :p (z bankomatu ;) )

Dita
- no szkola - marzenie.. ja tutaj szukam takiej, ale poki co doslownie zadna mi sie nie podoba; mowie ci, dylemat mam taki, ze na mysl, ze musze juz niedlugo decyzje podjac az mnie skreca z nerwow.. na oko - ie bylam tam jeszcze w srodku - podoba mi sie jedna w Debogorzu, czyli miejscowosc blisko Rumi i blisko Suchego Dworu, o ktorym marzymy, ze kiedys bedziemy tam mieszkac. jest nowa, bardzo fajne boiska, wyglada super i nie jest wielka. ale 1 - jak ja mam sie zdecydowac wozic dziecko 20km skoro nie wiem, kiedy i czy w ogole sie przeprowadzimy kiedys blizej?
2. nie bedzie tam znal kolegow itp, a tu jednak po pkolu i z okolicy dzieci by znal / poznal.. za to same molochy tego typu, do jakich my chodzilismy 20 lat temu, brzydkie, ciemne, i po 30 os w klasie.
nie wiem, naprawde :( czeka mnie rajd po wszystkich szkolach.

Lucky
, a ty gdzie poslalas Luckiego?

poza tym buziaki :) Felek juz ok. nawet kataru nie ma prawie juz. a my wreszcie zarezerwowalismy date na chrzest ;)))) 1,5 roku nam to zajelo, ale jest :D 27/10.
 
Do góry