reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

reklama
Witam ja tu zagladam od czasu do czasu bo z malucha w 2012 nie zrezygnowalismy. Zrobilismy juz nawet jedna probe...ale wczoraj dostalam @ wiec nic z tego. Uswiadomilo mi to tylko jak bardzo tego dzidiusia pragniemy, i choc wiem ze wiele osob uzna to za wpadke bo kto planuje czwarte dziecko to jednak bedziemy probowac!

Rozczochrana Mamo tragiczna historia bardzo Wam wspolczuje i z calego serca zycze aby Wam sie teraz udalo!!!

Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te juz zafasolkowane :-)
 
WIKA w historii którą można już przeczytać na innym forum napisałam wszystko ... zespół antyfosfolipidowy uaktywnia mi się w ciąży i prawdopodobnie mój synek się udusił przez skrzep w krwi pępowinowej... wyników sekcji nie mam do dzisiaj. to sa tylko przypuszczenia lekarzy z polski. ale nie widzą oni innej przyczyny tej tragedii...

Tez teraz przeczytałam Twoja historie i mnie zatkało,nie wiem co napisac.ile ty stresow przeszłas a zarazem Cie podziwiam ze jestes taka silna ja bym chyba w depresje popadła...Tak bardzo ci wspołczuje...Czymaj sie jakos i badz silna
 
ta cała sytuacja bardzo zcementowała moje małżeństwo, cieszymy się każdym dniem znamy wartość ludzkiego życia... bardzo pragniemy dziecka już zawsze będe się bała ciąży i tego co ze sobą przyniesie, ale bez względu na wszystko nie wyobrazam sobie nie miec dzieciaczków tutaj ze mną... strasznie tęsknie za synkiem, nie ma dnia żebym o nim nie myślala... nie ma dnia żebym po nim nie płakała, ale nauczyłam się tego nie pokazywać ludziom bo im przeszkadza że ktoś się nd soba użala, nie rozumieją bólu matki po stracie dziecka... nie rozumieja każdej zdrowaski odklepanej przy mijaniu ciężarnej kobiety za jej zdrowie... nie rozumieja łez wylewanych w bólu który powoduje ogromna dziura w sercu i wyszydzają... za to cierpienie. dlatego płacze gdy nikt nie widzi...
mój maż płakał po katach, pod prysznicem, w kuchni kiedy myślał że ja nie widzę... a ja płakałam w tym samym czasie z nim... widziałam jak boli go jego bezradność ... nikomu nie życzę tego bolu... nawet największemu wrogowi bym tego nie życzyła, bo nikt nie zasługuje na takie cierpienie.

edit:

co się stało ... już się nie odstanie... trzeba brnąć do przodu ... dlatego moje ulubione stwierdzenie:

Kocham życie. Mimo wszystkich słów wypowiedzianych przeciw niemu, kocham je. Czasem jest ciężko i zadaje ono bolesne rany, ale to nic. Dzięki temu jestem silniejsza.Tak, kocham życie. Mimo wszystko, wiem, że jest ono piękne...
 
Ostatnia edycja:
rozczochrana - przeczytałam. Słów mi brakuje. Wierzę, że zajdziesz w ciążę, trafisz na dobrych lekarzy i dzidzia dotrwa do szczęśliwego finału. Życzę Ci tego z całego serca. Podziwiam Cię za Twoją postawę i za to, że nadal walczysz.
 
Kocham życie. Mimo wszystkich słów wypowiedzianych przeciw niemu, kocham je. Czasem jest ciężko i zadaje ono bolesne rany, ale to nic. Dzięki temu jestem silniejsza.Tak, kocham życie. Mimo wszystko, wiem, że jest ono piękne...

...jak ładnie:)
3maj się !
 
mój maż płakał po katach, pod prysznicem, w kuchni kiedy myślał że ja nie widzę... a ja płakałam w tym samym czasie z nim... widziałam jak boli go jego bezradność ... nikomu nie życzę tego bolu... nawet największemu wrogowi bym tego nie życzyła, bo nikt nie zasługuje na takie cierpienie.

edit:

co się stało ... już się nie odstanie... trzeba brnąć do przodu ... dlatego moje ulubione stwierdzenie:

Kocham życie. Mimo wszystkich słów wypowiedzianych przeciw niemu, kocham je. Czasem jest ciężko i zadaje ono bolesne rany, ale to nic. Dzięki temu jestem silniejsza.Tak, kocham życie. Mimo wszystko, wiem, że jest ono piękne...

właśnie, faceci, o nich rzadko się mówi w obliczu takiej tragedii, wydaje nam sie ze to jest tylko tragedia matki, która straciła dziecko, no ale przecież to dziecko mialo też tate... męzczyzna dusi często w sobie swoje emocje, próbuje być silny dla tej drugiej połówki, albo tak jak Twój płacze i ukrywa sie po kątach. ehhhh ciężkie to wszytsko jest ;((
 
Rozczochrana wiem ze opowiedzenie tego wszystkiego dużo cię kosztowało tym bardziej Cię podziwiam! Nie ma nic gorszego jak śmierć dziecka i rozpacz matki ojca. Dużo przeszłaś ale teraz musi być tyko lepiej.
Cieszę sie ze tyle w Tobie optymizmu. Oli czuwa nad wami . Mam nadzieję ze traficie na lekarzy z sercem i rozumem.
Będę modlić sie za Ciebie chodź rzadko to robię ale dla Ciebie warto.
 
reklama
Bunny, miałam Ci pisać i zapomniałam:-p Pati super wyglada w nowej fryzurce :) a powiedz mi, długie miał wcześniej??? Bo Igorowi podcięłam tylko końcówki, tak z 4 cm z dlługości i wyrównaliśmy grzywkę.... jakoś tak szkoda mi go narazie obciąć całkowicie na krótko...
 
Do góry