reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamusie z Łodzi

no właśnie nie wiem, tez sobie tego niebardzo wyobrazam, ale zobaczymy.....
juz znam niemowlaki w okularach z forum. zajrzyj na wcześniaki/retinopatia albo zdjęcia wcześniaków....
 
reklama
Agata ja mieszkam na Radogoszczu Wschodzie, może jakiś wspólny spacerek?
Napisz do mnie na gg jestem zwykle jako niewidoczna
 

Agato, ja Ciebie bardzo dobrze pamietam :).
Fajnie ze znów sie odezwałaś:)

A ja byłam u Artura, biedny nudzi się.
Ma od towarzystwa dwóch starszych panów(około 80 lat). :)Nie zbyt są rozmowni.
Bronchoskopie bedzie miał w piątek.

 
a co to wlaściwie jest ta bronchoskopia?
Agata B. widzialam te dzieciazki w okularkach - słodko wygladaja!!! ;D
 
Bronchoskopia polega na wprowadzeniu sondy, przez usta, krtań, tchawice do oskrzeli i do płuc.
Coś takiego jak gastroskopia, tyle ze gastroskopia to badanie układu pokarmowego, a bronchoskopia to badanie układu oddechowego.
Lekarz stwierdził, ze kaszel u Artura, jest wynikiem jakiegoś niedoleczonego zapalenia oskrzeli, ale zeby mieć pewnośc,ze tak jest powinnien poddać sie bronchoskopii.
U mojej babci na szczescie na 80 % wykluczono nowtwór(chociaż lekarz w szpitalu Bieganskiego podejrzewał nowotwór trzustki).W szpitalu Barlickeigo to świństwo wykluczyli.
Więc kuruje sie, ale operacja ja czeka, na usuniecie woreczka zółciowego
 
Hej,

Kurcze.. same nieszczęścia :( Agula - trzymaj się! Myślę o was ciepło i posyłam dobre duszki :)

AgatkoB - jak maleńka radzi sobie z zastawką? jesteście już pewnie po badaniu? Okularkami sie nie martw - muszą być tylko lekkie i dobrze trzymające się za uszkami - na rechabilitacji widziałam sporo takich maleństw w okularkach :)

My już jesteśmy po pogrzebie cioci.. smutno i pusto mi bez niej :( Mam nadzieję, że po drugiej stronie tęczy jest jej teraz lepiej niż na tym ziemskim łez padole..

U mnie niestety w posiewie z gardła wyszedł gronkowiec złocisty czyli kolejny hit mego życia! Jestem teraz na antybiotykui przez 10 dni i po jego odstawieniu - po 14 dniach posiew z krwi :( Co dalej - okaże się..
Julka przeziębiona :( siedzimy więc w domu ale na niedosyt wrażeń nie narzekam.. wszystko mi pod górkę.. coś w poprzednim życiu musiałam nieźle nabroić :( takie to moje katarzis..

W lewej piersi znalazłam bolesny guzek i znowu się załamałam..

Mam doła.. wielkiego jak rów marjański :( i jeszcze Robert w delegacji.. jedny słowem.. do dupy..

Pozdrowienia,
 
AGUS trzymaj sie, u Ciebie tak pod góre jak i u mnie.
ALe bedzie dobrze zobaczysz
A tym guzkiem to sie z góry nie przejmuj.
NAjpierw idź zrób badania, a potem bedziesz miła czym to bedziesz sie martwić.
Mama Dominka tez u Siebie cos znalazła całkiem niedawno, okazało sie ze to jakiś tłuszczak czy coś.
W kazdym razie nic groźnego.Jeden lekarz mówił zeby to usinąc, ale radziła sie te kilku innych i powiedzieli zeby dała sobie spokój.
Nicx sie nie martwa na zapas.
Trzymaj sie, terz przesyłam buziaczki dla Ciebie i Julki.
 
Agawo zmobilizowałaś mnie, choć obecnie pisanie na forum i to na kilku wątkach jest trudne. Mały wisi na mnie non stop.
Julek urodził się naturalnie 4 maja 2006 o 11.50 w Szpitalu im. M.Madurowicza. Wazył 3620g, mierzył 56 cm, dostał 10 punktów.
Z opieki szpitalnej jestem bardzo zadowolona, szczególnie z oddziału przedporodowego i samego porodu. W szpitalu byłam od 29 kwietnia - czyli od swojego terminu, tak zdecydował lekarz. Jeśli chodzi o oddział noworodkowy pierwsza noc, dzięki naburmuszonej położnej była koszmarem.
Od 6 maja jesteśmy w domu. Mamy wagę dziecięcą w domu, więc wiemy że nasz synek wysysając mamę chce pobić rekord. Przez miesiąc przytył 1600g.

Potem spróbuję napisać więcej, teraz zmykam na spacer bo własnie udało mi się głodomora dokarmić "pod korek", czyli tak jak lubi...
 
reklama
Jeszcze parę fotek...

Mam dopiero 6 dni, a podpieram się jak "minister" ;)
dscn47857ih.jpg


Lubię spać...nawet na przewijaku.
608au.jpg


Trochę mi się ulało, ale waga chyba będzie w normie...
waga8fj.jpg


Ja śpię spokojnie, bo mama czuwa ;)
dscn49641au.jpg
 
Do góry