lil kate- zyczę szczęśliwego i w miarę jak najmniej bolesnego porodu (o ile mozna tak to w ogóle nazwać) a gdzie rodzisz?
Ja bardzo boję się, jak to będzie przy porodzie ze mną, jestem okropną panikarą, na razie staram sie nie mysleć i wolałabym oczywiście cesarkę..boję sie o maleństwo.
Moja dzidzia caly czas ukrywa przed nami swoją płeć, a my juz bardzo chcielibyśmy wiedzieć... kiedy wy się dowiedziałyście, czy będzie córcia czy synuś?
Pozdrawiam caly wąteczek i ściskam najmocniej w ten wietrzny dzionek!!
Ja bardzo boję się, jak to będzie przy porodzie ze mną, jestem okropną panikarą, na razie staram sie nie mysleć i wolałabym oczywiście cesarkę..boję sie o maleństwo.
Moja dzidzia caly czas ukrywa przed nami swoją płeć, a my juz bardzo chcielibyśmy wiedzieć... kiedy wy się dowiedziałyście, czy będzie córcia czy synuś?
Pozdrawiam caly wąteczek i ściskam najmocniej w ten wietrzny dzionek!!

:-( Mam pytanie: czy któraś ma kontakt do dr. Kuś z OCP w Madurowiczu? Ktoś mnie prosił i jakąś informację gdzie przyjmuje prywatnie. Może któraś wie? Jeśli tak to poproszę o kontakt na PW lub maila. Zresztą w podpisie jest też numer GG.
Olo raczkuje! Zasuwa po całym mieszkaniu jak mała rakieta!

Teraz znów jestem Panią Magister.
Ale cieszę się, bo bardzo się martwilam jak Olo to zniesie. Ale jest bardzo dobrze, babcia Go rozpieszcza no i malż się spisuje na szóstkę. Pracuję na dwie zmiany na przemian, jeden dzieńrano a jeden po południu i jest tak, że czasem Olka nie widzę prawie dwa dni. Jak wracam o 21ej to już dawno śpi a jak wychodzę 0 6:30 następnego dnia to czesto jeszcze śpi. Adam radzi sobie doskonale, wieczorem kąpie, usypia, karmi, rano ubiera i zajmuje się Małym dopóki nie przyjdzie moja mama. Potem sam jedzie do pracy. Mamy na razie jeden samochód i Adam korzysta, ale może na wiosnę i ja zacznę jeździć, bo mam dużo dalej od niego do pracy i dojazdy to łącznie dwie godziny każdego dnia.