reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamusie z Łodzi

reklama
hej,
my się bawimy w ganianego na czworakach tzn. ja na czworakach a Uśka się turla i mi ucieka. Dużo spacerujemy i wtedy jej pokazuje różne rzeczy: pieski, drzewa, ludzi - normalnie łapą wskazuję i opowiadam. Mała tez juz zaczyna lubić wszystkie zabawki wydające dźwieki - przypadkiem w sobotę znalazłam komis z zabawkami, bo bym chyba zbankrutowała.
 
dziewczyny nie marwcie sie moj syn zaczał siadać jak miał 10-11 miesiecy i od razy raczkować. A nadal nie chodzi.
Ja podobnie jak ZEA na spacerze pokazuje mu drzewa trawe, kore, listki to swietna zabawa. W domu (czytałam w jakims poradniku) jak gotuje daje mu cos powąchać albo posmakować, bawi sie łyżkami, miskami,
teraz moj syn odwrocil sobie miske do gory dnem i uskutecznia siadanie na niej , jak to komicznie wyglada, heheh .
jest jakas mama chetna na kawe, zapraszam do mnie. bo nie mam obecnie wozka i wyjsc dzisiaj nie moge.
 
dymelek - ja, z tego co pamiętam uczyłam dziecko w tym okresie: pa pa, przybij piątkę, kosi łapki - i mając 9 miesięcy to potrafiła. Z zabaw to dobry był slimak, do którego wrzucało się klocki o odpowiednich kształtach, ganianie się na czworaka (bo raczkowała) oglądaliśmy książeczki kolorowe, lubiłą tez zabawy typu: zakopujemy się w pościeli i nagle odkrywamy. Dużo już z takim dzieckiem można zrobić.

I nie przejmuj się, ze jeszcze nie siada, każde dziecko rozwija się według swojego rytmu.


FOTOGRAFIA DZIECIĘCA - KOLOROWE SESJE
 
Zea bardzo się cieszę, że u was jest znacznie lepiej. Mam nadzieję, że skonczą się wasze problemy raz na zawsze.
Ma pytanko, w co mogę się bawić z taki maluszkiem jak mój Adaś? On właściwie jeszcze nic nie umie, a ja bardzo chciałabym jakoś choć trochę pomóc mu się rozwijać. Na razie nauczył się całować, bo właście ja głównie go całuje lub łaskocze. Już i tak mam straszne wyrzuty sumienia, że samodzielnie nie siada. Nie chce przez brak doświadczenia hamowoć rozwoju mojego skarba. Napiszcie co wasze dzieci w podobnym wieku potrafiły robić i czego je uczyłyście lub uczycie oraz jakie zabawy wymyślacie?

Mój synek też dość późno nauczył się siadać ale można bawić się z takim maluszkiem na wiele sposobów.
- robienie papa i podawanie rączki na cześć - takie ćwiczenie powtarza sie wiele razy (na miarę waszych potrzeb) a jak dzidzia ładnie zareaguje to nagradzamy pieszczotami i buziakami.
- można ścigać się na czworakach, kto pierwszy do zabawki, oczywiście weselej jest jak po drodze mama się przewraca itd
- kładziemy kocyk na podłodze, na nim dzieciątko i robimy przejażdżkę sankami ciągnąc za jeden róg a jeśli mamie starcza siły to można ułożyć dziecko na kocu i chwytając go z dwóch stron pobujać w hamaku - albo poprosić i współpracę tatusia. W ogóle delikatne kołysanie w różnych kierunkach jest dla dzieci w tym wieku bardzo stymulujące
- można zawiązać dziecko w chustę i razem gotować albo chociaż posadzić w foteliku i niech patrzy, co tam pichcimy i jakie przy tym zapachy a może sobie pgryźć w tym czasie drewnianą łyźkę;)
- można pokazywać proste obrazki w książeczkach
- wszelkie masażyki na rączkach, plecach, twarzy - idzie rak itp
- śpiewanie piosenek - mój synek w pewnym momencie bardzo lubił piosenki wojskowe - o zgrozo ale wesoło było - później na szczęście zmienił upodobania :DDD
- na nadgarstki i stopy zakładałam mu frotki do włosów do których doszyłam małe dzwoneczki - nieźle musiał się namęczyć żeby je obejrzeć lub zdjąć
- jak zaczął sam siedzieć pomagał się ubierać - zakładałam mu bluzeczkę na głowę a on musiał ją wciągnąć do końca - z rączkami dopiero teraz zaczyna sobie radzić mimo tak wczesnej stymulacji ;) więc nie ma reguły
- lubił takie zabawki naturalne - do butelki PET nalewałam wodę (niedużo, bo szybko zaczął je dźwigać), którą barwiłam lub wrzucałam tam jakieś drobiazgi, cekiny itp - toczyliśmy ją po podłodze i za nią raczkowaliśmy
- pukanie łyżką drewnianą w garnek - kilka garnków się zniszczyło;)
- do puszki po herbatce nasypać kaszy albo czegoś tam, zakleić i super grzechotka - kilka zostało do dziś:)))
- leżenie na kocu na trawie, ale trzeba uważać, bo moje dziecię chciało trawę zjadać
- kładłam się na podłodze, na moim brzuchu malec i turlaliśmy się razem - tak, tak, przez chwilę był pod spodem tylko tak z wyczuciem:)
- mama leży na plecach, podnosi nogi i na piszczelach układa maluszka trzymając go za nadgarstki na brzuszku - teraz nogi odsuwa i przysuwa robiąc tuzin głupich min;)
- kołysanie na dużej piłce - maluszka kładziemy na brzuszku i asekurując kołyszemy w przód, w tył i na boki
- dziecko kładziemy na kocu na podłodze i zachęcamy do turlania podając rozmaite przedmioty
- całowanie i podgryzanie stóp bobasa i td itd
 
elwirka, okej moze byc herbatka:) a o ktorej by ci pasowało? moj syn teraz spi, wiec obudzi sie pewnie dopiero kolo 14
zazdroszcze dzidziusia, ja nastepne bede mogła miec dopiero za 2 lata.. musze odstawic syna od piersi, nie wiem dlaczego to takie trudne dla mnie, musze isc na diete bo moja waga jest w niebiezpiecznych zarysach wagowych, i to co najgorsze musze sie leczyc mam zapalenie jakis tam gruczolów, wszyscy mi sie dziwia ze nie chce byc zdrowa..chce ale juz raz sie leczylam i sie okazało ze diagnoza byla nie trafiona, to czy tym razem bedzie..
noi to ze nie moge zajsc w ciaze podczas leczenia bo wit A uszkasza płód..

tyle tego dziewczyny ze dla mnie za dużo, jest mi strasznie smutno długo o tym nie myslałąm nie przejmowałam sie, az do wczoraj moi rodzice zapragneli o tym z nami rozmawiac.

i jeszcze problemy z tesciowa
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziękuję za wszystkie pomysły. lilac23 to prawdziwa skarbnica wiedzy! Może nie jest ze mną tak żle bo w wiele z tych zabaw bawie się z moim maluszkiem. Moja kuzynka ma miesiąc starszą córeczkę i ona potrafiu już od bardzo dawna robić papa, kosiłapki, paluszkiem nunu, przesyłać buziaki itp. Przy takim dziecku mój Adas wypada naprawdę blado...
Niestety z tym siadaniem to raczej moja wina, bo Adaś całkiem dobrze chodzi przy meblach a sam nie usiądzie. Pod koniec sierpnia jesteśmy zapisani do neurologa i rehabilitanta. Mam nadzieję że do tego czasu problem się rozwiąże.
 
Do góry