Domiska-oj kupilam duzo ale niestety jeszcze nie wszystko ale wyglada na to ze nigdzie nie wyjdziemy a planowalam, ze juz nie bede sie w gotowanie bawic tylko mielismy sie karmic na miescie zeby nie generowac smieci itd. a tu koszmarne zimno -10 stopni!!! Jak na Oregon to jest wybitnie zimno, w poprzednich latach chyba nawet sniegu nie bylo, moze przez jeden dzien troche popruszylo i zaraz stopnialo. Ciesze sie na ten wyjazd tylko boje sie czy dojdzie do skutku. Nic nie odsniezaja, przynajmniej nie u nas, zapewne glowne drogi sa rozjezdzone ale my troche na koncu miasta mieszkamy i to jeszcze jakby w gorach. Koniec swiata, he he. A z prezentow to tak: dla mamy, tesciowej i siostry kosmetyki Seacret scruby, zestawy do paznokci, kremy (takie domowe SPA), probowalam na sobie i mi przypasilo :-) Dla taty mialam kupic albumy o lodziach podwodnych ale cos nie moge sie wciaz za to zabrac, w ksiegarniach nie mieli a na necie klopoty z dowozem na czas i chyba bede szukac czegos w PL :-( Dla tescia model do sklejania, jakis taki MEGA wypasiony, ja sie na tym nie znam ale maz zamowil bo wie o co chodzi. Dla szwagra1 plytki DVD z koncertami Jimiego Hendrixa, pear jam i rozna rozniasta muzyka. Dla szwagra 2 ochraniacze na piszczele do hokeja, czapeczki z LA :-) Dla siostrzenicy konik My little Pony, kurteczka, sukieneczka, dwie gierki. DLa siostrzenca LEGO-duplo, koszule w krate i ksiazeczke. Najbardziej jestem wsciekla na te albumy, bo w PL chyba takich nie ma zbytnio ale cos wymysle.