reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mamusiowe dolegliwości różnorakie

no to ciekawe rzeczy dzieja sie w naszym lecznictwie :eek: troszke to przeraza mam nadzieje ze nie zabraknie miejsc dla nas w szpitalach i bedziemy mogly rodzic jak to mowia po ludzku ja na razie nie mam jakis tragicznych wiesci ze szpitali we wrocku i mam nadzieje ze nie bedzie problemow :confused:
kurde tak apeluja ze malo dzieci sie rodzi w polsce a prosze jaki jest stan naszych szpitali szkoda gadac w glowie sie nie miesci :baffled:
 
reklama
Anita powiedz ze to byl zart? i to takiki najnizszych lotow..???:baffled: Zobaczymy wiem ze moze byc to cudowne rodzic w milej atmosferze i szpital moze w tym tylko pomudz ale wiem rowierz ze moga z porobu zrobic koszmar nie do zapomnienia....!!!!!!!!:sick: :szok:
 
Niestety nie był to żart :-( co przeraża mnie niesamowicie , bo to najblizszy szpital ode mnie - strach pomysleć co bedzie jak będę miała mało czasu i zamiast do warszawy ( gdzie pracuje mój gin ) to do tej rzeźni będę musiała jechać :sick: hmm... chyba poważnie zaczne się modlić , żeby nasze porody okazały się tymi w miłej atmosferze .;-)
 
No dobrze, to która mnie przebije. Renomowany szpital, odznaczony jako szpital przyjazny dziecku, przy akademii medycznej i... kilkoro dzieci w ostatnim czasie skonczyla tam z gronkowcem. Juz samam nie wiem, gdzie mam rodzic. I wszystko oczywiscie cicho sza.
 
Prywatna klinika połoznicza. Matce i dziecku wszczepiono odmianę gronkowca szpitalnego, baardzo ciężko go zwalczyć. Mama miała ponacinane całe piersi, bo wrzody się wewnątrz porobiły, dzidzius trochę lżej zniósł. Założyła sprawę o odszkodowanie i wygrała. Przebiłam? Może lepiej nie mysleć o tak drastycznych sprawach. Dziewczyny, trochę optymizmu. Przecież u nas wszystko będzie dobrze. Musi być. :tak:
 
Ja sie zdecydowalama na porod w szpitalu gdzie byla glosna sprawa o smierci noworodkow z zakazeniem sepsa? ale szpital teraz jest po generalnym remoncie -zobaczymy?:eek:
 
rany dziewczyny nie straszcie :szok: ja na razie o moim szpitalu slyszalm pochlebne opinie mam nadzieje ze do listoipada to sie nie zmieni :dry:
za to wczoraj w wiadomosciach mowili o dzieciach polek pracujacych w burdelach pod przymusem ktorych dzieci byly oddawane do nielegalnej adopcji lub na organy normalnie szok i zgroza :no: :szok:
 
Ewa co Ty mowisz to straszne !! ja nic nie slyszlam i chyba nie chce slyszec..!!!!!!!!!!!!!! :no: :szok: ja mam dzis straszna dolegliwosc mojego Ptyska bym jakchetniej gdzies sprzedala a sie wziol i sprzedal sam poszedl na urodziny kolezanki do "fajnego" lokalu a ja zostalam w domku bo smrod fajek i piwska mnie powala ... i halas tez nie bardzo bym sie tylko wymeczyla ale mam mu za zle ze zostawil nas samych swinia z niech i juz!!!:dry:
Ewa prosze powiedz ze to w Fakcie przeczytalas to bede mogla uwiezyc ze to wysssane z palca nie moge przestac o tym myslec...:baffled:
 
reklama
Witajcie jakiś czas mnie nie było ale walczyłam dzielnie. NIestety syrop z czosnku i cebuli , herbatki z sokiem z cytryny lub malin, plukanie gardła solą i ssanie neoanginu nie pomagało. Musiałam w końcu iśc do internisty i dobrze że poszłam bo dorobiłam się ostrego zapalenia gardła i skończyło się niestety na antybiotykach (a tak bardzo chciałam uniknąc antybiotyków w tej ciąży ). Lekarz jeszcze postraszył mnie że dobrze że nie zwlekałam dłużej i przyszłam bo infekcja mogła się przeniesc na coś innego a to końcówka ciąży i lepiej teraz nie ryzykowac. Tak więc chodzę totalnie otumaniona bo ilośc chemii jaką w siebie pakuję ostatnio przyprawia mnie o siwe włosy preparaty magnezu, żelaza i kriwotwórcze na niedobory i teraz jeszcze prochy na infekcję. Infekcja powoli ale jednak mija ale ten chol...ból głowy nie daje mi normalnie życ ale co się dziwic jak poczytała mulotki lekoów to prawie wszystkie powodują nudności, wymioty i bóle głowy. A z dolegliwości ciązowych typowych ....bez zmian ...dobrze że już mamy bliżej niż dalej
 
Do góry