Nie wierzę w to co piszę. Moja Marta, która śpi w dzień góra pół godziny, teraz śpi w łóżeczku już prawie 1,5 h
Co prawda już po 12 minutach płakała, ale poszłam tam, pogłaskałam i zasnęła dalej. Zaraz pobudka pewnie, bo tatuś wrócił z kościoła ;-)
